Krew, pot i maybach

Krew, pot i maybach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dlaczego nie da się zreformować Kołodki i naszego systemu podatkowego
Od kiedy istnieją systemy podatkowe, podatnicy domagają się ich reformowania. Reforma podatkowa jest swego rodzaju mitem. Podobnie jak alchemicy kamienia filozoficznego, tak partie, grupy nacisku, samotni badacze i osoby nawiedzone od wieków poszukują idealnego systemu podatkowego (...), nigdy - rzecz jasna - go nie znajdując" - napisał Jean Rivoli w słynnej książce "Vive l'impot" ("Niech żyje podatek"). Grzegorz W. Kołodko zapowiedział właśnie, że zamierza zreformować polski system podatkowy. Jestem przekonany, że wśród osób, którym kiedykolwiek uda się ta sztuka, na pewno nie będzie obecnego ministra finansów.


Iskra Kołodki
Żeby cokolwiek zrobić z finansami publicznymi, trzeba chcieć, umieć i móc. Prof. Kołodko z pewnością bardzo by chciał. Nie zawsze jednak same chęci wystarczą. Co należałoby zrobić z podatkami, właśnie pokazuje prezydent George W. Bush, który zapowiedział kolejną ich redukcję. Grzegorz W. Kołodko uznał to za złe posunięcie. No cóż, jeśli Kołodko ma rację i jego pomysł na gospodarkę jest lepszy od amerykańskiego, niedługo przegonimy Amerykę i będziemy jej sprzedawać myśliwce wielozadaniowe Iskra nowej generacji, dorzucając jeszcze jakiś offset. Historia gospodarcza świata nie zna jednak ani jednego przykładu przezwyciężenia stagnacji gospodarczej przy jednoczesnym zwiększaniu stopnia fiskalizmu i podwyższaniu podatków. Zna za to przykłady odwrotne.
Zawsze, kiedy w Stanach Zjednoczonych znacznie obniżano najwyższą stawkę podatkową, wzrastał całkowity dochód z podatków oraz udział najwięcej zarabiających w ich płaceniu. Po trzech operacjach obniżenia podatków w latach 20. (z 73 proc. do 25 proc.) wpływy do budżetu wnoszone przez najbogatszych wzrosły. W 1921 r. podatki osób o dochodach powyżej 100 tys. USD stanowiły 28 proc. wpływów podatkowych, a w roku 1926 już 51 proc. Po reformach w latach 60. sytuacja się powtórzyła. Udział wpływów podatkowych od najbogatszych Amerykanów wzrósł z 11,6 proc. w 1963 r. do 15,1 proc. w 1966 r. Już w 1965 r., pierwszym, w którym obowiązywały nowe stawki, najbogatsi obywatele zadeklarowali wyższe dochody podlegające opodatkowaniu i w efekcie zapłacili wyższy podatek, niż płacili według starego systemu. Gdy w latach 80. stawki obniżono z 70 proc. do 28 proc., ta prawidłowość potwierdziła się po raz trzeci. Tempo wzrostu gospodarczego zawsze wówczas rosło. Jeżeli zrobimy co innego niż Amerykanie, z pewnością nie będziemy im sprzedawać iskier.
Kołodko chciałby więc, ale z tego, co mówi i robi, można wnioskować, że nie umie. Jest nieodrodnym uczniem Keynesa: zwolennikiem interwencjonizmu, przekonanym, że ministrowie lepiej niż przedsiębiorcy wiedzą, jak wydawać pieniądze przedsiębiorców. Abolicja, deklaracje majątkowe, zwiększenie zakresu uprawnień urzędników kontroli skarbowej, zmiany w ordynacji podatkowej pozwalające organom podatkowym na dyskrecjonalne traktowanie działań podatników to nic innego jak proklamacja stanu wojny między państwem a podatnikami. To droga donikąd.

Rujnowanie klasy średniej
Wysokie podatki rujnują przede wszystkim klasę średnią, która jest przecież ostoją demokracji. Jej przedstawiciele pracują niekiedy po 16-18 godzin na dobę po to, by fiskus odebrał im 40 proc. dochodu, od którego w innych państwach płaci się podatki o wiele niższe. To prawda, że w niektórych państwach stawki podatkowe są wyższe niż w Polsce, ale opodatkowany jest znacznie wyższy dochód. Tymczasem koszt prowadzenia małych firm nie jest w Polsce o wiele niższy niż na przykład w Ameryce. Niezbędne do prowadzenia przedsiębiorstwa komputery, samochody, benzyna, sprzęt biurowy, połączenia telefoniczne są tam tańsze niż w Polsce. Rujnując polską klasę średnią, Kołodko nie naprawi polskiej gospodarki.
