Za siedem lat mamy zarabiać dwa razy więcej niż obecnie
Czy płace mogą się podwoić tak, by nie narazić na szwank gospodarki? Przedsiębiorcy twierdzą, że tak. Na przeszkodzie, ich zdaniem, stoi wicepremier Zyta Gilowska. To ona miała być buforem łagodzącym napięcia między biznesem a rządem, lecz zamiast je łagodzić, coraz częściej zadrażnia te i tak nie najlepsze stosunki.
Gilowska zapowiedziała zmniejszenie składki emerytalnej o 7 punktów procentowych (na co czekają i pracodawcy, i pracownicy). Owa operacja o 5 punktów procentowych powiększy pensje pracowników, a jedynie o 2 punkty procentowe obniży klin podatkowy (co nie zadowala przedsiębiorców). Ta zmiana poprawi notowania rządzących. Ale nie poprawi sytuacji ekonomicznej państwa - twierdzą przedsiębiorcy, którzy chcą, by rząd w równym stopniu obniżył obciążenia pracodawców i pracowników. Obiecują, że wtedy płace w ciągu siedmiu lat się podwoją.
Gilowska zapowiedziała zmniejszenie składki emerytalnej o 7 punktów procentowych (na co czekają i pracodawcy, i pracownicy). Owa operacja o 5 punktów procentowych powiększy pensje pracowników, a jedynie o 2 punkty procentowe obniży klin podatkowy (co nie zadowala przedsiębiorców). Ta zmiana poprawi notowania rządzących. Ale nie poprawi sytuacji ekonomicznej państwa - twierdzą przedsiębiorcy, którzy chcą, by rząd w równym stopniu obniżył obciążenia pracodawców i pracowników. Obiecują, że wtedy płace w ciągu siedmiu lat się podwoją.
Więcej możesz przeczytać w 12/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.