Ogrody Świata
Na miejscu wież WTC stanie kompleks wieżowców nazwany Ogrody Świata - zadecydowały władze Nowego Jorku. Jeden z budynków, mierzący ponad 500 m, będzie najwyższy na świecie. "Dlaczego ogrody? Bo są nieustającą afirmacją i odradzaniem się życia" - mówi Daniel Libeskind, autor projektu. Libeskind urodził się w Łodzi w 1946 r., a od 1965 r. jest obywatelem USA. Sławę przyniósł mu projekt Muzeum Żydowskiego w Berlinie. Zanim został architektem, wróżono mu karierę wybitnego pianisty.
(GREG)
Prawo psa
Zwierzęta to "istoty żyjące" - zdecydowało szwajcarskie Ministerstwo Sprawiedliwości. Dzięki temu sensacyjnemu odkryciu od kwietnia wejdą w życie przepisy stanowiące, że sąd podczas sprawy rozwodowej ma rozstrzygać, któremu z byłych małżonków przyznać prawo do opieki nad psem czy kotem. Tymczasem Unia Europejska wprowadziła nowe "regulacje dotyczące przekraczania granic przez zwierzęta domowe". Teraz zwierzę udające się w podróż zagraniczną będzie musiało mieć wszczepiony pod skórą chip z informacjami o tym, jakie choroby przeszło i czy poddano je obowiązkowym szczepieniom.
(AJ)
Święci i piłkarze
Włosi nie chcą już oglądać kolejnych mutacji "Wielkiego Brata" ani hollywoodzkich przebojów kinowych. Przyszedł czas na żywoty świętych. Film o losach męczennicy Marii Goretti przyciągnął przed telewizory 10 mln Włochów. Rok temu rekordy popularności biły sfabularyzowane dzieje papieża Jana XXIII - emocjonowała się nimi ponad połowa mieszkańców Półwyspu Apenińskiego. Filmom religijnym ciągle jednak daleko do telewizyjnego przeboju wszech czasów we Włoszech - transmisji rozgrywek ligi piłkarskiej.
(WAK)
Koniec proletariatu
"Młode lwy", "zgorzkniała inteligencja" i "wiejskie niedobitki" - firma Interactive Research Group wyodrębniła nowe rosyjskie klasy społeczne. "Młode lwy" (2,1 proc. ludności) mieszkają w miastach, zarabiają około 500 USD miesięcznie. Najbogatsi Rosjanie, czyli "jet-set", stanowią 2 proc. społeczeństwa. "Pracownicy optymistyczni" (8,7 proc.), zatrudnieni w prywatnych firmach, są mniej zamożni, ale wierzą, że poziom ich życia wzrośnie. "Pary konserwatywne" (13 proc.) to pracownicy państwowych przedsiębiorstw, często mający po dwa etaty. Najliczniejszą klasę stanowią "wiejskie niedobitki" (34 proc.), ich miesięczne dochody nie przekraczają 100 USD. "Zgorzkniali inteligenci" (29 proc.) najmniej skorzystali na przemianach, a "wygłodzeni studenci" (11,2 proc.) zwykle nie mają własnych dochodów i mieszkają u rodziców.
(GREG)
Kalkulator ekologiczny
Hiszpańscy ekolodzy podarowali prezydentowi Madrytu kalkulator, który ma mu pomóc w liczeniu osób protestujących na ulicach stolicy. Chcieli w ten sposób zwrócić uwagę na to, że władze miasta regularnie zaniżają liczbę uczestników ekologicznych manifestacji. W proteście przeciw ślamazarnej akcji usuwania przez rząd skutków katastrofy tankowca "Prestige" wzięło udział ponad milion osób, tymczasem służby miejskie informowały o 100 tys. demonstrantów.
(WAK)
Zwyczajny Klaus
Zanosiło się na kryzys demokracji w Europie Środkowej: w Czechach pat z wyborem prezydenta, podobnie w Serbii, a do tego bijatyka w koalicji rządowej w Polsce i kłopoty ze stworzeniem rządu w Austrii. W ostatniej chwili polityczny klincz udało się pokonać Austriakom, udało się też to Czechom. Zaniepokoiły mnie informacje o przeróżnych operetkowych kandydaturach prezydenckich u naszych południowych sąsiadów, na przykład w rodzaju Karela Gotta - "słowika socjalistycznej Czechosłowacji". Także przyzwoity, acz nikomu nie znany prof. Jan Sokol, faworyt piątkowych wyborów, nie był dobrym kandydatem. Głową państwa nie może być człowiek znikąd, nominowany na zasadzie kompromisu partyjnych frakcji.
Nowy prezydent Czech, Vaclav Klaus, był najbardziej naturalnym kandydatem. Wielokrotny minister i premier, w poprzedniej kadencji marszałek Izby Poselskiej, od lat ścigał się z cieniem prezydenta Havla. Teraz ma szansę, by udowodnić, że nie bez racji był numerem 2 demokratycznych Czech. Polacy mieli z Klausem kłopoty. Był partnerem trudnym, patrzącym z góry na Warszawę, przekonanym, że Czechy nie tylko geograficznie są bliższe Zachodowi niż Polska. Rozbijał Grupę Wyszehradzką, ścigał się z nami w Brukseli. Ale też bronił gospodarki rynkowej i przy rozpadzie sceny politycznej utrzymał siłę centroprawicowej Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS).
Czesi zachowali się racjonalnie. Być może zapłacą za to kryzysem rządowym, ale opinia publiczna otrzymała jasny sygnał. Politycy liczą się z obywatelami (bo Klaus był faworytem w sondażach). To ważny sygnał także dla polityków w Polsce.
