Tak długo byliśmy zawalidrogą w handlu Niemcy – Rosja, aż w końcu zachodni sąsiedzi postanowili nas wyręczyć. Kupili jedną z prywatnych firm przewozowych i sami zbudują w Polsce szybką kolej towarową. A wszystko dlatego, że prędkość pociągu towarowego w Polsce spadła do 26 km/h. To wynik żenujący jak na XXI wiek.
Pociąg z północy Włoch do Niemiec pokonuje odległość 1,4 tys. km ze średnią prędkością 44 km/h. Na podobnej trasie odległości (1310 km) z Antwerpii w Belgii do stacji Warszawa Praga Towarowa średnia prędkość wynosi już niespełna 30 km/h. Zaniża ją przejazd w Polsce, gdzie pociągi towarowe poruszają się ze średnią prędkością 26 km/h. Od kilkunastu lat jesteśmy europejskim zawalidrogą, którego każdy omija, jeśli się tylko da. Najtrudniej ominąć Polskę Niemcom. Największy europejski eksporter w 2008 r. sprzedał na rosyjski rynek towary warte 32 mld euro. Powolny transport przez Polskę to dla niemieckich przedsiębiorców wieczny powód do narzekań i wypominania strat liczonych w milionach euro.
Więcej możesz przeczytać w 20/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.