Kobiety zaczynają ogrywać mężczyzn w futbolu, hokeju na lodzie, maratonach
Ten może być niezły - stwierdził Rocky Long, trener futbolowej drużyny University of New Mexico, oglądając taśmy wideo z gier próbnych przed naborem graczy do uniwersyteckiej reprezentacji. - Ten niezły nazywa się Katie Hnida - zauważył Jeff Conway, drugi trener.
- To dziewczyna? - zdumiał się Long. Wkrótce Hnida zaczęła grać w reprezentacji University of New Mexico. Była pierwszą kobietą w męskiej drużynie amerykańskiego futbolu w historii tych rozgrywek. W szkołach średnich w futbol amerykański - na pozycjach kopaczy, skrzydłowych i liniowych - gra już 3 tys. dziewczyn.
Sport koedukacyjny
Coraz powszechniejsze występy kobiet w męskich drużynach każą się zastanowić, czy wkrótce w sportach zespołowych podział na drużyny męskie i żeńskie nie stanie się sztuczny. Podobnie może być w takich dyscyplinach, jak strzelectwo, golf czy biegi długodystansowe. Węgierska szachistka Judit Polgar od dawna gra wyłącznie z mężczyznami. Kanadyjka Hayley Wickenheiser, uważana za najlepszą na świecie hokeistkę, strzeliła na początku lutego - jako pierwsza kobieta - bramkę w męskiej zawodowej lidze hokeja na lodzie. Dokonała tego, grając w drugoligowej drużyny fińskiej. Menedżerowie klubu przyznają, że zatrudnili Wickenheiser, aby o drużynie zrobiło się głośno. Zatrzymali ją, bo okazała się świetną zawodniczką.
Angielka Paula Radcliffe wygrała w październiku ubiegłego roku maraton w Chicago, pokonując dystans w 2 godziny, 17 minut i 18 sekund. Był to czas o ponad minutę lepszy od wcześniejszego kobiecego rekordu świata. W rezultacie rekord ustanowiony przez Radcliffe niewiele się różni od najlepszego wyniku uzyskanego przez mężczyznę w tym maratonie. Z kolei Annika Sorenstam, najlepsza na świecie golfistka, przygotowuje się do udziału w zawodach z serii PGA Tour, czyli golfowych mistrzostw świata mężczyzn. - Przed trzydziestu laty kobiety nie grały w męskich ligach, a nawet rzadko można było zobaczyć rozgrywki kobiecych lig. Obecnie niektórym paniom nie wystarcza już możliwość wyczynowego uprawiania sportu, lecz chcą się mierzyć z mężczyznami - mówi Nancy Lieberman, pierwsza zawodniczka w zawodowej męskiej lidze koszykówki.
Tłuszcz na medal
Kobiety często szybciej niż mężczyźni przepływają kanał La Manche. Po części wynika to z tego, że mają równomiernie rozłożoną tkankę tłuszczową, co zapewnia im lepszą ochronę przed chłodem, łatwiej też unoszą się na wodzie. W 1987 r. Amerykanka Lynne Cox jako pierwszy człowiek przepłynęła Cieśninę Beringa z Alaski do byłego ZSRR. W ubiegłym roku dokonała równie bezprecedensowego wyczynu: przepłynęła dwa kilometry w lodowatych wodach Antarktyki.
Zanim kobiety zaczęły biegać na długich dystansach, przestrzegano, że podczas biegu mogłoby nawet dojść do wypadnięcia macicy. Dziś wiadomo, że to nieprawda, ale pewne nierówności istniej - z badań Davida Martina, z zakładu fizjologii w Georgia State University, wynika, że biegacze ze światowej czołówki mają nad kobietami przewagę, która pozwala im uzyskać wynik o 10 proc. lepszy. Powodem tego jest większa masa mięśni, efektywniejszy transport tlenu, a także większy mięsień sercowy.
Grać na najwyższym poziomie
Zawodniczki, które występują w męskich ligach, podkreślają, że nie chodzi im o udowodnienie czegokolwiek komukolwiek. - Chcę po prostu grać na najwyższym poziomie - mówi Wickenheiser. Annika Sorenstam podkreśla, że nie jest jej zamiarem nawoływanie do sportowej walki płci, jak w 1973 r. zrobiła to tenisistka Billie Jean King przed meczem z Bobbym Roggsem. - Billie Jean zamierzała dowieść, że kobiety nie obawiają się konfrontacji z mężczyznami, natomiast Annika pokazuje, jak daleko zaszłyśmy w tej rywalizacji - mówi Donna Lopiano, dyrektor generalna Fundacji na rzecz Sportu Kobiecego (WSF).
