Z kogo składa się minister finansów
Nie pytajcie Grzegorza Kołodki, bo on za dużo wie - radził prof. Cezary Józefiak, członek Rady Polityki Pieniężnej, uczestnikom konferencji poświęconej transformacji gospodarczej państw Europy Środkowej i Wschodniej, która odbyła się na początku lat 90. w Moskwie. Drugiego dnia obrad, odpowiadając na pytanie jednego ze słuchaczy, obecny wicepremier i minister finansów przemawiał tak długo, że Józefiak w końcu przerwał mu, wtrącając dowcip o trzech kowbojach. Pierwszy zapytał drugiego, ile jest dwa razy dwa, a gdy ten odpowiedział: "cztery", trzeci go zastrzelił. Na pytanie, czemu to zrobił, odparł: "Za dużo wiedział". Kołodko do dziś wspomina, że Józefiak chciał go zabić...
Wicepremier i założyciel instytutu naukowego TIGER (Transformation, Integration and Globalization Economic Research) posiadł ogromną wiedzę, ponieważ chłonie jak gąbka poglądy sław światowej ekonomii - zarówno noblistów, których miał okazję poznać, jak i nieco mniej znanych kolegów po fachu. Z ich teorii niczym z puzzli składa najbardziej karkołomne konstrukcje: jednocześnie potrafi napomknąć o obniżce CIT, podważyć zależność między niższymi podatkami dla zamożnych a wzrostem inwestycji i zatroszczyć się o los "polskich rodzin". Dzięki temu udaje mu się pogodzić liberalizm z etatyzmem i okrasić wszystko frazeologią rodem z tzw. społecznej nauki Kościoła.
Od szoku do terapii i z powrotem
Jacy guru karmią pomysłami naszego ekonomicznego Tygrysa (zmontowane zdjęcia profesora ze zwierzakiem do obejrzenia na stronie www.tiger.edu.pl)? - Koncepcję skoku na bank, czyli wykorzystania rezerw NBP do ratowania budżetu, mógł podsunąć ministrowi finansów
prof. Mario Nuti - podejrzewa Rafał Antczak, ekspert CASE. - Szarlatan! - krótko mówi o włoskim ekonomiście jeden z analityków bankowych. Pomysł wykorzystania przez rząd pieniędzy banku centralnego zastosowano do tej pory tylko w Wenezueli populisty Hugo Chaveza...
Nuti, profesor rzymskiego Uniwersytetu La Sapienza, był doradcą Kołodki w latach 1994-1997. W 1997 r. wspólnie napisali książkę "Polska alternatywa. Stare mity, twarde fakty, nowe strategie". W świecie ekonomii Włoch słynie z niekonwencjonalnych pomysłów i barwnej kariery - w transformacji gospodarczej doradzał m.in. prezydentowi Łukaszence (1998 r.) i rządowi Uzbekistanu (1999-
-2000). Uważa, że w latach 1989-1993 zbyt duży wpływ na nasze reformy "zdobyły pewne jednostki", co podobno spowodowało, iż straciliśmy szansę zbudowania gospodarki równych szans dla wszystkich. Wśród ekonomistów najczęściej cytowanych w odczytach Kołodki Nuti ustępuje jednak miejsca... Kołodce i kilku ważnym w życiu wicepremiera noblistom.
Jednym z nich jest Amerykanin Joseph Stiglitz, którego Kołodko poznał w 1998 r., kiedy pracował w Banku Światowym. Stiglitz jest członkiem rady naukowej
TIGER, a względy ministra zaskarbił sobie, zachwycając się jego ukochaną książką "Od szoku do terapii" (2000 r.). "Czasami posuwał się w krytyce nawet dalej niż ja..." - chwali noblistę Kołodko. Krytyka dotyczyła oczywiście reform Leszka Balcerowicza, które były "szokiem bez terapii", w przeciwieństwie do "terapii bez szoku" zaaplikowanej nam w latach 1994--1997 przez GWK. Polski Tygrys chłonie słowa Stiglitza, który niedawno na łamach dziennika "The New York Times" nazwał plan reformy podatkowej Busha "szaleństwem i lekkomyślnością". Stwierdził też, że dla gospodarki USA korzystne byłoby ożywienie popytu przez zmniejszenie obciążeń dla najuboższych. Odbicie tych poglądów można dostrzec w propozycji Kołodki dotyczącej zamrożenia dotychczasowych stawek PIT i wprowadzenia czwartej, siedemnastoprocentowej.
