Żałoba to nie tylko piękna tradycja oddania hołdu zmarłej osobie, wyrażenia miłości do niej i jej rodziny, a także zastanawiania się nad sensem życia. Żałoba to przede wszystkim stan emocjonalny po stracie bliskiej osoby, niezbędny do tego, by oswoić śmierć i odzyskać równowagę psychiczną.
Nie wystarczy, jak mówił Seneka, „dać czasowi czas". Wprawdzie czas łagodzi ból rozstania, ale po stracie kogoś bliskiego musi być on przeżyty dobrze i zgodnie ze wszystkimi etapami żałoby. Tylko wtedy sprawdzi się to, o czym po śmierci swej córki Urszuli pisał Jan Kochanowski, że „czas doktór każdemu”. Tym bardziej że śmierć jest zawsze zaskoczeniem – nie tylko wtedy, gdy dochodzi do niej w tragicznych okolicznościach, ale nawet, gdy następuje po długotrwałej chorobie. Hipokrates nazwał nagłą śmierć apopleksją, czyli „powalającą niczym piorun”, ale francuski chirurg i onkolog Jacques Bréhant w książce „Thanatos. Chory i lekarz w obliczu śmierci” podkreśla, że śmierć zawsze spada na nas z brutalnością ostrza gilotyny.
Więcej możesz przeczytać w 17/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.