Żaden polityk w rządzie Beaty Szydło nie budzi takich emocji, nikt nie wywołuje tylu wojen naraz. Antoni Macierewicz ma także w obozie PiS wielu wrogów, którzy przed planowaną rekonstrukcją namawiają prezesa PiS, by go wymienił, a przynajmniej pozbawił wpływów. Weekend tydzień temu, media społecznościowe podchwytują niefortunną wypowiedź niemieckiej minister obrony Ursuli von der Leyen, która w programie publicystycznym mówiła o wspieraniu demokratycznego oporu młodego pokolenia w Polsce. Niejaki Stanislaw Balcerac ogłasza na Twitterze, że minister nawołuje do wspierania „ruchu oporu w Polsce”. To radykalnie prawicowy bloger, który zeznawał jako świadek w procesach Macierewicza ze spółką ITI po opublikowaniu raportu z likwidacji WSI (znalazły się tam tezy o zakładaniu tego koncernu medialnego z pomocą WSI). Chwilę później o sprawie piszą już prawicowe media. Głos zabiera szef MSZ Witold Waszczykowski, ale początkowo łagodzi: – Mamy nadzieję, że jest to po prostu lapsus językowy, jaki zdarzać się może politykom. Damy szansę wycofania się z tych słów bez tworzenia jakiegoś incydentu dyplomatycznego – mówi w portalu wPolityce.pl. I zapowiada, że postara się „w delikatny sposób, ponieważ w dalszym ciągu jesteśmy sąsiadami i przyjaciółmi, wyjaśnić sobie to, dlaczego tak niedopuszczalne słowa są publicznie wypowiadane”. W tym samym czasie Antoni Macierewicz uruchamia już swoich ludzi. Wydaje polecenie, by natychmiast wezwać na dywanik attaché obrony Niemiec. Jej wyjaśnienia, że słowa niemieckiej minister zostały wyrwane z kontekstu, nie wystarczają. Macierewicz ustami swojej rzeczniczki ogłasza, że ich „nie przyjmuje”. – Ten styl, to nakręcenie kolejnej afery nie były potrzebne. Antoni jest ostatnio nadaktywny – przyznaje w rozmowie ze mną jeden z członków rządu. Czy te nerwowe ruchy mają związek z zapowiadaną rekonstrukcją rządu?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.