Pat Metheny wprowadza Annę Marię Jopek na światowy rynek muzyczny
To, co dla nas byłoby materiałem skończonym, gotowym do nagrania, dla Pata Metheny'ego jest dopiero punktem wyjścia. Nagrywaliśmy po cztery wersje każdego utworu. Potem spotykaliśmy się w studiu, wybieraliśmy najlepszą i zaczynaliśmy pracę nad jej poprawianiem - według Anny Marii Jopek tym różni się zachodni show-biznes od polskiego. Popularna piosenkarka nagrała z Methenym album "Upojenie". Połowa płyty to instrumentalne tematy Metheny'ego, do których dodano polskie teksty śpiewane przez Annę Marię. Reszta to rodzima muzyka zaaranżowana przez Pata. Artyści zaprezentują "Upojenie" w Sali Kongresowej w Warszawie (9 grudnia). Anna Maria Jopek uważa wspólne nagrania z Methenym za wymarzone podsumowanie swojej pięcioletniej kariery.
Duet perfekcjonistów
- To największe przedsięwzięcie w polskiej rozrywce w ogóle, a na pewno od 1996 r., kiedy weszła w życie ustawa o prawie autorskim, legalizująca nasz rynek fonograficzny i wpisująca go w cywilizowane, zachodnie struktury - mówi Jacek Jagłowski, dyrektor Warner Music Poland. Pat Metheny spędził z polskimi muzykami tydzień. Pracowali po 17 godzin na dobę. Przy obecnej technice nagrań można kontrolować każdą nutę i Metheny robił z tego użytek. - Pat ma taki charakter, że niedokończona kwestia nie pozwala mu iść do hotelu i spać - opowiada Anna Maria Jopek. Kiedy Pat Metheny pracuje, prawie nie jada. W studiu wystarcza mu coca-cola.
Mimo łączącego artystów upodobania do jazzu, na płycie "Upojenie" jest go mało. Dominuje wyrafinowany pop. Oboje dbają o komunikatywność swojej muzyki. Metheny, jako jeden z nielicznych jazzmanów, grywa na stadionach. Do nagrania albumu "Upojenie" zachęciło go uznanie, jakim cieszy się wśród polskiej publiczności, którą uważa za najlepszą na świecie, obok włoskiej. Od 1985 r. muzyk regularnie odwiedza nasz kraj.
Siła dwugłosu
Wspólne przedsięwzięcie Jopek i Metheny'ego wpisuje się w panującą od wielu lat modę na muzyczne duety - im bardziej kontrastowe, tym lepiej. Tak postąpiła Barbra Strei-sand, gdy zaśpiewała wspólnie z aktorem Donem Johnsonem. Streisand w ogóle lubi duety. Na jej najnowszej płycie jest ich kilkanaście, m.in. z Judy Garland. Niekiedy praca w duecie prowadzi do konfliktów, czego najlepszym przykładem jest wojna Streisand z Celine Dion. Ich wspólna piosenka miała się znaleźć w tym samym czasie na nowych płytach obu gwiazd. Streisand jednak zdecydowała, że swoją wyda wcześniej.
Występ w duecie bywa czasem potwierdzeniem przynależności do elity show-biznesu. Tak właśnie poczuli się artyści, których wybrał Frank Sinatra do nagrania dwóch albumów. Większość z nich nie spotkała się zresztą z Sinatrą w studiu. Liczył się jednak udział w tym przedsięwzięciu. Nagrywano już nawet duety, w których jeden z wykonawców nie żył i musiały wystarczyć taśmy z jego głosem. Natalie Cole otrzymała w latach 80. nagrodę Grammy za "Unforgettable"- płytę nagraną z nieżyjącym od dawna ojcem Nat King Cole'em. Na fali sukcesów Pet Shop Boys powróciły na przykład Liza Minnelli oraz Dusty Springfield.
Duety egzotyczne
Od kilku lat popularne są wielkie koncerty charytatywne, na których w pary łączą się artyści z zupełnie różnych gwiazdozbiorów. Operę z muzyką pop łączy Luciano Pavarotti, który firmuje cykl imprez "Pavarotti and Friends", odbywających się co roku w jego rodzinnej Modenie. Pavarotti śpiewał ze Stingiem, Bono (U2) czy Dolores O'Riordan (The Cranberries). Pionierem tego typu występów był Freddie Mercury, lider Queen. W latach 80. postanowił zaśpiewać razem z Montserrat Caballe. Jednorazowymi i udanymi przedsięwzięciami były wspólne nagrania Robbiego Williamsa i Nicole Kidman. Wspólne przedsięwzięcie Jopek i Metheny'ego tym się różni od wcześniej nagrywanych w Polsce duetów, że może być dla polskiej wokalistki przepustką do światowej kariery. Tym bardziej że Jopek w niczym nie ustępuje na przykład Norah Jones, która sprzedała dotychczas 4 mln egzemplarzy swojej debiutanckiej płyty.
