– Nigdy nie myślałam, że będę musiała przeżywać to jeszcze raz – ubolewa Charlotte Knobloch. Szefowa Centralnej Rady Żydów w RFN, wiceprezydent Europejskiego (EJC) i Światowego Kongresu Żydów (WJC) nie rozumie, „dlaczego politycy nie zajmą się intensywniej rosnącym antysemityzmem”. Urodzona w Monachium 77-letnia Knobloch wie, o czym mówi. Jej najbliżsi zginęli w KZ Theresienstadt, a dziś członkowie gmin żydowskich znów muszą korzystać z policyjnej ochrony. Nie tylko w Niemczech.
Według najnowszych badań zleconych przez Kongres USA antysemityzm jest „aktualnym problemem" na świecie, zamiast maleć, nasila się, a większość ataków na żydowską społeczność przypada na zachodnią Europę. Do żydowskiej szkoły wyższej w śródmieściu Berlina wchodzi się jak do kwatery głównej NATO: teren ogrodzony wysokim płotem, kamery, policjanci, a we wnętrzu bramki, śluzy i drobiazgowe kontrole. Zdaniem kierowniczki szkoły Barbary Witting „to normalne”, gdyż „trzeba zapewnić młodzieży ochronę przed dyskryminacją, na jaką mogłaby być narażona w innych placówkach”. W berlińskiej prasie szeroko opisywano dramat dziewcząt z jednej ze szkół w dzielnicy Kreuzberg. Lżono je, pobito, aż trzeba było zapewnić im obstawę w drodze do domów.
Więcej możesz przeczytać w 20/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.