"Herald Tribune"
14.03.2003 r.
"W krajach, gdzie brak instytucji, indywidualności znaczą wiele. Slobodan Milošević pociągnął Jugosławię - teraz zwaną Serbią i Czarnogórą - z powrotem w czasy średniowieczne. Zoran Dzindzić, premier Serbii, do chwili zabójstwa starał się przywrócić ją nowoczesnej Europie. Dzindzić mógł być ofiarą wpływowych gangsterów. Właśnie rozpoczął aresztowania niektórych przywódców, rozbijał domy publiczne i gangi złodziei samochodów. Znał ryzyko, ale myślał, że poradzi sobie z wrogami. Nie udało mu się. Serbia i świat wiele na tym straciły".
komentarz redakcyjny
"The Economist"
15.03.2003 r.
"Dzindzić uczynił sobie wielu wrogów. Ścierał się z Koštunicą w kwestiach reform służb mundurowych. Zdenerwował serbskich nacjonalistów decyzją o wysłaniu Miloševicia do Hagi. Był nie lubiany za walkę z przestępczością zorganizowaną, ale jego przeciwnicy zarzucali mu zbyt bliskie związki z kryminalistami. Dzindzić żył niebezpiecznie w każdym tego słowa znaczeniu. Rozpoczął ratowanie kraju po czasach Miloševicia. Jeśli kraj zareaguje pokojowo na jego morderstwo, będzie to najcenniejsza spuścizna po nim".
NationalReviewOnline
13.03.2003 r.
"Źli ludzie stojący za tchórzliwym zabójstwem premiera przypomnieli wszystkim Serbom o barbarzyńskiej przeszłości. My, Serbowie, nie możemy pozwolić, aby zabójstwo Dzindzicia pozbawiło nas wolności. Nas, Serbów, ta zbrodnia powinna nauczyć politycznej zasady dbania o wolność naszych obywateli. Może także nauczy Zachód, że sąsiadowanie z częścią świata niezbyt do niej podobną przeważnie prowadzi do złudnego poczucia stabilizacji, ze szkodą dla obu stron".
Damjan de Krnjević-Mišković
The Newe York Times
14.03.2003 r.
"Zoran Dzindzić kochał świat. Był chyba jedynym człowiekiem, który umiał żartować z Fidelem Castro, a jednocześnie cieszyć się poparciem Białego Domu. Jego zabójcy mieli nadzieję, że mordując go, pogrążą Serbię w chaosie, a następny wybrany przywódca nie będzie dorównywał Dzindziciowi odwagą i inteligencją. Obawiam się, że mają rację".
Laura Silber
14.03.2003 r.
"W krajach, gdzie brak instytucji, indywidualności znaczą wiele. Slobodan Milošević pociągnął Jugosławię - teraz zwaną Serbią i Czarnogórą - z powrotem w czasy średniowieczne. Zoran Dzindzić, premier Serbii, do chwili zabójstwa starał się przywrócić ją nowoczesnej Europie. Dzindzić mógł być ofiarą wpływowych gangsterów. Właśnie rozpoczął aresztowania niektórych przywódców, rozbijał domy publiczne i gangi złodziei samochodów. Znał ryzyko, ale myślał, że poradzi sobie z wrogami. Nie udało mu się. Serbia i świat wiele na tym straciły".
komentarz redakcyjny
"The Economist"
15.03.2003 r.
"Dzindzić uczynił sobie wielu wrogów. Ścierał się z Koštunicą w kwestiach reform służb mundurowych. Zdenerwował serbskich nacjonalistów decyzją o wysłaniu Miloševicia do Hagi. Był nie lubiany za walkę z przestępczością zorganizowaną, ale jego przeciwnicy zarzucali mu zbyt bliskie związki z kryminalistami. Dzindzić żył niebezpiecznie w każdym tego słowa znaczeniu. Rozpoczął ratowanie kraju po czasach Miloševicia. Jeśli kraj zareaguje pokojowo na jego morderstwo, będzie to najcenniejsza spuścizna po nim".
NationalReviewOnline
13.03.2003 r.
"Źli ludzie stojący za tchórzliwym zabójstwem premiera przypomnieli wszystkim Serbom o barbarzyńskiej przeszłości. My, Serbowie, nie możemy pozwolić, aby zabójstwo Dzindzicia pozbawiło nas wolności. Nas, Serbów, ta zbrodnia powinna nauczyć politycznej zasady dbania o wolność naszych obywateli. Może także nauczy Zachód, że sąsiadowanie z częścią świata niezbyt do niej podobną przeważnie prowadzi do złudnego poczucia stabilizacji, ze szkodą dla obu stron".
Damjan de Krnjević-Mišković
The Newe York Times
14.03.2003 r.
"Zoran Dzindzić kochał świat. Był chyba jedynym człowiekiem, który umiał żartować z Fidelem Castro, a jednocześnie cieszyć się poparciem Białego Domu. Jego zabójcy mieli nadzieję, że mordując go, pogrążą Serbię w chaosie, a następny wybrany przywódca nie będzie dorównywał Dzindziciowi odwagą i inteligencją. Obawiam się, że mają rację".
Laura Silber
Więcej możesz przeczytać w 12/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.