Prof. Douglass North, kolejny laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii i członek rady naukowej TIGER, ujął Grzegorza Kołodkę wykładem wygłoszonym w 1997 r. w Helsinkach. Powiedział wówczas: "Niewielu ekonomistów rozumie i docenia w pełni rolę instytucji w gospodarce. Stąd też ich naturalne przegięcia w stronę przeakcentowania liberalizacji i prywatyzacji przy równoczesnym niedostrzeganiu, a czasem lekceważeniu roli państwa" (za "Moja globalizacja, czyli dookoła świata i z powrotem" autorstwa GWK). Działania wicepremiera wskazują, że również w jego ocenie instytucje państwa odgrywają w gospodarce niebagatelną rolę.
Tygrys z twarzą pragmatyka
Za najwybitniejszego ekonomistę XX wieku Grzegorz Kołodko uważa Johna Maynarda Keynesa, guru zwolenników społecznej gospodarki rynkowej, autora słynnej recepty na kryzys gospodarczy, wedle której, zamiast nic nie robić, lepiej za pieniądze państwa kazać jednym kopać doły, a innym je zasypywać i w ten sposób zwalczyć bezrobocie. Wicepremier ceni go także za doraźne traktowanie problemów gospodarczych. "Ekonomiści
- a już szczególnie politycy gospodarczy - mają naturalną skłonność do wydłużania perspektywy czasowej, w której sytuacja materialna ludności powinna się poprawić. (...) Kto inny ponosi koszty 'trudnych czasów', a kto inny korzysta później z owoców ponoszonych wyrzeczeń" - napisał Kołodko w jednym ze swoich felietonów, odwołując się do poglądów Keynesa. Co znamienne, sam z lubością kreśli długookresowe plany, takie jak "Strategia dla Polski" czy "Plan naprawy finansów Rzeczypospolitej".
Pocieszające jest jednak, iż Grzegorz Kołodko - jak deklaruje - "woli być między młotem a kowadłem niż sierpem a młotem". Jest też zdolny do kompromisu, co pokazała dokonana ostatnio naprawa jego programu naprawy finansów publicznych. Jesienią 2002 r. Kołodko uważał, że 27-proc. podatek dla firm jest niski i uzasadniony, na początku wiosny 2003 r. właściwa była już stawka w wysokości 24 proc., a teraz - zdaniem ministra - firmy powinny płacić podatek dziewiętnastoprocentowy. Wiosną 2003 r. Kołodko stwierdził, że podatku liniowego w Polsce nigdy nie będzie. Trzymajmy kciuki, by utrzymał się w resorcie jeszcze rok. Na pewno wprowadzi ten podatek!
- Liberałem nie jest. To zwolennik społecznej gospodarki rynkowej, przy tym bardzo pragmatyczny. Dla niego liczą się nie tylko teorie, ale także praktyka - ocenia prof. Elżbieta Chojna-
-Duch, doradca wicepremiera Kołodki. - To liberał, ale na lewicy. Jest pod silnym wpływem ekonomistów z kręgu Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego - uważa
prof. Andrzej Koźmiński, rektor Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego, przy której działa TIGER i gdzie wykłada Kołodko. - Szczególnie ceni prof. Roberta Mundella, laureata Nagrody Nobla, którego koncepcje stały się podstawą stworzenia euro - dodaje Koźmiński.
Za najwybitniejszego ekonomistę XXI wieku Grzegorz W. Kołodko najwyraźniej uważa jednak... siebie. - Najbardziej doceniony poczuł się, gdy dostał w Banku Światowym pokój z oknem. Miało to świadczyć o jego wysokim statusie - opowiada były współpracownik wicepremiera. Kiedy w drugiej połowie lat 90. koledzy dla żartu poinformowali Kołodkę, że jest kandydatem do Nagrody Nobla, więc powinien przedstawić spis swoich publikacji, Kołodko spis sporządził. - Niby jest keynesistą, socjaldemokratą, ale za poprzedniej kadencji w rządzie obniżył emerytury o 11 proc., teraz chce opodatkować rolników. Zrobi wszystko, by przejść do historii - mówi Jan Krzysztof Bielecki, były premier, dyrektor w EBOiR. Grzegorz Kołodko jest na tyle nieobliczalny, że może nawet rzeczywiście uzdrowić polską gospodarkę.
