Zawał serca może być wynikiem autoagresji organizmu Najpierw na skórze twarzy pojawia się charakterystyczny rumień w kształcie motyla, nadający choremu wygląd wilka. Później zaatakowane mogą zostać niemal wszystkie stawy, tkanki i narządy chorego. Jeden błąd w działaniu układu odpornościowego wystarczy, by zamiast zarazków zaczął on atakować DNA własnego organizmu. Tak rozwija się lupus, czyli toczeń rumieniowaty, jedna z najczęstszych chorób autoimmunologicznych, w których trakcie organizm atakuje własne komórki. "To choroba wszystkiego" - mówi Małgorzata Baranowska, pisarka cierpiąca na toczeń. W USA tę chorobę zdiagnozowano u 1,5 mln osób. W Polsce liczbę pacjentów ocenia się na 40-80 tys. Chorują przede wszystkim kobiety między 20. a 40. rokiem życia. - Ponad 80 proc. pacjentów przeżywa dziś więcej niż dziesięć lat od rozpoznania choroby, ale nadal nie dysponujemy metodą, która dawałaby trwałe wyleczenie -mówi prof. Hanna Chwalińska-Sadowska, kierownik Kliniki Chorób Tkanki Łącznej Instytutu Reumatologii w Warszawie.
Autodestrukcja kobiet
Michael Jackson i Seal są jednymi z niewielu znanych ludzi, którzy przyznają publicznie, że cierpią na toczeń rumieniowaty. Mieli szansę na zrobienie kariery, bo zapadli na łagodniejszą odmianę tego schorzenia, atakującą wyłącznie skórę. U osób z ciężką postacią choroby dochodzi do groźnych zmian w sercu i nerkach, które mogą doprowadzić do śmierci chorego. Naczynia wieńcowe trzydziestolatki z toczniem mogą wyglądać tak, jakby pacjentka miała 65 lat! Zawał serca lub udar mózgu może wystąpić nawet u cierpiących na tę chorobę kilkuletnich dzieci.
"Kiedyś wydawało się, że wszystkie choroby autoimmunologiczne mogą mieć jedną przyczynę. Teraz wiemy, że taki uniwersalny mechanizm nie istnieje" - twierdzi prof. Martin Weigert z Princeton University. Jedyną wspólną cechą schorzeń tego typu jest nieprawidłowe działanie układu odpornościowego, który zaczyna traktować tkanki własnego organizmu jak obce. Taki błąd najczęściej zdarza się u kobiet - stanowią one 90 proc. chorych na toczeń i inne choroby autoimmunologiczne. Dzieje się tak, gdyż układ odpornościowy kobiet jest bardziej aktywny.
Ważną rolę odgrywają też estrogeny - żeńskie hormony płciowe. - Czynnikiem wywołującym chorobę może być okres dojrzewania, zażywanie tabletek antykoncepcyjnych lub hormonalna terapia zastępcza mówi prof. Chwalińska-Sadowska. Wiadomo też, że schorzenie to częściej niż u białych występuje u osób rasy czarnej, Indian i Azjatów.
Samobójcze przeciwciała
Bezpośrednią przyczyną choroby są limfocyty B, komórki produkujące przeciwciała. Te, które mogą zaatakować własny organizm, w czasie dojrzewania są zmuszane do samobójstwa (apoptozy) lub przeprogramowywane tak, by nie były szkodliwe. Chorzy na toczeń mają wadliwy system wyłapywania limfocytów samobójców, które przedostają się do krwiobiegu i atakują własne tkanki. Poznanie tego mechanizmu pozwoliło na bardziej precyzyjne zwalczanie objawów choroby. Wcześniej u chorych na toczeń stosowano duże dawki leków osłabiających aktywność całego układu odpornościowego, takich jak sterydy, mające liczne objawy uboczne (m.in. zwiększenie podatności na infekcje, depresję, jaskrę, osteoporozę i otyłość). Wiele skutków ubocznych powodowały też leki cytostatyczne, takie jak cyklofosfamid czy cyklosporyna.
Nowe preparaty działają przede wszystkim na limfocyty B, dzięki czemu pacjenci lepiej znoszą terapię. Na całym świecie - także w Polsce - testowane są leki, m.in. mofetyl i rituximab. ,Większość pacjentów leczonych rituximabem odczuwa poprawę utrzymującą się latami - nawet po jednym zastrzyku!" - mówi dr John Looney z University of Rochester. Obiecującym lekiem może też być toksyna gronkowca złocistego. Badacze z Univeristy of California w San Diego wykazali, że produkowane przez tę bakterię białko SpA zmusza limfocyty B do samobójstwa. Niestety, nawet przeszczep szpiku nie daje gwarancji wyleczenia z tocz-nia, gdyż predyspozycje do powstania choroby są zapisane w genach pacjentów. Większość z nich będzie musiała przyjmować drogie leki przez całe życie, aby się uchronić przed nawrotami choroby.
Wyzwlacz miażdżycy
Badania nad toczniem mogą się przyczynić do opracowania nowych metod leczenia choroby wieńcowej. Lekarze od dawna podejrzewali, że miażdżyca może być chorobą autoimmunologiczną. Pięć lat temu badacze kanadyjscy dowiedli, że zakażenie chlamydiami prowokuje układ odpornościowy do zaatakowania serca. Okazało się, że białka występujące na powierzchni tych bakterii są łudząco podobne do składników mięśnia sercowego. Mikroby próbują w ten sposób oszukać nasz system obronny, ale często im się to nie udaje - wówczas atakowane są i one, i naczynia wieńcowe.
