Policja
Metaamfetamina, znana u nas jako piko, a na świecie nazywana kryształem, to jeden z najbardziej niebezpiecznych narkotyków. Jak ustalił "Wprost", funkcjonariusze wrocławskiego Centralnego Biura Śledczego zarekwirowali właśnie największą do tej pory ilość tego specyfiku w Polsce: 30-letni przemytnik miał w lodówce kilka tysięcy porcji. Dotychczas policja natrafiała jedynie na znikome ilości piko. Teraz obawia się, że popularny w USA narkotyk może podbić polski rynek.
Piko to bardzo silnie uzależniająca substancja: uszkadza komórki mózgowe, a jego zażywanie wywołuje niespotykaną agresję. Osoba pod wpływem metaamfetaminy jest nieobliczalna. Narkomani opowiadają, że po jej zażyciu można osiągnąć stan euforii i niezwykłe poczucie siły. Narkotyk jest podobny do sopli lodu. Podzielony na porcje przypomina kryształki. Gram piko kosztuje 130-140 zł. Do produkcji nie jest potrzebne laboratorium. Wystarczy gaza, żelazko i kilka medykamentów dostępnych w aptece bez recepty.
Zatrzymany przez CBŚ przemytnik nie zdradził, skąd przywiózł narkotyk ani gdzie miał go rozprowadzać. - Amerykanie mają z tym narkotykiem mnóstwo problemów. Zaczął się także pojawiać w Danii, Czechach, na Węgrzech, w Austrii i w krajach nadbałtyckich - mówi "Wprost" Artur Malczewski, kierownik Centrum Informacji o Narkomanii i Narkotykach.
Piko to bardzo silnie uzależniająca substancja: uszkadza komórki mózgowe, a jego zażywanie wywołuje niespotykaną agresję. Osoba pod wpływem metaamfetaminy jest nieobliczalna. Narkomani opowiadają, że po jej zażyciu można osiągnąć stan euforii i niezwykłe poczucie siły. Narkotyk jest podobny do sopli lodu. Podzielony na porcje przypomina kryształki. Gram piko kosztuje 130-140 zł. Do produkcji nie jest potrzebne laboratorium. Wystarczy gaza, żelazko i kilka medykamentów dostępnych w aptece bez recepty.
Zatrzymany przez CBŚ przemytnik nie zdradził, skąd przywiózł narkotyk ani gdzie miał go rozprowadzać. - Amerykanie mają z tym narkotykiem mnóstwo problemów. Zaczął się także pojawiać w Danii, Czechach, na Węgrzech, w Austrii i w krajach nadbałtyckich - mówi "Wprost" Artur Malczewski, kierownik Centrum Informacji o Narkomanii i Narkotykach.
Więcej możesz przeczytać w 12/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.