Po wyborach zostało nam wrażenie, że żyjemy w dwóch Polskach." Ale czy rzeczywiście Polska A głosowała na Komorowskiego, a Polska B – na Kaczyńskiego? I czy ten podział jest czymś więcej niż wymysłem specjalistów od politycznego marketingu?
Co powiedziała nam kampania wyborcza o obecnym stanie Polski? Na pierwszy rzut oka uderza paradoks. Poziom emocji podczas wyborów był bardzo wysoki. Również poczucie ich wagi przerosło odczucia sprzed pięciu lat, kiedy projekt obu konkurujących partii wydawał się zbliżony. Równocześnie profil obu kandydatów nie wydawał się zbyt odmienny, a sami kandydaci czynili wszystko, żeby różnice zamazać. Obaj są polskimi patriotami, którzy swój patriotyzm manifestowali w polski sposób rodem z romantyzmu. Obaj wychowali się w atmosferze antykomunizmu i gotowości poświęcenia się dla wolnej Polski. Obaj są wiernymi synami Kościoła (chociaż duża część polskiego Kościoła solidnej wiary Komorowskiego nie odwzajemnia). Obaj są obyczajowo konserwatywni, w kampanii hołdowali hasłom wspólnotowym. Obaj mówili o zgodzie, końcu wojny polsko-polskiej, porozumieniu.
Więcej możesz przeczytać w 29/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.