Opis: Miś Uszatek w dobrze znanym nam pokoju kładzie się do łóżka. Jego piżama jest oczywiście idealnie wyprasowana. Jak zwykle w tej sytuacji Miś przekazuje całemu narodowi Ważną Wskazówkę.
Miś Uszatek: Myjąc starannie uszy, mamy więcej szans na zrozumienie otaczającego nas świata, świata zwierząt i ludzi. A nawet świata roślin, roślin strączkowych na przykład. Na przykład ten wycior do mycia butelek po mleku potrafi skutecznie…
Opis: Miś demonstruje czyszczenie uszu, a następnie mówi „Dobranoc". Światło gaśnie, ekipa schodzi z planu. Miś zaczyna już lekko chrapać, lecz budzi go cień postaci wpełzającej do pokoju przez okienko z pelargonią. Miś zdecydowanym ruchem zapala świetnie znaną nam wszystkim Lampkę Nocną. Ostry strumień światła wycina z ciemności żółty trójkąt, w którym stoi Janusz Palikot.
Janusz Palikot (ze zdziwieniem wymieszanym z wściekłością): Więc ty rzeczywiście wyglądasz tak doskonale!
Miś Uszatek: No cóż, niezręczne to, ale zaprzeczyć też nie mogę, by pozostać w zgodzie z prawdą.
Janusz Palikot (bez ostrzeżenia): Ty pacynko! Ty kukło! Ty łódzki se – ma – fo – rze!
Miś Uszatek: Ale, przepraszam, o co chodzi, co pan mi tu, co…
Janusz Palikot: Życie mi złamałeś, ty złamane uszko.
Miś Uszatek: Oklapnięte.
Janusz Palikot (z oznakami histerii): Złamane! Zła – ma – ne. Se – ma – for. Rozumiesz? Nic nie rozumiesz! Nic. Od dzieciństwa brałem z ciebie przykład. Piękny wygląd, wyprasowane, barwne koszule, szlachetne zachowanie, zainteresowania filozofią. Wszystko, żeby tak jak ciebie i mnie wszyscy lubili i podziwiali. A efekt? Stałem się pośmiewiskiem na podwórku. Do dziś brzmi mi w uszach „Januszek – uszek oklapłych nosiciel".
Miś Uszatek (ze zdziwieniem): To się nie rymuje.
Janusz Palikot: Nie? (po chwili zamyślenia, wracając do przerwanego wątku) Więc potem chciałem z tym zerwać, chciałem być Okropnie Niegrzeczny. Żeby chłopaki jednak wzięły mnie do bandy, żeby ktoś w końcu powiedział: „Ale z ciebie kozak", żeby wszyscy już zapomnieli o tamtym gładkim, a zobaczyli tego szorstkiego.
Miś Uszatek (z udawanym zainteresowaniem): I co, udało się?
Janusz Palikot (prawie falsetem): Co to ma być? Ironia?! Nie oglądasz, gałganie animowany, żadnych wiadomości?! Chcą mnie wykluczyć z bandy zupełnie.
Miś Uszatek (tą intonacją, którą znamy z końcówki bajki, trochę jak Lew Starowicz): W budowaniu udanych relacji z otoczeniem ważnym czynnikiem jest spójność osobowości. Tymczasem pan, budując swój wizerunek, korzysta jednocześnie z archetypu Mędrca i Błazna. A ponieważ ich pogodzić się nie da, to tworzy pan niespójny przekaz. W tej sytuacji ludzie wolą pana omijać i stąd wykluczenie, o którym tak barwnie pan…
Opis: Janusz Palikot nie wytrzymuje i rzuca w Misia Uszatka świńską głową. Miś, krzycząc z przerażeniem „Prosiaczek?!", wypuszcza spod łóżka swojego Kruczka. Wszyscy mniejsi i więksi bohaterowie w krótkim czasie tworzą barwną kulę, która przetaczając się, demoluje idealny pokój Misia. Oczywiście całe zajście można oglądać we wszystkich serwisach informacyjnych. Napisy „na żywo” i „z ostatniej chwili” zupełnie już niepotrzebnie podkreślają rangę wydarzenia.
***
Opis: W czasie, w którym media relacjonują kolejną przemianę Janusza Palikota, w domu państwa Leszczyńskich trwają przygotowania do kolacji. Pani Leszczyńska woła do męża. – Kiciu! Palikot znów się zmienił, tym razem w barwną kulę, co charcze i szczeka. Pan Leszczyński nie reaguje, ziewa znudzony, zagląda do „Super Expressu".
