Bierzesz kredyty na mieszkanie, samochód, sprzęt elektroniczny. W końcu stwierdzasz, że przesadziłeś i nie jesteś już w stanie regulować w terminie rat. Ogłaszasz upadłość. I po długach. Tak większość Polaków wyobraża sobie tzw. upadłość konsumencką, która zacznie funkcjonować od 31 marca. To wielki błąd.
Od początku marca do warszawskiej kancelarii Connect, która specjalizuje się w doradztwie i obsłudze dłużników, wpłynęło już 500 wniosków o pomoc w skorzystaniu z możliwości, które da wchodząca wkrótce w życie ustawa o upadłości konsumenckiej. Umożliwi ona prywatnym osobom ogłoszenie bankructwa (dziś taką możliwość mają tylko firmy). – Przyjęliśmy tylko trzy wnioski. Większość klientów sądzi, że upadłość będzie po prostu sposobem na pozbycie się długów. Nie interesuje ich sposób, w jaki będzie przeprowadzony ten proces. Nie rozumieją, że doprowadzi to do likwidacji praktycznie całego ich majątku – mówi Kamil Basaj, właściciel Connect.
Więcej możesz przeczytać w 13/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.