Czuło się, że to kobieta kochana. Mąż ją uwielbiał. To było widać na każdym kroku – mówi o Marii Kaczyńskiej dziennikarka Liliana Śnieg-Czaplewska. Pierwsza dama nie wstrzykiwała botoksu, nie pocięła twarzy liftingami, ale nie wyglądała na swój wiek. – Moje zmarszczki świadczą o tym, że żyłam – powiedziała kiedyś.
Na początku prezydentury Lecha Kaczyńskiego pojawił się pomysł, żeby poprawić trochę wizerunek pierwszej damy. Powiększyć usta, skrócić nos, może zrobić niewielki lifting – opowiada Krystyna Pytlakowska, dziennikarka, która robiła z Marią Kaczyńską dwa wywiady. – Będzie pani zmieniać wygląd? – zapytała wtedy prezydentową. – A powinnam? – odbiła piłeczkę pierwsza dama. Pytlakowska była przy tym, jak Lech Kaczyński zareagował oburzeniem na tę propozycję. – Kocham cię taką, jaka jesteś – powiedział do żony. Temat nigdy więcej nie wypłynął.
Więcej możesz przeczytać w 17/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.