Swarovscy to współcześni alchemicy
Wcale nie liczonew dziesiątkach miliardów dolarów transakcje są najbardziej rozpoznawalnym elementem nowojorskiego Rockefeller Center. Jego symbolem jest składający się z kilkudziesięciu tysięcy kryształowych sopli i zwisający przez kilka pięter żyrandol Swarovskiego. Gdy Marilyn Monroe w 1953 r. w filmie "Mężczyźni wolą blondynki" śpiewała, że "diamenty są najlepszymi przyjaciółmi dziewczyn", miała na sobie kolię z kryształów Swarovskiego. Mimo upływu 54 lat moda na nie wciąż trwa. Swarovscy okazali się mistrzami nie tylko szlifowania szkła, lecz - przede wszystkim - marketingu. Z jednego z najtańszych tworzyw na świecie - kryształu (oszlifowanego szkła) uczynili dobro luksusowe z najwyższej półki. To taka współczesna alchemia. Swarovscy, należący do najbogatszych rodzin w Austrii, niemal całkowicie opanowali światowy rynek kryształów. Obroty firmy w 2005 r. wzrosły o 17 proc., do 2,14 mld euro, a zysk netto wyniósł 300 mln euro. Wartość firmy szacuje się na 4,6 mld euro.
Więcej możesz przeczytać w 8/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.