Historia była paliwem podsycającym zimną wojnę i późniejsze konflikty. Potrzeba było pięćdziesięciu lat, aby cofnąć zajęcie Europy Środkowej i Wschodniej przez ZSRR. Później potrzeba było jeszcze dwudziestu, aby uświadomić wschodnim i zachodnim sąsiadom byłych państw komunistycznych, co się rzeczywiście wydarzyło. Dziś ta druga walka wydaje się zakończona.
Rosyjska telewizja publiczna nadała film Andrzeja Wajdy poświęcony mordowi katyńskiemu i późniejszym kłamstwom. Wyświetliła „Katyń" nie raz, ale dwa razy. Druga emisja odbyła się w dzień po katastrofie, w której zginął prezydent Lech Kaczyński i cała polska delegacja. Władimir Putin publicznie wyraził żal z powodu radzieckiej zbrodni sprzed 70 lat. Nie potępił wprawdzie katów, a archiwa zbrodni pozostają zamknięte, jednak w lesie smoleńskim doszło tym razem do wyraźnej zmiany standardów, jakie rosyjskie władze stosowały w mijającym dziesięcioleciu. Zdjęcie premiera Putina, przytulającego Donalda Tuska na tle roztrzaskanego samolotu, będzie tej zmiany symbolem.
Więcej możesz przeczytać w 17/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.