Pjusujący rytm zdania
Kiedy rak zabrał Karolowi „Pjusowi” Nowakowskiemu słuch, nikt nie spodziewał się, że muzyk dzięki dwóm wszczepionym do pnia mózgu implantom kiedykolwiek powróci do aktywnego tworzenia i wykonywania muzyki. Co najważniejsze – nie musi nikogo brać na rzewne wspomnienia i litość. O jego nowej płycie można mówić godzinami, zastanawiając się, który z gości najlepiej dał radę. Ten Typ Mes, Kortez, Tymon Tymański, Pablopavo i inni zacni przybijają dodatkowy stempel jakości. Pjus, były copywriter, wciąga nas w grę, której rytm wyznaczają „Cofee Paste”, „Niewielka warszawska”, „Guerilla sunrise” czy „Niebotrafię”. Nie każdy musi kupić konwencję, w której liczy się „Złowo”, ale nie docenić kunsztu ocierającego się o poezję nie sposób. Nie tak dawno mieliśmy w polskim hip-hopie niebezpieczny zwrot w stronę produkcji pozbawionych jakości, brutalnych, agresywnych, prymitywnych. „Słowowtóry” pokazują, że tą muzyką można też docierać do słuchacza poszukującego, pragnącego więcej. MC
Pjus
„Słowowtóry”,
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.