- To dziewczyna? - zdumiał się Long. Wkrótce Hnida zaczęła grać w reprezentacji University of New Mexico. Była pierwszą kobietą w męskiej drużynie amerykańskiego futbolu w historii tych rozgrywek. W szkołach średnich w futbol amerykański - na pozycjach kopaczy, skrzydłowych i liniowych - gra już 3 tys. dziewczyn.
Sport koedukacyjny
Coraz powszechniejsze występy kobiet w męskich drużynach każą się zastanowić, czy wkrótce w sportach zespołowych podział na drużyny męskie i żeńskie nie stanie się sztuczny. Podobnie może być w takich dyscyplinach, jak strzelectwo, golf czy biegi długodystansowe. Węgierska szachistka Judit Polgar od dawna gra wyłącznie z mężczyznami. Kanadyjka Hayley Wickenheiser, uważana za najlepszą na świecie hokeistkę, strzeliła na początku lutego - jako pierwsza kobieta - bramkę w męskiej zawodowej lidze hokeja na lodzie. Dokonała tego, grając w drugoligowej drużyny fińskiej. Menedżerowie klubu przyznają, że zatrudnili Wickenheiser, aby o drużynie zrobiło się głośno. Zatrzymali ją, bo okazała się świetną zawodniczką.
Angielka Paula Radcliffe wygrała w październiku ubiegłego roku maraton w Chicago, pokonując dystans w 2 godziny, 17 minut i 18 sekund. Był to czas o ponad minutę lepszy od wcześniejszego kobiecego rekordu świata. W rezultacie rekord ustanowiony przez Radcliffe niewiele się różni od najlepszego wyniku uzyskanego przez mężczyznę w tym maratonie. Z kolei Annika Sorenstam, najlepsza na świecie golfistka, przygotowuje się do udziału w zawodach z serii PGA Tour, czyli golfowych mistrzostw świata mężczyzn. - Przed trzydziestu laty kobiety nie grały w męskich ligach, a nawet rzadko można było zobaczyć rozgrywki kobiecych lig. Obecnie niektórym paniom nie wystarcza już możliwość wyczynowego uprawiania sportu, lecz chcą się mierzyć z mężczyznami - mówi Nancy Lieberman, pierwsza zawodniczka w zawodowej męskiej lidze koszykówki.
Tłuszcz na medal
Kobiety często szybciej niż mężczyźni przepływają kanał La Manche. Po części wynika to z tego, że mają równomiernie rozłożoną tkankę tłuszczową, co zapewnia im lepszą ochronę przed chłodem, łatwiej też unoszą się na wodzie. W 1987 r. Amerykanka Lynne Cox jako pierwszy człowiek przepłynęła Cieśninę Beringa z Alaski do byłego ZSRR. W ubiegłym roku dokonała równie bezprecedensowego wyczynu: przepłynęła dwa kilometry w lodowatych wodach Antarktyki.
Zanim kobiety zaczęły biegać na długich dystansach, przestrzegano, że podczas biegu mogłoby nawet dojść do wypadnięcia macicy. Dziś wiadomo, że to nieprawda, ale pewne nierówności istniej - z badań Davida Martina, z zakładu fizjologii w Georgia State University, wynika, że biegacze ze światowej czołówki mają nad kobietami przewagę, która pozwala im uzyskać wynik o 10 proc. lepszy. Powodem tego jest większa masa mięśni, efektywniejszy transport tlenu, a także większy mięsień sercowy.
Grać na najwyższym poziomie
Zawodniczki, które występują w męskich ligach, podkreślają, że nie chodzi im o udowodnienie czegokolwiek komukolwiek. - Chcę po prostu grać na najwyższym poziomie - mówi Wickenheiser. Annika Sorenstam podkreśla, że nie jest jej zamiarem nawoływanie do sportowej walki płci, jak w 1973 r. zrobiła to tenisistka Billie Jean King przed meczem z Bobbym Roggsem. - Billie Jean zamierzała dowieść, że kobiety nie obawiają się konfrontacji z mężczyznami, natomiast Annika pokazuje, jak daleko zaszłyśmy w tej rywalizacji - mówi Donna Lopiano, dyrektor generalna Fundacji na rzecz Sportu Kobiecego (WSF).
Więcej możesz przeczytać w 12/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.