Najbardziej podoba nam się to, co już znamy. Także w teatrze. Dlatego dyrektorzy kolejnych scen próbują przyciągnąć publiczność, serwując jej filmowe przeboje, które zdążyła polubić.
– Film spłaca swoje długi wobec teatru. Wcześniej to kino żerowało na scenie, filmowcy adaptowali broadwayowskie hity. Teraz zaczyna być odwrotnie – mówi Maciej Nowak, dyrektor Instytutu Teatralnego. Prestiżowa pozycja teatru sprawiała, że był naturalną inspiracją dla twórców filmowych, którzy sięgali po sprawdzone scenariusze i werbowali lubianych przez publiczność aktorów. Role się jednak odwróciły, bo teatr jest powoli spychany z piedestału i coraz częściej kojarzony z rozrywką.
Więcej możesz przeczytać w 10/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.