Czy warto ryzykować tylko po to by nasza flaga była bardziej widoczna?
Prezydent podpisał decyzję o przedłużeniu misji naszych wojsk w Afganistanie. A szef MON poinformował, że Polacy przejmą tam własną strefę odpowiedzialności. Mówi się, że będzie to prowincja Ghazni, rzekomo spokojniejsza niż Paktika, gdzie teraz służą nasi żołnierze.
W MON cieszą się, że wreszcie nasza flaga stanie się widoczna na tle innych kontyngentów, a Polacy będą bezpieczniejsi, bo przez prowincję biegnie asfaltowa szosa, więc żołnierze nie będą już musieli jeździć po polach minowych. Tylko że nikt jakoś nie wspomina, iż Ghazni w ostatnich latach pustoszyły susze, śnieżyce i powodzie. Talibowie zdobyli tam potężne wpływy, bo byli jedynymi, którzy pomagali miejscowej ludności. W efekcie ponad połowę z 18 powiatów całkowicie kontrolują rebelianci.
„Żeby liście drżały, trzeba wiatru" – powtarzają Pasztunowie. Dotychczas wiatru nie było, bo w Ghazni 600 amerykańskich żołnierzy pilnowało wybudowanej przez ich rodaków asfaltówki. Zadania 1600 Polaków będą znacznie większe. Gdy się tam zjawią, zapewne liście zadrżą. I to solidnie. Własna strefa to wielki prestiż, ale czy warto ryzykować tylko po to, by „nasza flaga była bardziej widoczna"?
W MON cieszą się, że wreszcie nasza flaga stanie się widoczna na tle innych kontyngentów, a Polacy będą bezpieczniejsi, bo przez prowincję biegnie asfaltowa szosa, więc żołnierze nie będą już musieli jeździć po polach minowych. Tylko że nikt jakoś nie wspomina, iż Ghazni w ostatnich latach pustoszyły susze, śnieżyce i powodzie. Talibowie zdobyli tam potężne wpływy, bo byli jedynymi, którzy pomagali miejscowej ludności. W efekcie ponad połowę z 18 powiatów całkowicie kontrolują rebelianci.
„Żeby liście drżały, trzeba wiatru" – powtarzają Pasztunowie. Dotychczas wiatru nie było, bo w Ghazni 600 amerykańskich żołnierzy pilnowało wybudowanej przez ich rodaków asfaltówki. Zadania 1600 Polaków będą znacznie większe. Gdy się tam zjawią, zapewne liście zadrżą. I to solidnie. Własna strefa to wielki prestiż, ale czy warto ryzykować tylko po to, by „nasza flaga była bardziej widoczna"?
Więcej możesz przeczytać w 14/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.