Media
Radek Sikorski, były minister obrony narodowej, tak się przyzwyczaił do wydawania rozkazów, że próbuje traktować dziennikarzy jak mundurowych. Sikorski naskarżył na dziennikarkę Dorotę Kanię prezesowi AWR „Wprost". „Niepokoi mnie agresywny ton e-maila. Część pytań zawiera w sobie sugestie odpowiedzi, a ponadto jest zadana w formie, która sugeruje moje domniemane przewinienia. Rozstrzał tematyczny pytań wskazuje na to, że będę negatywnym bohaterem przygotowywanego artykułu. Co więcej, ich układ sugeruje, że ambicją artykułu jest wpłynięcie na ważną decyzję personalną, mianowicie obsady ambasady RP w Waszyngtonie" - napisał Sikorski. Kuriozalne są niektóre odpowiedzi Sikorskiego na pytania dotyczące WSI. „Obawiam się, że te pytania mogą mieć charakter prowokacji politycznej wymierzonej w obecnego Ministra Obrony Narodowej, p. Aleksandra Szczygło, który nadzorował pracę WSI jako mój pierwszy zastępca aż do uruchomienia procesu ich likwidacji” - napisał były szef MON. Sikorski przedstawił też nową definicję patriotyzmu: „Znam [gen. Sławomira Petelickiego] jako założyciela i patriotę jednostki GROM”. Dodajmy, że wcześniej Petelicki był patriotą SB (oficerem wywiadu cywilnego PRL). A już Marek Dukaczewski jest chyba patriotą wszystkiego, skoro „państwo polskie nie powinno [go] tracić z pola zainteresowania”.
Na koniec Sikorski doniósł innym dziennikarzom, jaki artykuł przygotowuje „Wprost". „W trosce o precyzję przekazu oraz jawność życia publicznego w naszym kraju pozwalam sobie przekazać niniejsze pismo także innym redakcjom" - zakomunikował Sikorski. Złamał w ten sposób wszelkie zasady zachowania tajemnicy, czyli zachował się jak ktoś, kto by przekazał piratom kopię nowego filmu, zanim ten trafił do kin. (AB)
Na koniec Sikorski doniósł innym dziennikarzom, jaki artykuł przygotowuje „Wprost". „W trosce o precyzję przekazu oraz jawność życia publicznego w naszym kraju pozwalam sobie przekazać niniejsze pismo także innym redakcjom" - zakomunikował Sikorski. Złamał w ten sposób wszelkie zasady zachowania tajemnicy, czyli zachował się jak ktoś, kto by przekazał piratom kopię nowego filmu, zanim ten trafił do kin. (AB)
Więcej możesz przeczytać w 12/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.