Listy od czytelników
Samobójczy strach Zachodu
Cieszę się, że opublikowaliście wywiad z "niepoprawną politycznie", ale bliską mi poglądowo i emocjonalnie Orianą Fallaci ("Samobójczy strach Zachodu", nr 51/52). Podobnie jak Fallaci uważam, że utraciliśmy pasję, pasję, którą i ja miałem jeszcze w 1980 r. Cała nasza cywilizacja składa się z przepraszania i samobiczowania, a atakujący barbarzyńcy pokonują nas, wykorzystując nasze demokratyczne instytucje, ale nie dopuszczając - na prawach wzajemności - do stosowania tych instytucji u siebie. Jeżeli będziemy traktować muzułmanów tak samo jak Arabia Saudyjska katolików, to nie będzie to rasizm i dyskryminacja, ale równe traktowanie podmiotów.
KRYSTIAN SZULC
Katowice
Ile za nerkę?
Uważanie kupna czy sprzedaży nerki ("Ile za nerkę?", nr 46) za niemoralne jest naiwną i szkodliwą hipokryzją. Jest oczywiste, że - tak jak w wypadku prostytucji - zaniechanie legalizacji rynku organów doprowadzi do powstania szarej strefy, ze wszystkimi negatywnymi tego konsekwencjami (przestępczość zorganizowana, brak należytej opieki lekarskiej itd.). Ergo, sprzedaż organów winna być traktowana jak inne transakcje (zapis w kodeksie cywilnym, opodatkowanie itp.), co przyniesie korzyści zarówno kupującym, jak i sprzedającym.
PIOTR ZIENTARA
Cieszę się, że opublikowaliście wywiad z "niepoprawną politycznie", ale bliską mi poglądowo i emocjonalnie Orianą Fallaci ("Samobójczy strach Zachodu", nr 51/52). Podobnie jak Fallaci uważam, że utraciliśmy pasję, pasję, którą i ja miałem jeszcze w 1980 r. Cała nasza cywilizacja składa się z przepraszania i samobiczowania, a atakujący barbarzyńcy pokonują nas, wykorzystując nasze demokratyczne instytucje, ale nie dopuszczając - na prawach wzajemności - do stosowania tych instytucji u siebie. Jeżeli będziemy traktować muzułmanów tak samo jak Arabia Saudyjska katolików, to nie będzie to rasizm i dyskryminacja, ale równe traktowanie podmiotów.
KRYSTIAN SZULC
Katowice
Ile za nerkę?
Uważanie kupna czy sprzedaży nerki ("Ile za nerkę?", nr 46) za niemoralne jest naiwną i szkodliwą hipokryzją. Jest oczywiste, że - tak jak w wypadku prostytucji - zaniechanie legalizacji rynku organów doprowadzi do powstania szarej strefy, ze wszystkimi negatywnymi tego konsekwencjami (przestępczość zorganizowana, brak należytej opieki lekarskiej itd.). Ergo, sprzedaż organów winna być traktowana jak inne transakcje (zapis w kodeksie cywilnym, opodatkowanie itp.), co przyniesie korzyści zarówno kupującym, jak i sprzedającym.
PIOTR ZIENTARA
Więcej możesz przeczytać w 3/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.