Zachwycamy się tym, że starożytni Inkowie 400 lat p.n.e. umieli trepanować czaszki, t Tymczasem już w neolicie przeprowadzano amputacje kończyn, co jest znacznie trudniejsze technicznie niż trepanacja. W Buthiers-Boulancourt na południe od Paryża znaleziono szkielet człowieka bez ręki pochodzący z 4900-4700 r. p.n.e. Chory nie tylko przeżył operację, lecz także przez kolejne lata mógł jeszcze normalnie funkcjonować.
To najstarsze znane szczątki po takim zabiegu. W grobie brakowało kości lewego przedramienia i dłoni, a kość ramienna lewej ręki była zakończona w nietypowy sposób. Szczegółowe badania przeprowadzone na uniwersytecie w Poitiers potwierdziły, że prawą rękę amputowano w ramieniu. Ślady zabliźniania tkanki kości wskazywały, że pacjent mógł żyć nawet kilka lat po operacji. Na to, że pacjent wyzdrowiał, wskazują badania przeprowadzone przez Cécile Buquet- -Marcon i Ana?ck Samzun współpracujące z anatomopatologiem Philippem Charlierem. Porównanie prawej i lewej kości ramiennej wykazało, że lewa ręka po operacji była ruchoma, nie doszło do atrofii ani zwapnienia. Neolityczny pacjent z Buthiers-Boulancourt mógł stracić ramię w walce, ale także podczas upadku lub na skutek ataku zwierzęcia. Ramię odcięto mu prawdopodobnie ostrzem wykonanym z krzemienia, który po odpowiedniej obróbce mógł być prawie równie ostry jak dzisiejsze chirurgiczne skalpele.
Więcej możesz przeczytać w 10/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.