Witaj, lichwo!
Problemy z zaciągnięciem kredytu, horrendalne oprocentowanie pożyczek i wzrost liczby osób mających problem ze spłatą długów. Takie mogą być efekty projektu ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczej, który przyjął rząd.
Projekt ustawy zakładający zacieśnienie współpracy między Biurami Informacji Gospodarczej a Biurem Informacji Kredytowej zwiększy liczbę wierzycieli uprawnionych do przekazywania informacji o dłużnikach (będą mogli to robić także konsumenci i gminy). – To skok z deszczu pod rynnę. Ujawniona zostanie rzesza osób z obniżoną wiarygodnością, które szybką pożyczkę w gotówce będą mogły zaciągnąć jedynie w firmach takich jak Provident. Tam oprocentowanie jest tak wysokie, że – paradoksalnie – liczba osób mających problemy ze spłatą długów wzrośnie – uważa Jan Mazurek, główny ekonomista Domu Maklerskiego „Investors". U pożyczkodawców niebankowych rzeczywista roczna stopa procentowa sięga 80 proc. Zaciągając 3 tys. zł pożyczki z rocznym terminem spłaty, Providentowi oddajemy 5,3 tys. zł, a w firmie Profi Credit ok. 5 tys. zł. W takiej sytuacji warto rozważyć alternatywne możliwości. Jedną z nich są portale typu social lending (np. Monetto. pl, Kokos.pl). Tam oprocentowanie wynosi około 30 proc.
SMS
Motoryzacyjni giganci zbliżają się do dna. General Motors w kwietniu 2008 r. sprzedał w USA tylko 172 tys. swoich aut, co oznacza ponad 33-procentowy spadek w stosunku do roku poprzedniego. Nie lepiej jest u Forda, który w Stanach Zjednoczonych sprzedał 31,6 proc. aut mniej niż przed rokiem. Cierpi również japońska branża motoryzacyjna. Na swoim rodzimym rynku Toyotę dotknął 42-procentowy spadek sprzedaży, a Nissana – 38-procentowy.
1,378 mld zł
Tyle wynosi rekordowy wzrost zysku netto w 2008 r. w Polsce. Osiągnął go Bank Pekao SA, który w 2008 r. zarobił po odrzuceniu kosztów i narzutów dodatkowych ponad 3,54 mld zł. Druga pod względem wzrostów okazała się Jastrzębska Spółka Węglowa SA, której zyski wzrosły w 2008 r. o 598 mln zł.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów pozwał do sądu trzech operatorów telefonii komórkowej: Erę, Orange i Play. Wśród zarzutów wymienia się m.in. pobieranie opłat za zdjęcie tzw. simlocka, a także możliwość rozwiązania wszystkich umów z klientem, jeśli zalega on z płatnościami. Zastrzeżenia urzędu budzi także konieczność dokonania wielu formalności w wypadku utraty karty SIM (np. z powodu kradzieży). Pozwu uniknął operator sieci Plus, który zobowiązał się do usunięcia kwestionowanych postanowień umownych.
Taksówkowa bessa
Ciężkie czasy nadeszły dla branży taksówkarskiej. Przejazd taryfą to usługa, z której w ramach kryzysowego oszczędzania ludzie rezygnują w pierwszej kolejności. Z danych GUS wynika, że w styczniu 2009 r. w Polsce było o 15 proc. mniej taksówkarzy niż w styczniu 2008 r. – W porównaniu z pierwszym kwartałem ubiegłego roku mamy o 30 proc. mniej zleceń – mówi Sławomir Góra, prezes krakowskiej korporacji Radio Taxi Wawel. Podobnie jest we wszystkich większych miastach Polski. Taksówkarze, by zarobić te same pieniądze co przed rokiem, muszą pracować dziennie nawet o 4 godziny dłużej. Nie ułatwiają im tego władze miast, które coraz częściej likwidują postoje i z niezwykłą zaciekłością egzekwują przepisy drogowe.
