W designie wszystko już było - uważa Alessandro Mendini
Projektuję przedmioty tak, jakby były kwiatami - pachnącymi, przyjaznymi, łagodnymi, sympatycznymi. Czasem patrzę na przedmioty jak na postacie literackie, dlatego staram się dać im namiastkę duszy i traktować je z odrobiną ironii - mówi "Wprost" Alessandro Mendini, jeden z najgłośniejszych współczesnych designerów na świecie. Współpracował ze słynną grupą Alchimia, która wraz z grupą Memphis wyznaczała kierunki włoskiego i światowego wzornictwa lat 80. W ubiegły czwartek 73-letni designer, architekt, malarz, rzeźbiarz, scenograf, pisarz i krytyk otworzył pierwszą w Polsce i środkowej Europie wystawę swoich prac. Dzieła Mendiniego można oglądać w Muzeum Narodowym w Poznaniu (retrospektywa) i w Centrum Kultury i Sztuki Stary Browar Grażyny Kulczyk (nowe projekty).
Przyjazne miasto
Specjalnie na wystawę w Polsce Mendini przygotował nowe rzeźby i instalacje - dedykowane Poznaniowi. Sześć trzymetrowych rzeźb "Cita Gentile" (przyjazne miasto) to instalacja opowiadająca o metafizycznym mieście. Trzy spośród rzeźb artysta obiecał pozostawić w Poznaniu - w hołdzie miastu. "Cita Gentile" jest zbiorem monumentalnych, zimnych brył, górujących nad widzem jak budynki. Jeśli jednak uniesiemy głowę, rzeźby okazują się łagodne i delikatne. Tworzą klimat miasta, w którym chciałoby się zamieszkać. Na razie zamieszkał w nim Peter Weiss, znany krytyk sztuki, który w mieście Mendiniego (i w Poznaniu) spędza urlop. Weissowi spodobała się architektura Starego Browaru, którą (tak jak twórczość Mendiniego) zalicza do nurtu neomodernistycznego.
Symbole tworzące metafizyczne miasto to uprzestrzennione stilemi - znaki, którymi Mendini posługuje się od kilkudziesięciu lat. Pojawiają się na tworzonych przez niego obrazach, meblach, fasadach budynków. Mendiniego sprowadziła do Polski Dorota Koziara, absolwentka poznańskiej ASP. Spotkała artystę podczas stypendium we Włoszech. "Co ty tu robisz, dziecko? Studiujesz design w Rzymie? To nieporozumienie" - zagadnął ją Mendini. I zaprosił do mediolańskiego Atelier Mendini na trzymiesięczny staż. Koziara została tam do dziś: projektuje dla Mendiniego, ale pracuje też na własne nazwisko - tworzy rzeźby w swoim studiu nieopodal Atelier Mendini. Koziara znalazła się w ekskluzywnej grupie 25 architektów, designerów i grafików. Od lat myślała o zorganizowaniu wystawy swojego mistrza w Polsce, ale większość jego prac była niedostępna. Wypożyczenie eksponatów z paryskiego Fondation Cartier pour l'Art Contemporain i holenderskiego Groninger Museum jest w środowisku muzealników uważane niemal za cud.
Twarze Mendiniego
Alessandro Mendini urodził się w Mediolanie w 1931 r. Z wykształcenia jest architektem. Projektuje przedmioty użytkowe, meble, wnętrza, instalacje, architekturę, maluje obrazy. Współpracuje z międzynarodowymi markami, takimi jak: Philips, Fiat, Swarovski, Olivari, Bisazza czy Venini. Dla firmy Alessi zaprojektował m.in. młynek do mielenia pieprzu, otwieracz do butelek, świeczniki, korki do butelek, zapalniczkę, tarkę do sera - wszystkie te projekty łączy wykorzystanie motywu twarzy. Dla szwajcarskiej firmy Swatch stworzył zegarki, które stały się częścią ubioru: zmieniały się razem z modą i gustami właściciela.
Mendini zaprojektował także m.in. dom dla Alberto Alessiego w Omegni oraz fabrykę Alessi, część Stazzione Termini w Rzymie, Torre del Paradiso w Hiroszimie, Groninger Museum w Holandii (wraz z bratem Francesco oraz Philippe'em Starckiem, Michele'em De Lucchim i Coopem Himmelblaumem), kompleks teatralny Teatrino della Bicchieraia w toskańskim Arezzo, muzeum Forum di Omegna, kasyno w Arosa w Szwajcarii oraz linie i stacje metra w Neapolu. Jest również cenionym twórcą wizerunku firm.