Dodatkowym problemem, z którym musi się borykać Kołodko, są niezwykle "upolitycznione" wydatki publiczne. Państwo jest w stanie wydać każdą ilość pieniędzy, a jeżeli uzyska ich więcej, niż zamierzało, znajdzie nowe sposoby ich wydania. Jedno z praw Parkinsona głosi, że wydatki zawsze dostosowują się do zasobów finansowych pozostających w gestii wydającego. W odniesieniu do skarbowości zwrócił na to uwagę już prawnik i ekonomista Adam Krzyżanowski, pisząc, że "w zakresie gospodarki prywatnej wydatki stosują się do dochodów, a w obrębie publicznej dochody do wydatków".

Państwo, czyli żarłoczna hydra
Wiele naszych wydatków publicznych jest całkowicie chybionych. Kwitnie korupcja wywoływana nieustannym i niczym nie pohamowanym wzrostem wydatków publicznych. Instytucje państwowe - mimo prawnych ograniczeń regulujących zamówienia publiczne - często wydają znacznie więcej na realizację podobnych kontraktów niż spółki prywatne. Jedynym sposobem zmuszenia organów państwa do szanowania pieniędzy publicznych jest uszczuplenie zasobów, z których mogą one korzystać.
Parlamenty uchwalające podatki i budżet już dawno zapomniały o cnocie oszczędności. Dopóki dzięki wyborom cenzusowym prawo głosu przysługiwało obywatelom płacącym podatki bezpośrednie, dopóty wybrani przez nich parlamentarzyści ostrożnie nakładali haracze na swoich wyborców. Upowszechnienie prawa wyborczego doprowadziło jednak do tego, że decydujący głos w wyborach zaczęli mieć ci, którzy podatków bezpośrednich w ogóle nie płacili. Coraz powszechniejsze stosowanie progresji podatkowej spowodowało zaś, że najwyższe podatki bezpośrednie mogły zostać nałożone na nieliczną grupę najzamożniejszych, których głos wyborczy nie odgrywał istotnej roli. Każda próba ograniczenia wydatków spotka się - rzecz jasna - z oporem beneficjentów, którzy nie po to wynieśli polityków do władzy, aby ci zmniejszyli wydatki na ich rzecz, lecz by je zwiększyli.



Skarbonka wnucząt i premiera
Leszek Miller nie był prekursorem obiecywania wyborcom gruszek na wierzbie. Po 1989 r. robiły to wszystkie w zasadzie rządy. Kongres Liberalno-Demokratyczny (była kiedyś taka partia) obiecywał rodakom w kampanii wyborczej "milion nowych miejsc pracy" kilka dni po tym, jak jego członkowie głosowali w Sejmie za podwyższeniem podatków i składki na ZUS, co musiało się przyczynić do wzrostu bezrobocia. Nie ma odważnego, kto - jak kiedyś Winston Churchill Brytyjczykom - obieca Polakom "krew, pot i łzy". Z pustego nawet Kołodko nie naleje, nie wspominając już o Salomonie. Emerytom musimy powiedzieć: jedyne miejsce, z którego możemy wziąć pieniądze na wasze emerytury, to skarbonki waszych wnucząt. Chcecie tego? Emeryci to najbardziej patriotyczne pokolenie Polaków, pamiętające faszyzm i komunizm. Mam nadzieję, że odpowiedzą: nie chcemy. Ale przykład musi iść z góry.
Miałem tymczasem zaszczyt spędzić urlop świąteczno-noworoczny w tym samym hotelu, w którym przebywał premier Miller. Na prywatny urlop przyjechał on służbową limuzyną Chrysler Grand Voyager, a jego ochroniarze (naliczyłem ośmiu) dwoma nowiutkimi terenowymi BMW X5. Ja tam premierowi auta nie zazdroszczę, bo mam takie samo. I to jest pierwsza wspólna cecha naszych samochodów. Ja swój kupiłem za swoje i premierowi też kupiono po części za moje. I to jest druga wspólna cecha naszych samochodów. Osobiście nie mam nic przeciwko temu, żeby premier jeździł takim samochodem albo nawet lepszym. Tylko że premier wcale nie zabiega o moje poparcie. Woli raczej zabiegać o poparcie górników, stoczniowców, hutników, kolejarzy i emerytów. Nie można się temu dziwić, bo ich jest więcej. W związku z tym ja muszę utrzymywać nie tylko premiera, ale i jego wyborców. Wychodzi to znacznie drożej.
