Czym jest polska racja stanu
Racja stanu to określenie najwyższych i najbardziej dla każdego oczywistych interesów państwa. Racja stanu to suwerenność państwa, nienaruszalność jego granic i wolność obywateli, co zapewnia ustrój demokratyczny. Znaczenie tych wartości jest dla każdego tak oczywiste, że świadome działanie przeciwko niepodległości, nienaruszalności granic i wolności obywatelskich jest powszechnie uznawane za akt zdrady. Różnice powstają, gdy trzeba decydować, w jaki sposób podstawowe postulaty racji stanu mają być realizowane. Jakie nakazy dyktuje dziś - w konkretnej rzeczywistości - polska racja stanu?
Mocne NATO
Granice Polski mogą się zmienić jedynie w wypadku przegranej wojny, niepodległości może nas pozbawić tylko obca przemoc. Naczelnym postulatem polskiej racji stanu jest więc zachowanie pokoju nie tylko w regionie, a więc w Europie Środkowej, ale na całym kontynencie i na całym świecie. Burzliwy postęp w dziedzinie komunikacji i komunikowania się zredukował świat do globalnej wioski, gdzie wszyscy są sąsiadami wszystkich. Każdy konflikt lokalny może się rozszerzać jak ogień. Zapobieganiu wojnie służą sojusze państw, które wspólnie dysponują dostatecznymi środkami, by nie dopuścić do konfrontacji zbrojnej. Polska należy do najpotężniejszego w historii przymierza obronnego, jakim jest NATO. W interesie polskiej racji stanu leży wspieranie zwartości, skuteczności i potencjału przymierza atlantyckiego.
Przed drugą wojną światową bezpieczeństwo i pokój miała zapewnić równowaga sił oparta na sojuszach wojskowych. Polska w wypadku zagrożenia ze strony Niemiec liczyła na sojusz wojskowy z Francją i gwarancje udzielone jej w marcu 1939 r. przez Anglię i Francję. Jedynym zabezpieczeniem ze strony Związku Radzieckiego był sojusz z Rumunią. Istniejące wówczas układy i przymierza nie zdołały odstraszyć hitlerowskich Niemiec od zaatakowania Polski. Wywiązując się ze swoich zobowiązań, sojusznicy wypowiedzieli Niemcom wojnę, która dopiero po pięciu latach zakończyła się klęską Rzeszy. W 1939 r. zachodni sąsiedzi nie zdołali zapobiec okupacji Polski i jej podziałowi między Niemcy i Rosję.
NiezbĘdna Ameryka
NATO, jako kolektywny sojusz obronny Stanów Zjednoczonych i państw europejskich, odegrało w ubiegłym półwieczu rolę skutecznego gwaranta pokoju i bezpieczeństwa wspólnoty atlantyckiej. Skuteczność przymierze atlantyckie zawdzięcza potędze militarnej Stanów Zjednoczonych. Udowodniły to wydarzenia w Kosowie. Europa okazała się bezradna wobec okrucieństw konfliktu w dawnej Jugosławii. Dopiero interwencja wojsk USA położyła kres walkom i zapobiegła czystce etnicznej.
Bezpieczeństwo Polski wymaga obecności Ameryki w Europie i jej gotowości do obrony państwa napadniętego. Antyamerykanizm Francji i Niemiec, zmierzający do wyeliminowania Ameryki lub co najmniej osłabienia jej wpływów w Europie, nie leży w interesie polskiej racji stanu. Ze względu na bezpieczeństwo koniecznością jest utrzymanie zarówno NATO, jak też nieformalnej dwustronnej więzi łączącej Polskę z Ameryką Północną. Równocześnie wstąpienie Polski do UE jest podstawowym elementem polskiej racji stanu ze względów ekonomicznych. Polska odcięta od swego największego rynku zbytu i pozbawiona wpływu na politykę unii stałaby się krajem gospodarczo upośledzonym, pozostającym coraz bardziej w tyle za Europą Zachodnią.
