- Aleksander Kwaśniewski zaapelował do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, żeby podała się do dymisji. W odpowiedzi Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zaapelowała do Aleksandra Kwaśniewskiego, żeby dał se siana.
- Przy okazji wyszło na to, że pan prezydent za "najlepszych i najbardziej kompetentnych" członków rady uważa Waldemara Dubaniowskiego i - uwaga, uwaga! - Danutę Waniek. Ledwie ucichły wydawane powszechnie przez naród salwy śmiechu, a już odezwał się dotknięty do żywego (a jest tego żywego całkiem sporo, oj, sporo) Adam Halber (SLD). "Oczekuję konkretów i wyjaśnień!" - zażądał. Dodał, że ukontentuje się "co najmniej przeprosinami". Aha, co najmniej. Czyli nałożenie włosiennicy i kara chłosty dla Kwaśniewskiego też mogą być?
- Telewizja Białoruska, oddział w Warszawie, odniosła pod prezesurą Brunatnego Roberta kolejny sukces. Jej relacje z komisji śledczej w programach informacyjnych (wiwat Monika Kaniewska!) zostały nawet przez wspomnianą radę uznane za przekłamane i zmanipulowane. Poczekajcie, ludzie, jeszcze trochę, a Kaniewska pójdzie do rady i jeszcze zatęsknicie za Czarzastym.
- O właśnie, à propos Włodka. To do jego billingów dobrało się "Życie Warszawy". Wynika z nich, że kwartet Jakubowska - Nikolski - Czarzasty - Kwiatkowski dzwonił do siebie w lipcu bez przerwy. Na pewno informowali się o wyprzedażach w supermarketach albo o czymś równie nieistotnym, bo w głównym wydaniu "Wiadomości" nie było o tym ani słowa. Po prostu nic. Manipulacja? Nieee, po prostu małomówni są.
- Dyrektor łódzkiego radia zatrzymał reportaż o przekrętach łódzkiego barona SLD Andrzeja von (takie coś przed nazwiskiem, jak to u baronów) Pęczaka. Reportaż wstrzymano, bo słaby był. A dyrektor jest przyjacielem von Pęczaka. Nieźle. Z przyzwyczajenia zaczęliśmy już Wolnej Europy szukać.
- Rząd nam dogorywa. Może tak sobie jeszcze Leszek Miller porządzić tydzień, miesiąc albo i z pół roku, ale to tak jak z nieboszczykiem. Paznokcie mu jeszcze rosną, ale co to za życie?! I głupio, bo skąd my drugi taki zabawny rząd dla państwa wytrzaśniemy?
- A premier, jak gdyby nigdy nic, udaje, że nic się nie stało. Ogłosił, że kiedyś był przeciwnikiem rządu mniejszościowego, ale gabinet Buzka go przekonał, że tak też można. Tak, to rzeczywiście rewelacyjna perspektywa - AWS w Sejmie ani widu, ani słychu, a Buzek jest profesorem jakiejś szkoły w Częstochowie. A kim ty, Leszek, byś został, skoro jesteś tylko magistrem po ANS przy KC PZPR?
- Eee, no niedroga jest ta PLD (ludzie, błagamy, nie każcie nam rozwijać tego skrótu! I tak wam się to do niczego nie przyda!). Jedna kobita z tej partii została wicewojewodą łódzkim, a już wszystkie trzy literki karnie poparły rząd. Jakbyśmy wiedzieli, że tak tanio, to sami byśmy sobie wcześniej takie koło w Sejmie założyli. Parę tysięcy miesięcznie (pensja wicewojewody) i można by sobie koło poselskie nazwać imieniem żony albo ulubionego kota...
- Założyciel, lider i właściciel PLD Roman Jagieliński przyznał też, że "na początku kadencji on sam był przymierzany do objęcia funkcji rządowej". Ale tak przymierzali tego Jagielińskiego, przymierzali i żadnego rozmiaru nie było. Ponoć wąsy przeszkadzały.
- Nie ma sprawiedliwości. Ani na świecie, ani w tej rubryce. Tyle lat są w koalicji, a my dotychczas ani słowa o nich nie napisaliśmy, wybaczcie! A przecież Mniejszość Niemiecka wspiera rząd w każdym głosowaniu! Jak się komuś kojarzy, że to nic dziwnego, iż Niemcy wspierają Millera, to wyjaśniamy, że mniejszość wspiera każdy rząd - taką zasadę mają. Zupełnie jak Artur Balazs.
- Niezmordowanemu Aleksandrowi Małachowskiemu nie podobają się okładki "Wprost" (a zwłaszcza ta z Rywinem), za to podoba mu się sam Rywin. Trzeba przyznać, dość orientalne gusta, ale u potomków serbskich carów nie takie rzeczy przechodziły. W każdym razie oburzony Niezmordowany nazwał Marka Króla Stalinem. Znakiem tego redaktor Gabryel to Beria, a my jesteśmy pewno dwa Żdanowy. Taaak, a siostra oddziałowa, która rozwiązuje Małachowskiemu kaftan przed wypuszczeniem go na przepustkę do Sejmu, to Róża Luksemburg.
Więcej możesz przeczytać w 12/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.