Prokuratura postawi zarzuty prezydentowi Krakowa Jackowi Majchrowskiemu
W mieście panował nepotyzm, przybierający nierzadko formę wzajemnych usług i trudnych do ujawnienia rozmaitych związków nieformalnych oraz koterii. Panował więc system utrudniający przebicie się do władzy osób, które powiązań z rajcami nie miały. Wykorzystywanie instytucji miejskich do bogacenia się rodzin było powszechne". To nie opis współczesnych mechanizmów korupcyjnych w jednym z największych polskich miast, lecz wskazanie patologii w Krakowie w XVI wieku (cytat pochodzi z książki Zdzisława Nogi "Krakowska rada miejska w XVI. Studium o elicie władzy").
Kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości twierdzi, że to, co się obecnie dzieje w Krakowie, przypomina opis sprzed 500 lat. Choć prokuratorzy nie zakończyli jeszcze rozpracowania tzw. układu warszawskiego, rozpoczęli ofensywę przeciwko układowi krakowskiemu. Jeśli potwierdzą się ustalenia prokuratury, sprawa krakowska będzie podobna do tej, która wstrząsnęła politykami w stołecznym magistracie. W obydwu wypadkach pojawiają się oskarżenia o to, że najważniejsi urzędnicy w mieście w nieuczciwy sposób pomogli się dorobić współpracującym z nimi biznesmenom.
Kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości twierdzi, że to, co się obecnie dzieje w Krakowie, przypomina opis sprzed 500 lat. Choć prokuratorzy nie zakończyli jeszcze rozpracowania tzw. układu warszawskiego, rozpoczęli ofensywę przeciwko układowi krakowskiemu. Jeśli potwierdzą się ustalenia prokuratury, sprawa krakowska będzie podobna do tej, która wstrząsnęła politykami w stołecznym magistracie. W obydwu wypadkach pojawiają się oskarżenia o to, że najważniejsi urzędnicy w mieście w nieuczciwy sposób pomogli się dorobić współpracującym z nimi biznesmenom.
Więcej możesz przeczytać w 7/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.