Duet perfekcjonistów
- To największe przedsięwzięcie w polskiej rozrywce w ogóle, a na pewno od 1996 r., kiedy weszła w życie ustawa o prawie autorskim, legalizująca nasz rynek fonograficzny i wpisująca go w cywilizowane, zachodnie struktury - mówi Jacek Jagłowski, dyrektor Warner Music Poland. Pat Metheny spędził z polskimi muzykami tydzień. Pracowali po 17 godzin na dobę. Przy obecnej technice nagrań można kontrolować każdą nutę i Metheny robił z tego użytek. - Pat ma taki charakter, że niedokończona kwestia nie pozwala mu iść do hotelu i spać - opowiada Anna Maria Jopek. Kiedy Pat Metheny pracuje, prawie nie jada. W studiu wystarcza mu coca-cola.
Mimo łączącego artystów upodobania do jazzu, na płycie "Upojenie" jest go mało. Dominuje wyrafinowany pop. Oboje dbają o komunikatywność swojej muzyki. Metheny, jako jeden z nielicznych jazzmanów, grywa na stadionach. Do nagrania albumu "Upojenie" zachęciło go uznanie, jakim cieszy się wśród polskiej publiczności, którą uważa za najlepszą na świecie, obok włoskiej. Od 1985 r. muzyk regularnie odwiedza nasz kraj.
Siła dwugłosu
Wspólne przedsięwzięcie Jopek i Metheny'ego wpisuje się w panującą od wielu lat modę na muzyczne duety - im bardziej kontrastowe, tym lepiej. Tak postąpiła Barbra Strei-sand, gdy zaśpiewała wspólnie z aktorem Donem Johnsonem. Streisand w ogóle lubi duety. Na jej najnowszej płycie jest ich kilkanaście, m.in. z Judy Garland. Niekiedy praca w duecie prowadzi do konfliktów, czego najlepszym przykładem jest wojna Streisand z Celine Dion. Ich wspólna piosenka miała się znaleźć w tym samym czasie na nowych płytach obu gwiazd. Streisand jednak zdecydowała, że swoją wyda wcześniej.
Występ w duecie bywa czasem potwierdzeniem przynależności do elity show-biznesu. Tak właśnie poczuli się artyści, których wybrał Frank Sinatra do nagrania dwóch albumów. Większość z nich nie spotkała się zresztą z Sinatrą w studiu. Liczył się jednak udział w tym przedsięwzięciu. Nagrywano już nawet duety, w których jeden z wykonawców nie żył i musiały wystarczyć taśmy z jego głosem. Natalie Cole otrzymała w latach 80. nagrodę Grammy za "Unforgettable"- płytę nagraną z nieżyjącym od dawna ojcem Nat King Cole'em. Na fali sukcesów Pet Shop Boys powróciły na przykład Liza Minnelli oraz Dusty Springfield.
Duety egzotyczne
Od kilku lat popularne są wielkie koncerty charytatywne, na których w pary łączą się artyści z zupełnie różnych gwiazdozbiorów. Operę z muzyką pop łączy Luciano Pavarotti, który firmuje cykl imprez "Pavarotti and Friends", odbywających się co roku w jego rodzinnej Modenie. Pavarotti śpiewał ze Stingiem, Bono (U2) czy Dolores O'Riordan (The Cranberries). Pionierem tego typu występów był Freddie Mercury, lider Queen. W latach 80. postanowił zaśpiewać razem z Montserrat Caballe. Jednorazowymi i udanymi przedsięwzięciami były wspólne nagrania Robbiego Williamsa i Nicole Kidman. Wspólne przedsięwzięcie Jopek i Metheny'ego tym się różni od wcześniej nagrywanych w Polsce duetów, że może być dla polskiej wokalistki przepustką do światowej kariery. Tym bardziej że Jopek w niczym nie ustępuje na przykład Norah Jones, która sprzedała dotychczas 4 mln egzemplarzy swojej debiutanckiej płyty.
Więcej możesz przeczytać w 49/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.