Od momentu, gdy partie opozycyjne razem z senatorami niezależnymi zdobyły większość mandatów w Senacie, po stronie opozycyjnej trwają przepychankio to, kto ma zostać marszałkiem tej izby. Koncepcje zmieniają się co chwilę. Była już mowa o Bogdanie Borusewiczu, Sławomirze Rybickim, Bogdanie Zdrojewskim – cała trójka z Platformy Obywatelskiej – a także Janie Filipie Libickim z PSL (do niedawna w PO). A do pierwszego posiedzenia Senatu są jeszcze ponad dwa tygodnie, bo zostało ono wyznaczone na 12 listopada. Zatem na giełdzie nazwisk najpewniej pojawią się kolejne osoby.
Wszystko się może zdarzyć
Mnogość kandydatów oznacza, że tego prawdziwego jeszcze nie ma. Zresztą dopiero podczas głosowania okaże się, kto naprawdę ma większość w izbie refleksji – tak nazywany jest Senat z uwagi na to, że pracuje niespiesznie, a dyskusje w nim trwają w nieskończoność, ponieważ każdy senator ma prawo wypowiedzi w każdej debacie. Urokiem tej izby jest również i to, że wszelkie decyzje personalne podejmowane są w tajnym głosowaniu, a więc wszystko może się zdarzyć. Na tajność głosowań personalnych PiS okropnie się zżymał w poprzedniej kadencji, gdy miał większość senatorów. Zdarzyło się bowiem tak, że mimo nacisku kierownictwa partii i osobistej perswazji Jarosława Kaczyńskiego senatorowie tej partii nie zgodzili się na aresztowanie Stanisława Koguta, ich kolegi klubowego, o co wnioskowała prokuratura. Prawo i Sprawiedliwość w poprzedniej kadencji miało ponad 60 mandatów w Senacie, więc część senatorów tej formacji musiała zagłosować przeciwko zatrzymaniu Koguta. Nie udało się jednak nikogo ukarać za złamanie dyscypliny, bo głosowanie było tajne. Pojawiły się wtedy głosy, że może należałoby to zmienić. Dziś PiS może sobie winszować, że tak się nie stało. Gdyby bowiem głosowanie było jawne, stanowisko marszałka Senatu dla opozycji byłoby pewne jak w banku. Nikt nie odważyłby się wyłamać z oficjalnego frontu anty-PiS-owskiego. A tak, wynik głosowania będzie do końca tajemnicą.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.