Niedługo znajdzie się w sprzedaży w Polsce piękny maybach, akurat dla premiera, a terenowe porsche cayenne, zwłaszcza w wersji turbo, może zainteresować jego ochroniarzy znacznie bardziej niż BMW. Musielibyśmy tylko się pozbyć górników, stoczniowców itd., którym mogłoby się jednak nie spodobać, jakim samochodem jeździ premier na prywatny odpoczynek. Ale się ich nie pozbędziemy. Czy w tej sytuacji możemy liczyć na uzdrowienie finansów państwa, zwłaszcza w wersji zaproponowanej kiedyś przez premiera Churchilla?

Robert Gwiazdowski
Chirurg Bush
W ciągu dekady w kieszeniach Amerykanów ma pozostać dodatkowo ponad 674 mld USD - taki będzie efekt zaproponowanych przez George'a Busha zmian w systemie podatkowym. Zakres obniżki podatku zaskoczył nawet największych optymistów. Najbardziej spektakularna - wynosząca około 365 mld USD - dotyczy likwidacji podwójnego opodatkowania dywidend spółek. Znacznemu zwiększeniu ulegną kwoty (wolnych od opodatkowania) kontrybucji na indywidualne konta emerytalne. Zmniejszony zostanie podatek dla małżeństw składających wspólne zeznanie. Dwie ostatnie zmiany miały zostać wprowadzone dopiero od 2006 r. Zwiększeniu ulegnie kredyt dla rodzin wychowujących dzieci - z 600 do 1000 USD rocznie na dziecko. Prezydent proponuje także specjalną "zachętę" dla osób bezrobotnych, które w ciągu sześciu miesięcy od znalezienia pracy otrzymają - w postaci tzw. kredytu podatkowego - do 3 tys. USD.
Eksperci szacują, że w wyniku cięć podatkowych bezrobocie spadnie prawie o 1 punkt proc., a indeksy spółek giełdowych wzrosną co najmniej o 10 proc.
Jan M. Fijor

Więcej możesz przeczytać w 3/2003 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 3/2003 (1051)

  • Wprost od cztelników19 sty 2003Listy od czytelników3
  • Atak klonów19 sty 2003Zamiast powoływać specjalną komisję sejmową do zbadania afery Rywina, powinniśmy zaprosić do Polski agentów Muldera i Scully z "Archiwum X".3
  • Peryskop19 sty 2003Obrońca prokurator Jeżeli dane uzasadniają dostatecznie podejrzenie, że czyn popełniła określona osoba, sporządza się postanowienie o przedstawieniu zarzutów, ogłasza je niezwłocznie podejrzanemu i przesłuchuje" - stanowi art. 313...8
  • Dossier19 sty 2003ALEKSANDER KWAŚNIEWSKI, prezydent RP "Gdybym ja do prokuratora szedł z każdą zasłyszaną plotką, to pół Warszawy miałoby już kłopoty. Gdybym mówił to, co słyszę o różnych sytuacjach rodzinnych, to ćwierć Warszawy byłoby...9
  • Z życia koalicji19 sty 2003Nie ma co, kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie. Jeśli prawdą jest, że za aferą Rywina stoi ta osoba, co to wszyscy wiedzą, że z panem premierem bardzo się lubi, to dostanie za swoje. Po Warszawie krąży plotka, którą chce ponoć...10
  • Z życia opozycji19 sty 2003Boski Tadeo Iwiński narzekał w TVN 24, jakie to teraz straszne czasy nadejdą. Po tym jak Michnik ujawnił kasetę z nagranym potajemnie Rywinem. - Oj, strasznie będzie - frasował się Tadeo. - Ludzie nie będą sobie ufać, będzie szukanie...11
  • SPISKOWA TEORIA DZIEJÓW19 sty 2003Felieton Marka majewskiego12
  • Playback19 sty 200312
  • Niebezpieczny Watykan19 sty 2003Watykan, najmniejsze państwo na świecie (527 obywateli), jest krajem o jednym z najwyższych wskaźników przestępczości. Większość popełnianych tu przestępstw to kradzieże, tyle że ponad 90 proc. z nich nie jest zgłaszana albo zajmuje się...12
  • Fotoplastykon19 sty 200314