Problemy z zaciągnięciem kredytu, horrendalne oprocentowanie pożyczek i wzrost liczby osób mających problem ze spłatą długów. Takie mogą być efekty projektu ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczej, który przyjął rząd.
Projekt ustawy zakładający zacieśnienie współpracy między Biurami Informacji Gospodarczej a Biurem Informacji Kredytowej zwiększy liczbę wierzycieli uprawnionych do przekazywania informacji o dłużnikach (będą mogli to robić także konsumenci i gminy). – To skok z deszczu pod rynnę. Ujawniona zostanie rzesza osób z obniżoną wiarygodnością, które szybką pożyczkę w gotówce będą mogły zaciągnąć jedynie w firmach takich jak Provident. Tam oprocentowanie jest tak wysokie, że – paradoksalnie – liczba osób mających problemy ze spłatą długów wzrośnie – uważa Jan Mazurek, główny ekonomista Domu Maklerskiego „Investors". U pożyczkodawców niebankowych rzeczywista roczna stopa procentowa sięga 80 proc. Zaciągając 3 tys. zł pożyczki z rocznym terminem spłaty, Providentowi oddajemy 5,3 tys. zł, a w firmie Profi Credit ok. 5 tys. zł. W takiej sytuacji warto rozważyć alternatywne możliwości. Jedną z nich są portale typu social lending (np. Monetto. pl, Kokos.pl). Tam oprocentowanie wynosi około 30 proc.
SMS
Motoryzacyjni giganci zbliżają się do dna. General Motors w kwietniu 2008 r. sprzedał w USA tylko 172 tys. swoich aut, co oznacza ponad 33-procentowy spadek w stosunku do roku poprzedniego. Nie lepiej jest u Forda, który w Stanach Zjednoczonych sprzedał 31,6 proc. aut mniej niż przed rokiem. Cierpi również japońska branża motoryzacyjna. Na swoim rodzimym rynku Toyotę dotknął 42-procentowy spadek sprzedaży, a Nissana – 38-procentowy.
1,378 mld zł
Tyle wynosi rekordowy wzrost zysku netto w 2008 r. w Polsce. Osiągnął go Bank Pekao SA, który w 2008 r. zarobił po odrzuceniu kosztów i narzutów dodatkowych ponad 3,54 mld zł. Druga pod względem wzrostów okazała się Jastrzębska Spółka Węglowa SA, której zyski wzrosły w 2008 r. o 598 mln zł.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów pozwał do sądu trzech operatorów telefonii komórkowej: Erę, Orange i Play. Wśród zarzutów wymienia się m.in. pobieranie opłat za zdjęcie tzw. simlocka, a także możliwość rozwiązania wszystkich umów z klientem, jeśli zalega on z płatnościami. Zastrzeżenia urzędu budzi także konieczność dokonania wielu formalności w wypadku utraty karty SIM (np. z powodu kradzieży). Pozwu uniknął operator sieci Plus, który zobowiązał się do usunięcia kwestionowanych postanowień umownych.
Taksówkowa bessa
Ciężkie czasy nadeszły dla branży taksówkarskiej. Przejazd taryfą to usługa, z której w ramach kryzysowego oszczędzania ludzie rezygnują w pierwszej kolejności. Z danych GUS wynika, że w styczniu 2009 r. w Polsce było o 15 proc. mniej taksówkarzy niż w styczniu 2008 r. – W porównaniu z pierwszym kwartałem ubiegłego roku mamy o 30 proc. mniej zleceń – mówi Sławomir Góra, prezes krakowskiej korporacji Radio Taxi Wawel. Podobnie jest we wszystkich większych miastach Polski. Taksówkarze, by zarobić te same pieniądze co przed rokiem, muszą pracować dziennie nawet o 4 godziny dłużej. Nie ułatwiają im tego władze miast, które coraz częściej likwidują postoje i z niezwykłą zaciekłością egzekwują przepisy drogowe.
Więcej możesz przeczytać w 20/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.