Obywatelami świata przestajemy być po ukończeniu dziesiątego miesiąca życia
Up down and turn around - w rytm tej melodii roczne dzieci, naśladując nauczycielkę, podnoszą i opuszczają kolorowe szarfy, po czym obracają się wokół własnej osi - ktoś mógłby powiedzieć, że po prostu dobrze się bawią - jednak tak właśnie wygląda ich pierwsza lekcja angielskiego w jednym z warszawskich ośrodków stosujących metodę Helen Doron. Nie za wcześnie na naukę? Przeciwnie. Coraz większa liczba badań dowodzi, że pod koniec pierwszego roku życia otwartość umysłu dziecka na subtelności fonetyczne obcych języków zaczyna się zmniejszać.
Chińskie gaworzenie
Amerykańskie dzieci, które w dziewiątym miesiącu życia zaledwie przez pięć godzin miały kontakt z językiem mandaryńskim - jedną z najbardziej rozpowszechnionych odmian chińskiego - są w stanie odróżniać poszczególne, czasami bardzo do siebie podobne elementy fonetyczne tego języka - wynika z badań przeprowadzonych przez Patricię Kuhl z Uniwersytetu Stanu Waszyngton. Ich wyniki autorka ogłosiła na zakończonym niedawno dorocznym zjeździe prestiżowego towarzystwa naukowego American Association for the Advancement of Science. Niemowlęta przez cztery tygodnie brały udział w krótkich sesjach, podczas których chińscy lektorzy czytali im książeczki dla dzieci oraz bawili się zabawkami, cały czas używając języka mandaryńskiego. Co znamienne, w teście sprawdzającym umiejętność rozróżniania elementów fonetycznych mandaryńskiego amerykańskie dzieci wypadły równie dobrze jak dzieci z Tajwanu, mimo że te ostatnie miały kontakt z chińskim od urodzenia.
Porządek w chaosie
Dzieci rodzą się "obywatelami świata", dopiero pod koniec 10. miesiąca życia ich umysły zaczynają się "koncentrować" na języku ojczystym - dowiodły wcześniejsze badania Patricii Kuhl, która na Uniwersytecie Stanu Waszyngton prowadzi Centrum Badania Mózgu, Umysłu i Uczenia.
Do podobnych wniosków doszła psycholog Jenny Saffran z Laboratorium Badania Procesów Uczenia Dzieci Uniwersytetu Wisconsin-Madison. Wykazała bowiem, że właśnie tak małe dzieci mają wyjątkową łatwość rozpoznawania pozbawionych znaczenia wymyślonych słów, takich jak "giku", "tuka" czy "bugo". Podczas przeprowadzonego niedawno eksperymentu Saffran zaobserwowała, że dzieci potrafiły wyodrębnić z ciągu głosek wypowiedzianych bez przerwy parawyrazy, których nauczyły się wcześniej. Zdaniem Saffran, dzieci rodzą się też z absolutnym słuchem, co sprawia, że nie tylko wszystkie mają zadatki na wirtuozów, ale także na poliglotów. Ta zdolność również zaczyna zanikać mniej więcej w dziesiątym miesiącu.
Zanurzenie w języku
Dotychczas niektórzy eksperci ostrzegali, że wczesny kontakt z drugim językiem może zaburzać sprawność posługiwania się językiem ojczystym, jednak niedawno przeprowadzone badania Laury-Ann Petitto z Department of Psychological and Brain Sciences Dartmouth College obalają tę tezę. Petitto badała dzieci dwujęzyczne. Naukę drugiego języka rozpoczęły one odpowiednio w chwili narodzin, w wieku 2--3 lat, w wieku 4-6 lat oraz w wieku 7-9 lat. Dzieci z pierwszej grupy doskonale radziły sobie w obu językach bez szkody dla któregokolwiek z nich. U dzieci z pozostałych grup nawet krótkotrwały kontakt z obcym językiem we wczesnym okresie życia znacznie ułatwiał późniejszą naukę.
Brytyjska lingwistka Helen Doron po przeprowadzce do Izraela sama stanęła przed problemem, jak sprawić, by jej dzieci, wychowując się z dala od Wielkiej Brytanii, mogły dobrze mówić po angielsku. Z potrzeby chwili opracowała metodę nauki angielskiego dla małych dzieci. Kiedy się sprawdziła, na całym świecie zaczęły się pojawiać wykorzystujące ją szkoły. W Polsce jest ich już ponad pięćdziesiąt. Kontakt z lektorem dający możliwość osłuchania się z melodią języka to jeden z elementów tej metody. Drugi - to kasety z piosenkami, które towarzyszą dzieciom podczas zabawy w domu.
- Aby skutecznie się uczyć języków obcych, dzieci powinny być zanurzone w języku, tak jak są zanurzone w mowie ojczystej - twierdzi Joanna Cesarz-Zbroszczyk koordynująca pracę polskich oddziałów szkół stosujących metodę Helen Doron. - Lekcje nie powinny przypominać nauki w szkole, ale zabawę - dodaje.
Więcej możesz przeczytać w 10/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.