Wicepremier i założyciel instytutu naukowego TIGER (Transformation, Integration and Globalization Economic Research) posiadł ogromną wiedzę, ponieważ chłonie jak gąbka poglądy sław światowej ekonomii - zarówno noblistów, których miał okazję poznać, jak i nieco mniej znanych kolegów po fachu. Z ich teorii niczym z puzzli składa najbardziej karkołomne konstrukcje: jednocześnie potrafi napomknąć o obniżce CIT, podważyć zależność między niższymi podatkami dla zamożnych a wzrostem inwestycji i zatroszczyć się o los "polskich rodzin". Dzięki temu udaje mu się pogodzić liberalizm z etatyzmem i okrasić wszystko frazeologią rodem z tzw. społecznej nauki Kościoła.
Od szoku do terapii i z powrotem
Jacy guru karmią pomysłami naszego ekonomicznego Tygrysa (zmontowane zdjęcia profesora ze zwierzakiem do obejrzenia na stronie www.tiger.edu.pl)? - Koncepcję skoku na bank, czyli wykorzystania rezerw NBP do ratowania budżetu, mógł podsunąć ministrowi finansów
prof. Mario Nuti - podejrzewa Rafał Antczak, ekspert CASE. - Szarlatan! - krótko mówi o włoskim ekonomiście jeden z analityków bankowych. Pomysł wykorzystania przez rząd pieniędzy banku centralnego zastosowano do tej pory tylko w Wenezueli populisty Hugo Chaveza...
Nuti, profesor rzymskiego Uniwersytetu La Sapienza, był doradcą Kołodki w latach 1994-1997. W 1997 r. wspólnie napisali książkę "Polska alternatywa. Stare mity, twarde fakty, nowe strategie". W świecie ekonomii Włoch słynie z niekonwencjonalnych pomysłów i barwnej kariery - w transformacji gospodarczej doradzał m.in. prezydentowi Łukaszence (1998 r.) i rządowi Uzbekistanu (1999-
-2000). Uważa, że w latach 1989-1993 zbyt duży wpływ na nasze reformy "zdobyły pewne jednostki", co podobno spowodowało, iż straciliśmy szansę zbudowania gospodarki równych szans dla wszystkich. Wśród ekonomistów najczęściej cytowanych w odczytach Kołodki Nuti ustępuje jednak miejsca... Kołodce i kilku ważnym w życiu wicepremiera noblistom.
Jednym z nich jest Amerykanin Joseph Stiglitz, którego Kołodko poznał w 1998 r., kiedy pracował w Banku Światowym. Stiglitz jest członkiem rady naukowej
TIGER, a względy ministra zaskarbił sobie, zachwycając się jego ukochaną książką "Od szoku do terapii" (2000 r.). "Czasami posuwał się w krytyce nawet dalej niż ja..." - chwali noblistę Kołodko. Krytyka dotyczyła oczywiście reform Leszka Balcerowicza, które były "szokiem bez terapii", w przeciwieństwie do "terapii bez szoku" zaaplikowanej nam w latach 1994--1997 przez GWK. Polski Tygrys chłonie słowa Stiglitza, który niedawno na łamach dziennika "The New York Times" nazwał plan reformy podatkowej Busha "szaleństwem i lekkomyślnością". Stwierdził też, że dla gospodarki USA korzystne byłoby ożywienie popytu przez zmniejszenie obciążeń dla najuboższych. Odbicie tych poglądów można dostrzec w propozycji Kołodki dotyczącej zamrożenia dotychczasowych stawek PIT i wprowadzenia czwartej, siedemnastoprocentowej.
Prof. Douglass North, kolejny laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii i członek rady naukowej TIGER, ujął Grzegorza Kołodkę wykładem wygłoszonym w 1997 r. w Helsinkach. Powiedział wówczas: "Niewielu ekonomistów rozumie i docenia w pełni rolę instytucji w gospodarce. Stąd też ich naturalne przegięcia w stronę przeakcentowania liberalizacji i prywatyzacji przy równoczesnym niedostrzeganiu, a czasem lekceważeniu roli państwa" (za "Moja globalizacja, czyli dookoła świata i z powrotem" autorstwa GWK). Działania wicepremiera wskazują, że również w jego ocenie instytucje państwa odgrywają w gospodarce niebagatelną rolę.
Tygrys z twarzą pragmatyka
Za najwybitniejszego ekonomistę XX wieku Grzegorz Kołodko uważa Johna Maynarda Keynesa, guru zwolenników społecznej gospodarki rynkowej, autora słynnej recepty na kryzys gospodarczy, wedle której, zamiast nic nie robić, lepiej za pieniądze państwa kazać jednym kopać doły, a innym je zasypywać i w ten sposób zwalczyć bezrobocie. Wicepremier ceni go także za doraźne traktowanie problemów gospodarczych. "Ekonomiści
- a już szczególnie politycy gospodarczy - mają naturalną skłonność do wydłużania perspektywy czasowej, w której sytuacja materialna ludności powinna się poprawić. (...) Kto inny ponosi koszty 'trudnych czasów', a kto inny korzysta później z owoców ponoszonych wyrzeczeń" - napisał Kołodko w jednym ze swoich felietonów, odwołując się do poglądów Keynesa. Co znamienne, sam z lubością kreśli długookresowe plany, takie jak "Strategia dla Polski" czy "Plan naprawy finansów Rzeczypospolitej".
