Rozmowa z Jackiem Santorskim, psychologiem biznesu, o tym, jak uczyć dzieci przedsiębiorczości
Wprost: W jakim wieku pana dzieci poznały znaczenie słów marża, popyt, podaż albo inflacja?
Jacek Santorski: Same te słowa poznały dość późno i chyba nawet nie dzięki mnie, a za sprawą nauczycieli; pewnie gdzieś w okolicach szkoły średniej. Natomiast ze zjawiskami, które te słowa opisują, moi trzej synowie mieli szansę oswoić się znacznie wcześniej – kiedy bawiłem się z nimi w sklep. Operowaliśmy wtedy prostszymi pojęciami; była to po prostu sprzedaż, kupno, podwyżka, towar, zaopatrzenie czy rachunek. Już wtedy też uczyły się – choć nie były tego do końca świadome – że inwestycja może się zwrócić albo nie, że warto oszczędzać itd. Zapewne tak robi wielu rodziców, nie zdając sobie nawet sprawy z tego, że jednocześnie udzielają dzieciom pierwszych lekcji ekonomii.
Jacek Santorski: Same te słowa poznały dość późno i chyba nawet nie dzięki mnie, a za sprawą nauczycieli; pewnie gdzieś w okolicach szkoły średniej. Natomiast ze zjawiskami, które te słowa opisują, moi trzej synowie mieli szansę oswoić się znacznie wcześniej – kiedy bawiłem się z nimi w sklep. Operowaliśmy wtedy prostszymi pojęciami; była to po prostu sprzedaż, kupno, podwyżka, towar, zaopatrzenie czy rachunek. Już wtedy też uczyły się – choć nie były tego do końca świadome – że inwestycja może się zwrócić albo nie, że warto oszczędzać itd. Zapewne tak robi wielu rodziców, nie zdając sobie nawet sprawy z tego, że jednocześnie udzielają dzieciom pierwszych lekcji ekonomii.
Więcej możesz przeczytać w 10/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.