Jerzy Marek Nowakowski
Na miejscu wież WTC stanie kompleks wieżowców nazwany Ogrody Świata - zadecydowały władze Nowego Jorku. Jeden z budynków, mierzący ponad 500 m, będzie najwyższy na świecie. "Dlaczego ogrody? Bo są nieustającą afirmacją i odradzaniem się życia" - mówi Daniel Libeskind, autor projektu. Libeskind urodził się w Łodzi w 1946 r., a od 1965 r. jest obywatelem USA. Sławę przyniósł mu projekt Muzeum Żydowskiego w Berlinie. Zanim został architektem, wróżono mu karierę wybitnego pianisty.
(GREG)
Prawo psa
Zwierzęta to "istoty żyjące" - zdecydowało szwajcarskie Ministerstwo Sprawiedliwości. Dzięki temu sensacyjnemu odkryciu od kwietnia wejdą w życie przepisy stanowiące, że sąd podczas sprawy rozwodowej ma rozstrzygać, któremu z byłych małżonków przyznać prawo do opieki nad psem czy kotem. Tymczasem Unia Europejska wprowadziła nowe "regulacje dotyczące przekraczania granic przez zwierzęta domowe". Teraz zwierzę udające się w podróż zagraniczną będzie musiało mieć wszczepiony pod skórą chip z informacjami o tym, jakie choroby przeszło i czy poddano je obowiązkowym szczepieniom.
(AJ)
Święci i piłkarze
Włosi nie chcą już oglądać kolejnych mutacji "Wielkiego Brata" ani hollywoodzkich przebojów kinowych. Przyszedł czas na żywoty świętych. Film o losach męczennicy Marii Goretti przyciągnął przed telewizory 10 mln Włochów. Rok temu rekordy popularności biły sfabularyzowane dzieje papieża Jana XXIII - emocjonowała się nimi ponad połowa mieszkańców Półwyspu Apenińskiego. Filmom religijnym ciągle jednak daleko do telewizyjnego przeboju wszech czasów we Włoszech - transmisji rozgrywek ligi piłkarskiej.
(WAK)
Koniec proletariatu
"Młode lwy", "zgorzkniała inteligencja" i "wiejskie niedobitki" - firma Interactive Research Group wyodrębniła nowe rosyjskie klasy społeczne. "Młode lwy" (2,1 proc. ludności) mieszkają w miastach, zarabiają około 500 USD miesięcznie. Najbogatsi Rosjanie, czyli "jet-set", stanowią 2 proc. społeczeństwa. "Pracownicy optymistyczni" (8,7 proc.), zatrudnieni w prywatnych firmach, są mniej zamożni, ale wierzą, że poziom ich życia wzrośnie. "Pary konserwatywne" (13 proc.) to pracownicy państwowych przedsiębiorstw, często mający po dwa etaty. Najliczniejszą klasę stanowią "wiejskie niedobitki" (34 proc.), ich miesięczne dochody nie przekraczają 100 USD. "Zgorzkniali inteligenci" (29 proc.) najmniej skorzystali na przemianach, a "wygłodzeni studenci" (11,2 proc.) zwykle nie mają własnych dochodów i mieszkają u rodziców.
(GREG)
Kalkulator ekologiczny
Hiszpańscy ekolodzy podarowali prezydentowi Madrytu kalkulator, który ma mu pomóc w liczeniu osób protestujących na ulicach stolicy. Chcieli w ten sposób zwrócić uwagę na to, że władze miasta regularnie zaniżają liczbę uczestników ekologicznych manifestacji. W proteście przeciw ślamazarnej akcji usuwania przez rząd skutków katastrofy tankowca "Prestige" wzięło udział ponad milion osób, tymczasem służby miejskie informowały o 100 tys. demonstrantów.
(WAK)
Zwyczajny Klaus
Zanosiło się na kryzys demokracji w Europie Środkowej: w Czechach pat z wyborem prezydenta, podobnie w Serbii, a do tego bijatyka w koalicji rządowej w Polsce i kłopoty ze stworzeniem rządu w Austrii. W ostatniej chwili polityczny klincz udało się pokonać Austriakom, udało się też to Czechom. Zaniepokoiły mnie informacje o przeróżnych operetkowych kandydaturach prezydenckich u naszych południowych sąsiadów, na przykład w rodzaju Karela Gotta - "słowika socjalistycznej Czechosłowacji". Także przyzwoity, acz nikomu nie znany prof. Jan Sokol, faworyt piątkowych wyborów, nie był dobrym kandydatem. Głową państwa nie może być człowiek znikąd, nominowany na zasadzie kompromisu partyjnych frakcji.
Nowy prezydent Czech, Vaclav Klaus, był najbardziej naturalnym kandydatem. Wielokrotny minister i premier, w poprzedniej kadencji marszałek Izby Poselskiej, od lat ścigał się z cieniem prezydenta Havla. Teraz ma szansę, by udowodnić, że nie bez racji był numerem 2 demokratycznych Czech. Polacy mieli z Klausem kłopoty. Był partnerem trudnym, patrzącym z góry na Warszawę, przekonanym, że Czechy nie tylko geograficznie są bliższe Zachodowi niż Polska. Rozbijał Grupę Wyszehradzką, ścigał się z nami w Brukseli. Ale też bronił gospodarki rynkowej i przy rozpadzie sceny politycznej utrzymał siłę centroprawicowej Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS).
Czesi zachowali się racjonalnie. Być może zapłacą za to kryzysem rządowym, ale opinia publiczna otrzymała jasny sygnał. Politycy liczą się z obywatelami (bo Klaus był faworytem w sondażach). To ważny sygnał także dla polityków w Polsce.
Jerzy Marek Nowakowski
Więcej możesz przeczytać w 10/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.