  • Poczta19 sty 2003Polski model grecki? Słuchając medialnych doniesień o efektach rozmów w Kopenhadze w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej przeciętny obywatel może dojść do wniosku, że w kraju jest tylko jedna licząca się grupa zawodowa -...16
  • Kadry19 sty 200317
  • Kontratak kanclerza19 sty 2003Kto chce obalić Leszka Millera?18
  • Porywacze Europy19 sty 2003Ludzie Człowieka Roku 2002: Leszek Miller i Günter Verheugen22
  • Porywacze Europy - zdjęcia19 sty 2003Zdjęcia: Z. Furman, K. Mikuła, K. Pacuła, M. Stelmach22
  • Terror City19 sty 2003Ponad sto miejscowości w Polsce terroryzują lokalne gangi26
  • Ranking komend policji19 sty 2003Najlepiej pracuje policja w Poznaniu, Wrocławiu, Gdańsku i Lublinie28
  • Bolszewicy sejmowi19 sty 2003Niech posłowie sfinansują mieszkania zastępcze dla tych, którzy nie będą płacić czynszu32
  • Ryzykowna licytacja19 sty 2003Liderzy prawicy muszą w jakiś sposób odwojować przynajmniej część swego europejskiego ojcostwa35
  • Giełda i wektory19 sty 2003Hossa Świat John Wayne Wall Street Eliot Spitzer, prokurator stanu Nowy Jork, został Człowiekiem Roku tygodnika "Sunday Times". Spitzer oskarżył o nadużycia m.in. Merrill Lynch, Credit Suisse First Boston, Citigroup, Morgan Stanley i...36
  • Biobubel19 sty 2003Po 1 lipca 2003 r. polscy rolnicy zaczynają objeżdżać mercedesami paliwonośne pola rzepaku i żyta. Sto, trzysta, siedemset tysięcy bezrobotnych, którzy znaleźli pracę na wsi, głosuje na PSL. Do budżetu co roku płynie dodatkowe 3 mld zł z podatków...38
  • Krew, pot i maybach19 sty 2003Dlaczego nie da się zreformować Kołodki i naszego systemu podatkowego46
  • Orły i sępy19 sty 2003Najlepsi i najgorsi menedżerowie świata według magazynu "Business Week"50
  • Silnik i demokracja19 sty 2003Ustawa o biopaliwach to przykład, jak doraźna parlamentarna większość nie liczy się z większością społeczeństwa54
  • Degrengolada stronnictwa19 sty 2003PSL odcina wieś od rynku55
  • Supersam19 sty 2003Słodka Rossellini "Isabella" kusi swoją energią, jest ucieleśnieniem bogactwa i nowoczesności - opisuje swój nowy zapach aktorka Isabella Rossellini. Ta słodka, kwiatowo-orientalna kompozycja pachnie tajemnicą, w sam raz na...56
  • Bądź polecony!19 sty 2003Rekomendacja staje się ważniejsza niż dyplom58
  • Biblia dla naiwnych19 sty 2003Poradniki przedstawiają sztuczny świat ze sztucznymi problemami i w taki sam sposób jerozwiązują62
  • Bikont do Makłowicza, Makłowicz do Bikonta - Czciciele bloku19 sty 2003Drogi Przyjacielu! Jak co roku prasa gwiazdkowo-noworoczna przyniosła wiele ciekawych wiadomości, a między innymi tę, że ulubionym deserem ministra Jerzego Szmajdzińskiego jest blok waniliowy. Ciekaw jestem, czy miałeś kiedykolwiek do czynienia...64
  • Jubileusz salonów19 sty 2003To dobrze, że w kraju Leppera wychodzą "Zeszyty Literackie" z podpisem "Warszawa - Paryż65
  • Terenowe limuzyny19 sty 2003SUV-y to najlepiej sprzedające się obecnie samochody na świecie66
  • Babcioterapia19 sty 2003Wnuki wychowywane przez babcie żyją dłużej68
  • Druga płeć - Augusta National Golf Club19 sty 2003Jeśli są już "Monologi waginy", to i przeforsowanie teorii warg sromowych wydaje się możliwe. Tylko po co?69
  • Hetman śmierci19 sty 2003Wiosną 1653 r. na pogrążone w wojnie domowej wschodnie kresy Rzeczypospolitej wkroczyła ośmiotysięczna polska dywizja. Na najechanej przez Polaków Bracławszczyźnie nie było jednak większych oddziałów Bohdana Chmielnickiego ani tatarskich czambułów.70