Alessandro Mendini należy do prestiżowej Bazabel Academy of Arts and Design w Jerozolimie i Akademii Francuskiej. Był profesorem designu w Hochschule für Angewande Kunst w Wiedniu. W 1979 r. otrzymał prestiżową nagrodę Compasso d'Oro - za innowacyjność w dziedzinie designu i projekty zrealizowane w ramach grupy Alchimia. Artysta był także redaktorem pism "Casabella", "Modo" oraz "Domus".
Sztuka banału
Mendini nie bał się wprowadzenia do designu elementów kiczu, motywów banalnych i wielokrotnie wcześniej eksploatowanych. Ten styl projektowania nazwał design banale. Polegał on na konstatacji, że wszystko już było, i przetwarzaniu przedmiotów wcześniej zaprojektowanych. Tak powstały na przykład pokazywane na poznańskiej wystawie przedmioty z serii redesign, m.in. fotele dla Marcela Prousta i Wolfganga Amadeusza Mozarta. Fotel dla Prousta to typowy mebel z XVII wieku, który Mendini pokrył wzorem inspirowanym malarstwem impresjonistów. Na tej samej zasadzie artysta przerabiał krzesła Mackintosha z początków XX wieku czy fotele Breuera.
W Poznaniu można zobaczyć głośną instalację "Shama" - surrealistyczne wnętrze z szachownicami na ścianach, postumentach i kolumienkach. Instalacja "Petite Cathedrale" to z kolei symboliczne wnętrze z rzeźbą ze złotej mozaiki w kształcie głowy - motywu charakterystycznego dla twórczości Mendiniego. Głowę przedstawia także słynna czterometrowa rzeźba "Grande Testa", pomalowana w mondrianowskim stylu.
Władze Poznania zwróciły się do braci Mendinich o pomoc w przebudowie galerii BWA szpecącej poznański Stary Rynek. Nie potrafiły się jednak zdecydować, czy dać Mendinim wolną rękę, a potem zaproponowały im honorarium zbliżone do wypłacanych studentom architektury. Mimo to Alessandro Mendini nie zraził się do Poznania. - Współczesny świat jest tak gwałtowny i pełen przemocy, że w tym kontekście Poznań wydaje mi się miastem przyjaznym i ciepłym - stwierdził.
Wystawę "Mendini" można oglądać do 30 maja w CKiS Stary Browar oraz do 6 czerwca w Muzeum Narodowym w Poznaniu.
Mecenasem wystawy jest Kulczyk Foundation, patronem medialnym - tygodnik "Wprost".
Przyjazne miasto
Specjalnie na wystawę w Polsce Mendini przygotował nowe rzeźby i instalacje - dedykowane Poznaniowi. Sześć trzymetrowych rzeźb "Cita Gentile" (przyjazne miasto) to instalacja opowiadająca o metafizycznym mieście. Trzy spośród rzeźb artysta obiecał pozostawić w Poznaniu - w hołdzie miastu. "Cita Gentile" jest zbiorem monumentalnych, zimnych brył, górujących nad widzem jak budynki. Jeśli jednak uniesiemy głowę, rzeźby okazują się łagodne i delikatne. Tworzą klimat miasta, w którym chciałoby się zamieszkać. Na razie zamieszkał w nim Peter Weiss, znany krytyk sztuki, który w mieście Mendiniego (i w Poznaniu) spędza urlop. Weissowi spodobała się architektura Starego Browaru, którą (tak jak twórczość Mendiniego) zalicza do nurtu neomodernistycznego.
Symbole tworzące metafizyczne miasto to uprzestrzennione stilemi - znaki, którymi Mendini posługuje się od kilkudziesięciu lat. Pojawiają się na tworzonych przez niego obrazach, meblach, fasadach budynków. Mendiniego sprowadziła do Polski Dorota Koziara, absolwentka poznańskiej ASP. Spotkała artystę podczas stypendium we Włoszech. "Co ty tu robisz, dziecko? Studiujesz design w Rzymie? To nieporozumienie" - zagadnął ją Mendini. I zaprosił do mediolańskiego Atelier Mendini na trzymiesięczny staż. Koziara została tam do dziś: projektuje dla Mendiniego, ale pracuje też na własne nazwisko - tworzy rzeźby w swoim studiu nieopodal Atelier Mendini. Koziara znalazła się w ekskluzywnej grupie 25 architektów, designerów i grafików. Od lat myślała o zorganizowaniu wystawy swojego mistrza w Polsce, ale większość jego prac była niedostępna. Wypożyczenie eksponatów z paryskiego Fondation Cartier pour l'Art Contemporain i holenderskiego Groninger Museum jest w środowisku muzealników uważane niemal za cud.
