„Zadania, które stoją przed moim rządem, przypominają prace Herkulesa” – przyznał w wywiadzie dla niemieckiego tygodnika „Der Spiegel” Jeorios Andreas Papandreu, lider greckich socjalistów, od października 2009 r. stojący na czele rządu w Atenach. Patrząc na gospodarczy Armagedon, który przeżywa Grecja, trudno nie przyznać mu racji.
Grecja, która obok Hiszpanii, Portugalii, Irlandii i Islandii, najbardziej na Starym Kontynencie odczuwa skutki kryzysu, przypomina mityczną stajnię Augiasza. Mimo że przywódcy Unii Europejskiej nie kwapią się z zajęciem konkretnego stanowiska w sprawie ewentualnego wsparcia dla Aten, Papandreu łatwo się nie poddaje i stara się stawić czoło recesji. Stojące przed nim zadania są arcytrudne. Przede wszystkim musi zdyscyplinować finanse publiczne, zwiększyć aktywność zawodową społeczeństwa i ograniczyć rozrośniętą do niebezpiecznych rozmiarów szarą strefę. Jednym ze sztandarowych pomysłów rządu jest podniesienie wieku emerytalnego. Dziś średni wiek, w którym Grecy przechodzą na emeryturę, wynosi zaledwie 54 lata.
Więcej możesz przeczytać w 10/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.