Archeolodzy zaćmili słońce w Machu Picchu
Shirley MacLaine zapewniała, że wśród ruin Machu Picchu jej dusza w ekstatycznym uniesieniu na kilka minut oddzieliła się od ciała. Pozostałości inkaskiego miasta co roku odwiedzają rzesze poszukiwaczy duchowych doznań, mistyków i ezoteryków przekonanych, że to miejsce otacza wyjątkowa aura. Skąd takie przeświadczenie? Kiedy Hiram Bingham w 1911 r. odkrył Machu Picchu, uznał, że położona wysoko w peruwiańskich Andach osada to święte miasto, religijna stolica Inków. Miały o tym świadczyć budynki świątyń oraz to, że odnalezione w mieście szkielety należały głównie do kobiet, które uznano za czcicielki Słońca. Czy Machu Picchu rzeczywiście było miejscem kultu? Z badań archeologów Richarda Burgera i Lucy Salazar wynika, że osada pełniła raczej funkcję rezydencji jednego z inkaskich władców. Czy naukowcy zaćmili słońce w Machu Picchu?
Najświętsze pod słońcem
W 150 grobach spośród 163 znalezionych na cmentarzu w Machu Picchu pochowano ciała kobiet - ustalili odkrywcy osady. Zrodziło się przekonanie, że ukryte w górach miasto było czymś na kształt żeńskiego klasztoru, schronieniem dla dziewic pielęgnujących kult Słońca - najważniejszego bóstwa Inków. Dowodów na znaczenie tego kultu w Machu Picchu dostarcza także Intihuatana (w dosłownym tłumaczeniu słupek, do którego przywiązuje się słońce). Ta kamienna budowla o dziwnym kształcie była prawdopodobnie przyrządem astronomicznym służącym do obliczania daty zrównania dnia z nocą. Podczas równonocy odprawiano święte obrzędy ku czci Słońca. Obserwacje astronomiczne prowadzono w Machu Picchu również z Wieży Słońca, budowli na planie podkowy, przez której okno podczas przesilenia zimowego wpadały promienie słoneczne.
Spadkobiercy słonecznego władcy
Studiując archiwa pozostawione przez hiszpańskich konkwistadorów w Cuzco, stolicy państwa Inków, John Howard Rowe, antropolog z University of California, natknął się na zapiski na temat procesu sądowego z XVI wieku. Potomkowie władcy Inków Pachacutiego dochodzili w nim swoich praw do kilku posiadłości, w tym ustronnej siedziby nazywanej Picchu. To odkrycie skłoniło uczonych do dalszych poszukiwań. Były student Rowe'a Richard Burger oraz jego żona Lucy Salazar z Uniwersytetu Yale podczas badań archeologicznych w ruinach miasta znaleźli ponad 350 przedmiotów, wystawianych obecnie w Yale Peabody Museum.
"Najprawdopodobniej Machu Picchu było górską rezydencją władcy Pachacutiego, oddaloną zaledwie trzy dni drogi piechotą od Cuzco, stolicy państwa" - twierdzi Burger, podsumowując wyniki swoich prac. Miasto odgrywało więc rolę rezydencji, z jakich i dziś korzystają prezydent Stanów Zjednoczonych (Camp David) czy papież (Castel Gandolfo).
Zawiedziony Indiana Jones
Rekonstrukcja rysów twarzy mieszkańców Machu Picchu przeprowadzona na podstawie analizy ich szczątków wykazała, że osadę zamieszkiwali ludzie z różnych zakątków Ameryki Południowej. Zdaniem badaczy, prawdopodobnie nie wywodzili się oni zatem z dość jednorodnej etnicznie grupy kapłanów, lecz byli służącymi władcy. Badania szkieletów prowadzone przez Johna Verano, antropologa z Tulane University, wykazały ponadto, że wcześniej błędnie oszacowano proporcje między liczbą kobiet i mężczyzn w mieście. Nie wynosiły one 11 do 1, lecz 3 do 2. Co więcej, znaleziono także szkielety dzieci, co oznacza, że spora część domniemanych dziewic nie wyrzekła się macierzyństwa. Naukowcy ustalili też, że dzieci pracowały razem z dorosłymi. Potwierdza to hipotezę, że ich rodzice usługiwali władcy.
Według Lucy Salazar, która przeanalizowała kształt i zdobienia naczyń znalezionych w obrębie murów Machu Picchu, miasto było zamieszkałe zaledwie przez 80 lat, w dużej części za czasów panowania Pachacutiego. Później utrzymanie monarszej rezydencji stało się najprawdopodobniej zbyt kosztowne.
Dlaczego jednak w mieście znajdowało się tak wiele budowli sakralnych? "Władca Inków był jednocześnie uważany za potomka Słońca, najwyższego bóstwa, więc w jego otoczeniu elementy religijne były po prostu nieodzowne" - wyjaśnia Burger.
Hiram Bingham był pierwowzorem postaci nieustraszonego profesora archeologii Indiany Jonesa. Jego odkrycie zainspirowało innych badaczy, a także scenarzystów z Hollywood. Machu Picchu jako tajemnicze sanktuarium bez wątpienia pasowało do scenariusza filmowego. Niestety, historia tego miejsca okazała się bardziej prozaiczna.
Dzieci Słońca |
---|
W połowie XII w. Inkowie stworzyli doskonale zorganizowane państwo Tahuantinsuyu (Państwo Pszczół), na którego czele stał Inka, uznawany za potomka Słońca, najważniejszego bóstwa. Inkowie, zwani przez konkwistadorów Rzymianami Ameryki Południowej, wznosili monumentalne kamienne budowle, konstruowane z potężnych bloków łączonych bez użycia zaprawy (Cuzco, Machu Picchu, Pisac, Sacsahuamán). Nie znając koła ani wozu, zbudowali system dróg o długości 20 tys. km. Hiszpanie pod wodzą Francisca Pizarra w latach 1531-1534 podbili państwo Inków, a ich władcę Atahualpę uwięzili i zamordowali. |
Więcej możesz przeczytać w 12/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.