Kiedy go spotykałem, odnosiłem wrażenie, że nie do końca pasuje do polityki; zawsze wyglądał na zamyślonego, trochę nieobecnego.
G r z e g o r z D o l n i a k (1960-2010) Jeszcze w piątek, w przeddzień tragedii, rozmawiałem z Grzegorzem Dolniakiem w sejmowym holu. Od czasu wyborów do Parlamentu Europejskiego, kiedy Dolniak był szefem sztabu PO, przed rozmowami z nim miałem opory. Wszystko przez tekst, w którym napisałem, że liderzy partii mieli zastrzeżenia do kampanii, za którą odpowiadał. Kiedy później spotykałem go w Sejmie, było mi głupio. Nigdy jednak nie dał odczuć żalu czy pretensji. Wręcz przeciwnie, serdecznie uśmiechał się pod wąsem. Dzień przed katastrofą zagaiłem go o śląską Platformę. Chciałem wiedzieć, czy Jerzy Buzek będzie kandydować do zarządu krajowego partii. Mieliśmy wrócić do tej rozmowy po weekendzie.
Więcej możesz przeczytać w 17/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.