Chorobę wieńcową może skutecznie zwalczać eksperymentalny lek o nazwie trichostatyna A, stosowany w terapii tocznia. U myszy udało się dzięki niemu zredukować zmiany miażdżycowe o połowę, a stan zapalny w naczyniach zmniejszyć trzykrotnie. "Trichostatyna to silny lek przeciwzapalny, hamujący aktywność genu związanego zarówno z miażdżycą, jak i z toczniem" - mówi prowadzący badania dr Nilamadhab Mishra z Wake Forest University. Jest więc szansa, że uczonym uda się jednocześnie pokonać dwie groźne choroby.
Pomoc dla chorych - Fundacja Motyl
Michael Jackson i Seal są jednymi z niewielu znanych ludzi, którzy przyznają publicznie, że cierpią na toczeń rumieniowaty. Mieli szansę na zrobienie kariery, bo zapadli na łagodniejszą odmianę tego schorzenia, atakującą wyłącznie skórę. U osób z ciężką postacią choroby dochodzi do groźnych zmian w sercu i nerkach, które mogą doprowadzić do śmierci chorego. Naczynia wieńcowe trzydziestolatki z toczniem mogą wyglądać tak, jakby pacjentka miała 65 lat! Zawał serca lub udar mózgu może wystąpić nawet u cierpiących na tę chorobę kilkuletnich dzieci.
"Kiedyś wydawało się, że wszystkie choroby autoimmunologiczne mogą mieć jedną przyczynę. Teraz wiemy, że taki uniwersalny mechanizm nie istnieje" - twierdzi prof. Martin Weigert z Princeton University. Jedyną wspólną cechą schorzeń tego typu jest nieprawidłowe działanie układu odpornościowego, który zaczyna traktować tkanki własnego organizmu jak obce. Taki błąd najczęściej zdarza się u kobiet - stanowią one 90 proc. chorych na toczeń i inne choroby autoimmunologiczne. Dzieje się tak, gdyż układ odpornościowy kobiet jest bardziej aktywny.
Ważną rolę odgrywają też estrogeny - żeńskie hormony płciowe. - Czynnikiem wywołującym chorobę może być okres dojrzewania, zażywanie tabletek antykoncepcyjnych lub hormonalna terapia zastępcza mówi prof. Chwalińska-Sadowska. Wiadomo też, że schorzenie to częściej niż u białych występuje u osób rasy czarnej, Indian i Azjatów.
Samobójcze przeciwciała
Bezpośrednią przyczyną choroby są limfocyty B, komórki produkujące przeciwciała. Te, które mogą zaatakować własny organizm, w czasie dojrzewania są zmuszane do samobójstwa (apoptozy) lub przeprogramowywane tak, by nie były szkodliwe. Chorzy na toczeń mają wadliwy system wyłapywania limfocytów samobójców, które przedostają się do krwiobiegu i atakują własne tkanki. Poznanie tego mechanizmu pozwoliło na bardziej precyzyjne zwalczanie objawów choroby. Wcześniej u chorych na toczeń stosowano duże dawki leków osłabiających aktywność całego układu odpornościowego, takich jak sterydy, mające liczne objawy uboczne (m.in. zwiększenie podatności na infekcje, depresję, jaskrę, osteoporozę i otyłość). Wiele skutków ubocznych powodowały też leki cytostatyczne, takie jak cyklofosfamid czy cyklosporyna.
Nowe preparaty działają przede wszystkim na limfocyty B, dzięki czemu pacjenci lepiej znoszą terapię. Na całym świecie - także w Polsce - testowane są leki, m.in. mofetyl i rituximab. ,Większość pacjentów leczonych rituximabem odczuwa poprawę utrzymującą się latami - nawet po jednym zastrzyku!" - mówi dr John Looney z University of Rochester. Obiecującym lekiem może też być toksyna gronkowca złocistego. Badacze z Univeristy of California w San Diego wykazali, że produkowane przez tę bakterię białko SpA zmusza limfocyty B do samobójstwa. Niestety, nawet przeszczep szpiku nie daje gwarancji wyleczenia z tocz-nia, gdyż predyspozycje do powstania choroby są zapisane w genach pacjentów. Większość z nich będzie musiała przyjmować drogie leki przez całe życie, aby się uchronić przed nawrotami choroby.
Wyzwlacz miażdżycy
Badania nad toczniem mogą się przyczynić do opracowania nowych metod leczenia choroby wieńcowej. Lekarze od dawna podejrzewali, że miażdżyca może być chorobą autoimmunologiczną. Pięć lat temu badacze kanadyjscy dowiedli, że zakażenie chlamydiami prowokuje układ odpornościowy do zaatakowania serca. Okazało się, że białka występujące na powierzchni tych bakterii są łudząco podobne do składników mięśnia sercowego. Mikroby próbują w ten sposób oszukać nasz system obronny, ale często im się to nie udaje - wówczas atakowane są i one, i naczynia wieńcowe.
Chorobę wieńcową może skutecznie zwalczać eksperymentalny lek o nazwie trichostatyna A, stosowany w terapii tocznia. U myszy udało się dzięki niemu zredukować zmiany miażdżycowe o połowę, a stan zapalny w naczyniach zmniejszyć trzykrotnie. "Trichostatyna to silny lek przeciwzapalny, hamujący aktywność genu związanego zarówno z miażdżycą, jak i z toczniem" - mówi prowadzący badania dr Nilamadhab Mishra z Wake Forest University. Jest więc szansa, że uczonym uda się jednocześnie pokonać dwie groźne choroby.
Pomoc dla chorych - Fundacja Motyl
Więcej możesz przeczytać w 45/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.