Kiedy ostatnio palił pan zioło?
Będziemy teraz mówić o moim wpisie na Facebooku? Przecież dokonałem autolustracji. Wystarczy.
Napisał pan: „W młodości pijałem tanie wina, z rzadka paliłem zioło”. Zaciągał się pan?
Jakbym się nie zaciągał, to bym się nie przyznawał. Mój wpis pod hasłem „zlustruję się sam” miał być żartobliwym uprzedzeniem ataków hejterów, które zaczęły na mnie spadać. Więc zmieńmy temat.
Reprywatyzacja?
Proszę bardzo. Jestem warszawiakiem i kiedy widzę, co się w tej sprawie działo, wpadam w szał. Historie, które wychodzą na jaw, są bulwersujące.
Powiedział to już pan Hannie Gronkiewicz-Waltz?
Nie mamy zbyt bliskich kontaktów, ale doskonale zna moje stanowisko. Widujemy się choćby na zarządach PO, kilka razy rozmawialiśmy też przez telefon. Podobnie jak inni członkowie władz Platformy przekonywałem ją, żeby stawiła się przed komisją Patryka Jakiego. Niestety, nieskutecznie.
To dla pana obciążenie?
Nie mam wątpliwości, że pani prezydent zaufała ludziom, którym nie powinna była zaufać. I że w sprawie reprywatyzacji popełniła błędy, zlekceważyła sprawę i teraz ponosi odpowiedzialność polityczną za to, co działo się w ratuszu.
Nie byłoby lepiej, żeby zrezygnowała?
Jest naprawdę w trudnej sytuacji. W mojej opinii jest to osoba honorowa i szczerze mówiąc, myślę, że najchętniej podałaby się teraz do dymisji. Paradoksalnie można powiedzieć, że nie robi tego z poczucia odpowiedzialności, bo wtedy do Warszawy wszedłby mianowany przez premiera komisarz, co de facto oznaczałoby rządy PiS.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.