Twarze Mendiniego
Alessandro Mendini urodził się w Mediolanie w 1931 r. Z wykształcenia jest architektem. Projektuje przedmioty użytkowe, meble, wnętrza, instalacje, architekturę, maluje obrazy. Współpracuje z międzynarodowymi markami, takimi jak: Philips, Fiat, Swarovski, Olivari, Bisazza czy Venini. Dla firmy Alessi zaprojektował m.in. młynek do mielenia pieprzu, otwieracz do butelek, świeczniki, korki do butelek, zapalniczkę, tarkę do sera - wszystkie te projekty łączy wykorzystanie motywu twarzy. Dla szwajcarskiej firmy Swatch stworzył zegarki, które stały się częścią ubioru: zmieniały się razem z modą i gustami właściciela.
Mendini zaprojektował także m.in. dom dla Alberto Alessiego w Omegni oraz fabrykę Alessi, część Stazzione Termini w Rzymie, Torre del Paradiso w Hiroszimie, Groninger Museum w Holandii (wraz z bratem Francesco oraz Philippe'em Starckiem, Michele'em De Lucchim i Coopem Himmelblaumem), kompleks teatralny Teatrino della Bicchieraia w toskańskim Arezzo, muzeum Forum di Omegna, kasyno w Arosa w Szwajcarii oraz linie i stacje metra w Neapolu. Jest również cenionym twórcą wizerunku firm.
Alessandro Mendini należy do prestiżowej Bazabel Academy of Arts and Design w Jerozolimie i Akademii Francuskiej. Był profesorem designu w Hochschule für Angewande Kunst w Wiedniu. W 1979 r. otrzymał prestiżową nagrodę Compasso d'Oro - za innowacyjność w dziedzinie designu i projekty zrealizowane w ramach grupy Alchimia. Artysta był także redaktorem pism "Casabella", "Modo" oraz "Domus".
Sztuka banału
Mendini nie bał się wprowadzenia do designu elementów kiczu, motywów banalnych i wielokrotnie wcześniej eksploatowanych. Ten styl projektowania nazwał design banale. Polegał on na konstatacji, że wszystko już było, i przetwarzaniu przedmiotów wcześniej zaprojektowanych. Tak powstały na przykład pokazywane na poznańskiej wystawie przedmioty z serii redesign, m.in. fotele dla Marcela Prousta i Wolfganga Amadeusza Mozarta. Fotel dla Prousta to typowy mebel z XVII wieku, który Mendini pokrył wzorem inspirowanym malarstwem impresjonistów. Na tej samej zasadzie artysta przerabiał krzesła Mackintosha z początków XX wieku czy fotele Breuera.
W Poznaniu można zobaczyć głośną instalację "Shama" - surrealistyczne wnętrze z szachownicami na ścianach, postumentach i kolumienkach. Instalacja "Petite Cathedrale" to z kolei symboliczne wnętrze z rzeźbą ze złotej mozaiki w kształcie głowy - motywu charakterystycznego dla twórczości Mendiniego. Głowę przedstawia także słynna czterometrowa rzeźba "Grande Testa", pomalowana w mondrianowskim stylu.
Władze Poznania zwróciły się do braci Mendinich o pomoc w przebudowie galerii BWA szpecącej poznański Stary Rynek. Nie potrafiły się jednak zdecydować, czy dać Mendinim wolną rękę, a potem zaproponowały im honorarium zbliżone do wypłacanych studentom architektury. Mimo to Alessandro Mendini nie zraził się do Poznania. - Współczesny świat jest tak gwałtowny i pełen przemocy, że w tym kontekście Poznań wydaje mi się miastem przyjaznym i ciepłym - stwierdził.
Wystawę "Mendini" można oglądać do 30 maja w CKiS Stary Browar oraz do 6 czerwca w Muzeum Narodowym w Poznaniu.
Mecenasem wystawy jest Kulczyk Foundation, patronem medialnym - tygodnik "Wprost".
Więcej możesz przeczytać w 20/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.