Kuchnia
Za rządów PiS w MSWiA wydawano wielkie sumy na wyszukane alkohole, słodycze i napoje – takie informacje wywołały niedawno małą burzę. Tymczasem – jak się dowiedział „Wprost" – resortowi kucharze musieli w tym czasie sprostać także nad wyraz wyrafinowanym kulinarnym fanaberiom jednego ze swoich szefów, Ludwika Dorna. Według naszych informacji, minister zażyczył sobie, by przygotowywano mu kalarepki nadziewane móżdżkiem cielęcym i flaki według receptury z 1860 r.
– Kiedy kucharze powiedzieli Dornowi, że nie wiedzą, jak się przygotowuje takie flaki, ten postanowił ich tego nauczyć – mówi nam jeden
z urzędników MSWiA. (PIK)
Za rządów PiS w MSWiA wydawano wielkie sumy na wyszukane alkohole, słodycze i napoje – takie informacje wywołały niedawno małą burzę. Tymczasem – jak się dowiedział „Wprost" – resortowi kucharze musieli w tym czasie sprostać także nad wyraz wyrafinowanym kulinarnym fanaberiom jednego ze swoich szefów, Ludwika Dorna. Według naszych informacji, minister zażyczył sobie, by przygotowywano mu kalarepki nadziewane móżdżkiem cielęcym i flaki według receptury z 1860 r.
– Kiedy kucharze powiedzieli Dornowi, że nie wiedzą, jak się przygotowuje takie flaki, ten postanowił ich tego nauczyć – mówi nam jeden
z urzędników MSWiA. (PIK)
Więcej możesz przeczytać w 4/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.