Pan Leszczyński: O, rzeczywiście. Tutaj też jest. Ale to stary numer.
Opis: Miś demonstruje czyszczenie uszu, a następnie mówi „Dobranoc". Światło gaśnie, ekipa schodzi z planu. Miś zaczyna już lekko chrapać, lecz budzi go cień postaci wpełzającej do pokoju przez okienko z pelargonią. Miś zdecydowanym ruchem zapala świetnie znaną nam wszystkim Lampkę Nocną. Ostry strumień światła wycina z ciemności żółty trójkąt, w którym stoi Janusz Palikot.
Janusz Palikot (ze zdziwieniem wymieszanym z wściekłością): Więc ty rzeczywiście wyglądasz tak doskonale!
Miś Uszatek: No cóż, niezręczne to, ale zaprzeczyć też nie mogę, by pozostać w zgodzie z prawdą.
Janusz Palikot (bez ostrzeżenia): Ty pacynko! Ty kukło! Ty łódzki se – ma – fo – rze!
Miś Uszatek: Ale, przepraszam, o co chodzi, co pan mi tu, co…
Janusz Palikot: Życie mi złamałeś, ty złamane uszko.
Miś Uszatek: Oklapnięte.
Janusz Palikot (z oznakami histerii): Złamane! Zła – ma – ne. Se – ma – for. Rozumiesz? Nic nie rozumiesz! Nic. Od dzieciństwa brałem z ciebie przykład. Piękny wygląd, wyprasowane, barwne koszule, szlachetne zachowanie, zainteresowania filozofią. Wszystko, żeby tak jak ciebie i mnie wszyscy lubili i podziwiali. A efekt? Stałem się pośmiewiskiem na podwórku. Do dziś brzmi mi w uszach „Januszek – uszek oklapłych nosiciel".
Miś Uszatek (ze zdziwieniem): To się nie rymuje.
Janusz Palikot: Nie? (po chwili zamyślenia, wracając do przerwanego wątku) Więc potem chciałem z tym zerwać, chciałem być Okropnie Niegrzeczny. Żeby chłopaki jednak wzięły mnie do bandy, żeby ktoś w końcu powiedział: „Ale z ciebie kozak", żeby wszyscy już zapomnieli o tamtym gładkim, a zobaczyli tego szorstkiego.
Miś Uszatek (z udawanym zainteresowaniem): I co, udało się?
Janusz Palikot (prawie falsetem): Co to ma być? Ironia?! Nie oglądasz, gałganie animowany, żadnych wiadomości?! Chcą mnie wykluczyć z bandy zupełnie.
Miś Uszatek (tą intonacją, którą znamy z końcówki bajki, trochę jak Lew Starowicz): W budowaniu udanych relacji z otoczeniem ważnym czynnikiem jest spójność osobowości. Tymczasem pan, budując swój wizerunek, korzysta jednocześnie z archetypu Mędrca i Błazna. A ponieważ ich pogodzić się nie da, to tworzy pan niespójny przekaz. W tej sytuacji ludzie wolą pana omijać i stąd wykluczenie, o którym tak barwnie pan…
Opis: Janusz Palikot nie wytrzymuje i rzuca w Misia Uszatka świńską głową. Miś, krzycząc z przerażeniem „Prosiaczek?!", wypuszcza spod łóżka swojego Kruczka. Wszyscy mniejsi i więksi bohaterowie w krótkim czasie tworzą barwną kulę, która przetaczając się, demoluje idealny pokój Misia. Oczywiście całe zajście można oglądać we wszystkich serwisach informacyjnych. Napisy „na żywo” i „z ostatniej chwili” zupełnie już niepotrzebnie podkreślają rangę wydarzenia.
***
Opis: W czasie, w którym media relacjonują kolejną przemianę Janusza Palikota, w domu państwa Leszczyńskich trwają przygotowania do kolacji. Pani Leszczyńska woła do męża. – Kiciu! Palikot znów się zmienił, tym razem w barwną kulę, co charcze i szczeka. Pan Leszczyński nie reaguje, ziewa znudzony, zagląda do „Super Expressu".
Pan Leszczyński: O, rzeczywiście. Tutaj też jest. Ale to stary numer.
Więcej możesz przeczytać w 29/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.