  • Know-how19 sty 2003Słoneczna politechnika Fasada gmachu Wydziału Elektroniki Politechniki Warszawskiej zostanie wkrótce pokryta powłoką fotowoltaiczną. Utworzą ją moduły przetwarzające promienie słoneczne na prąd elektryczny. Na świecie ilość energii...73
  • Zabójca w głowie19 sty 2003Złość, gniew i wrogość grożą śmiercią. Stres prowadzi do licznych chorób: zapalenia stawów, nadciśnienia i nowotworów.74
  • Do DNA ludzkości19 sty 2003Pojęcie "rasa" zyskało podstawy naukowe78
  • Hartowanie kurzem19 sty 2003Częste infekcje służą zdrowiu80
  • Bez granic19 sty 2003Europa poniżej zera Fala mrozów przetoczyła się przez całą Europę. We Włoszech i Francji z zimna zmarło kilkanaście osób. Hiszpanie przygotowują się na wielkie śnieżyce. Na Ukrainie kilkadziesiąt miejscowości zostało pozbawionych...82
  • Wojna światów19 sty 2003Trzeba zadbać o to, by każde życie poświęcone terroryzmowi było życiem zmarnowanym84
  • Trojański koń saudyjski19 sty 2003Atak na Irak może nastąpić dopiero po powrocie z Mekki dwóch milionów muzułmanów88
  • Pastwisko czarnej owcy19 sty 2003W poszerzonej Unii Europejskiej możemy udawać Greka90
  • Książątka kapitalizmu19 sty 2003Dzieci chińskich komunistów zdobywają na Zachodzie doświadczenie, by w przyszłości przeistoczyć się z dzieci prominentów w prawdziwych kapitalistów.92
  • Prezydent akrobata19 sty 2003Moskiewski trop Przeciwnicy nowego prezydenta, między innymi były premier Andrius Kubilius, oskarżają go o finansowanie kampanii wyborczej z rosyjskiego kapitału.94
  • Cytat dyplomatyczny - Tak i nie19 sty 2003Program polityczny środowiska Radia Maryja nie jest "pochodną", lecz raczej zaprzeczeniem Ewangelii95
  • Menu19 sty 2003Polska Janda jubileuszowa Pięćdziesiąte urodziny i 25-lecie pracy zawodowej Krystyna Janda uczciła rolą Arkadiny w "Mewie" Czechowa. Gra utalentowaną aktorkę, gwiazdę, co obie panie niewątpliwie łączy. Dlaczego jednak Arkadina Jandy jest...96
  • Steczkowska szoł19 sty 2003Sylwester Latkowski obnaża miernotę estradowego towarzystwa wzajemnej adoracji100
  • Płyty Kuby Wojewódzkiego19 sty 2003BETH GIBBONS & RUSTIN MAN Out of Season Wokalistka Portishead, formacji wiecznie nienasyconej w poszukiwaniach, oraz jeden z dźwiękowych malarzy bajkowej grupy Talk Talk, to musi być uczta dla zmysłów. I choć album sprzedaje się na...103
  • Sztuka cierpienia19 sty 2003Teatr i film pomagają zrozumieć chorobę i uzależnienie104
  • Perły do lamusa?19 sty 2003"Porozmawiaj z nią" mówi nam: jest rodzaj miłości, uważany za nienormalny, który może być prawdziwą miłością106
  • Co-media - Kliknijcie i módlcie się19 sty 2003Niedawno pewna moja znajoma stwierdziła, że w jednej chwili stała się bezideowa, bo zgubiła telefon tej właśnie sieci. I w gruncie rzeczy ta blondynka miała rację. W dawnych czasach ludzie różnili się wyznawanymi religiami, dziś różnią się...108
  • Ściganci19 sty 2003Mrozy przyszły takie, jakich od lat nie pamiętam, a zimy na Mazurach za mojego dzieciństwa były takie, że pękały drzewa w sadach i lasach108
  • Organ Ludu19 sty 2003TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI109
  • Gangsta rap, czyli zmniejszanie19 sty 2003Płyta z głosem Rywina i ostro rapującym Michnikiem mogłaby się okazać hitem karnawału. Niestety, nagrania wysłucha tylko prokurator110