Kryzys powinien być eldorado dla lewicowych polityków. Tymczasem podczas największego od stu lat kryzysu gospodarczego lewica w Europie i w Polsce przegrywa. Lewicowe media tracą odbiorców – w Polsce padła „Trybuna”. Karol Marks przewraca się w grobie.
Marks twierdził, że postęp w sposobie produkcji tworzy nowe grupy społeczne, które jednak – choć coraz liczniejsze – z początku są wykorzystywane przez stare, silniej zakorzenione w strukturach władzy grupy. Rolą postępowych, lewicowych polityków od początku miała być ochrona tych słabszych, ale dynamicznie rosnących klas społecznych przed wyzyskiem zasiedziałych grup. Niepomna tych nauk współczesna lewica w reakcji na pojawienie się rzesz „nowego proletariatu" konserwuje zastane układy i dominację dawnego establishmentu. Sam Marks zamierzał zostać apostołem dynamicznie rozwijającej się w XIX wieku klasy robotników przemysłowych. Mamy już wiek XXI, a lewica nadal apostołuje przemysłowej klasie robotniczej. Tylko że po 150 latach niewiele ma to wspólnego z postępowością.
Więcej możesz przeczytać w 5/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.