Pocieszające jest jednak, iż Grzegorz Kołodko - jak deklaruje - "woli być między młotem a kowadłem niż sierpem a młotem". Jest też zdolny do kompromisu, co pokazała dokonana ostatnio naprawa jego programu naprawy finansów publicznych. Jesienią 2002 r. Kołodko uważał, że 27-proc. podatek dla firm jest niski i uzasadniony, na początku wiosny 2003 r. właściwa była już stawka w wysokości 24 proc., a teraz - zdaniem ministra - firmy powinny płacić podatek dziewiętnastoprocentowy. Wiosną 2003 r. Kołodko stwierdził, że podatku liniowego w Polsce nigdy nie będzie. Trzymajmy kciuki, by utrzymał się w resorcie jeszcze rok. Na pewno wprowadzi ten podatek!
- Liberałem nie jest. To zwolennik społecznej gospodarki rynkowej, przy tym bardzo pragmatyczny. Dla niego liczą się nie tylko teorie, ale także praktyka - ocenia prof. Elżbieta Chojna-
-Duch, doradca wicepremiera Kołodki. - To liberał, ale na lewicy. Jest pod silnym wpływem ekonomistów z kręgu Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego - uważa
prof. Andrzej Koźmiński, rektor Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego, przy której działa TIGER i gdzie wykłada Kołodko. - Szczególnie ceni prof. Roberta Mundella, laureata Nagrody Nobla, którego koncepcje stały się podstawą stworzenia euro - dodaje Koźmiński.
Za najwybitniejszego ekonomistę XXI wieku Grzegorz W. Kołodko najwyraźniej uważa jednak... siebie. - Najbardziej doceniony poczuł się, gdy dostał w Banku Światowym pokój z oknem. Miało to świadczyć o jego wysokim statusie - opowiada były współpracownik wicepremiera. Kiedy w drugiej połowie lat 90. koledzy dla żartu poinformowali Kołodkę, że jest kandydatem do Nagrody Nobla, więc powinien przedstawić spis swoich publikacji, Kołodko spis sporządził. - Niby jest keynesistą, socjaldemokratą, ale za poprzedniej kadencji w rządzie obniżył emerytury o 11 proc., teraz chce opodatkować rolników. Zrobi wszystko, by przejść do historii - mówi Jan Krzysztof Bielecki, były premier, dyrektor w EBOiR. Grzegorz Kołodko jest na tyle nieobliczalny, że może nawet rzeczywiście uzdrowić polską gospodarkę.
Ekonomiści najczęściej cytowani przez Grzegorza W. Kołodkę 1. Grzegorz W. Kołodko, "obecnie powtórnie piastujący stanowisko wicepremiera i ministra finansów RP, jest uznanym w świecie autorytetem w zakresie ekonomii rozwoju i polityki gospodarczej. Piastując urząd wicepremiera i ministra finansów w latach 1994-1997, odegrał jedną z głównych ról w trudnym dziele transformacji gospodarki. Swoimi reformami i polityką rozwoju doprowadził Polskę do OECD w 1996 r. Za zasługi dla kraju odznaczony przez prezydenta RP Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski" (źródło: www.tiger.edu.pl). 2. John Maynard Keynes, zdaniem Kołodki, najwybitniejszy ekonomista XX wieku. Zwolennik zwalczania kryzysów ekonomicznych za pomocą zwiększania wydatków państwa. Twórca deficytu budżetowego, czyli koncepcji, że państwa mogą wydawać więcej, niż zarabiają. 3. Douglass C. North, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii z 1993 r. Zwolennik silnej obecności instytucji państwowych w gospodarce. 4. Joseph Stiglitz, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii. 5. Mario Nuti, przyjaciel Grzegorza Kołodki. Zwolennik ręcznego sterowania gospodarką przez rząd i całkowitego podporządkowania banku centralnego polityce gospodarczej rządu. 6. Robert A. Mundell, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii w 1999 r. Jego teorie były podstawą stworzenia euro. Przewodniczący rady naukowej TIGER. |
Więcej możesz przeczytać w 20/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.