Kierunek Kijów - MiŃsk
Zabezpieczeniem przed zagrożeniami płynącymi ze wschodu jest utrzymanie niezależności państwowej Ukrainy, Białorusi i państw bałtyckich. Dzisiejsza Rosja nie pogodziła się w pełni z oderwaniem się tych krajów od Moskwy. Gdyby kiedykolwiek w przyszłości nasi sąsiedzi znów znaleźli się w orbicie rosyjskiej, oznaczałoby to odrodzenie imperializmu rosyjskiego. Rosja, pozbawiona nadziei na odzyskanie tego, co straciła w Europie Środkowej i Wschodniej, i pogodzona ostatecznie z obecnymi granicami, przestanie być zagrożeniem, a stanie się zdolna do odbudowy wewnętrznej i poprawy warunków materialnych swej ludności. Polska racja stanu każe brać pod uwagę, że uzdrowiona Rosja może się stać dla Polski wielkim rynkiem zbytu, a tym samym dźwignią polskiej gospodarki.
W obecnym układzie jednym z naczelnych nakazów polskiej racji stanu jest polityka wspierania wszelkimi pokojowymi środkami niepodległości Ukrainy i Białorusi. Musi to być polityka obliczona na długą metę, a więc wymagająca cierpliwości i wyrozumiałości. Nie może się opierać na zasadzie wzajemności - w interesie polskiej racji stanu leży, by polityka wschodnia była kontynuowana bez względu na chwilowe przeszkody i trudności ze strony partnerów na wschodzie.
Nie prowadŹmy polityki na wyrost!
Polska przeżyła ponad sto lat rozbiorów, dwie wojny światowe i pół wieku wasalnego uzależnienia od Związku Radzieckiego, który narzucił nam ustrój marnotrawnej gospodarki sterowanej przez państwo. Suwerenna Polska wyłoniła się z tych doświadczeń jako państwo zbyt słabe w kategoriach dochodu społecznego i potencjału obronnego, by móc wywierać wpływ i realizować aspiracje w skali globalnej. Rzeczpospolita nie jest mocarstwem i nie powinna prowadzić polityki "na wyrost", bo jej na to nie stać. Polska jest państwem regionalnym, którego interesy nie sięgają poza kontynent europejski.
Polska podpisała traktaty dobrego sąsiedztwa ze wszystkimi państwami ościennymi. Wydaje się, że po raz pierwszy w naszej trudnej historii jesteśmy krajem nie tylko wolnym i niepodległym, ale także bezpiecznym. Wyciąganie takiego wniosku będzie jednak przedwczesne tak długo, jak długo nie znikną tkwiące w umysłach po obu stronach naszych granic wrogie stereotypy. Traktat można podpisać w ciągu kilku minut, zmiany mentalności kształtowanej od wieków przez doświadczenia historyczne nie da się dokonać z dnia na dzień. Wymaga to czasu i świadomego wysiłku. W interesie polskiej racji stanu leży wspieranie przez państwo inicjatyw społecznych, których celem jest zbliżenie i wzajemne poznanie się ludzi, a zwłaszcza młodzieży po obu stronach naszych granic. Tylko na drodze bezpośredniego poznawania się Polaków i Niemców, Polaków i Rosjan, Ukraińców, Białorusinów, Litwinów, Czechów i Słowaków można zbudować trwałe fundamenty układów zawieranych na szczeblu rządowym.
Wróg wewnĘtrzny
Największe zagrożenia dla polskiej racji stanu płyną nie z zewnątrz, ale od samych Polaków. Nasza racja stanu wymaga pilnej zmiany konstytucji, która zapobiegnie przerostom partyjniactwa stawiającego interes własnej formacji ponad dobro ogółu. Będzie skutecznie przeciwdziałać rosnącej korupcji, która może doprowadzić do podporządkowania elity rządzącej obcym interesom. Największym i najbardziej realnym zagrożeniem polskiej racji stanu jest możliwość gwałtownego wybuchu konfliktu społecznego. Zniszczyłby on doszczętnie polską gospodarkę i przekreślił dotychczasowe osiągnięcia. Wydaje się, że elity, którym powodzi się nieźle, nie zdają sobie sprawy z rosnącej niczym lawa przed wybuchem wulkanu wściekłości ludzi pozbawionych środków do godnego życia.
Mocne NATO
Granice Polski mogą się zmienić jedynie w wypadku przegranej wojny, niepodległości może nas pozbawić tylko obca przemoc. Naczelnym postulatem polskiej racji stanu jest więc zachowanie pokoju nie tylko w regionie, a więc w Europie Środkowej, ale na całym kontynencie i na całym świecie. Burzliwy postęp w dziedzinie komunikacji i komunikowania się zredukował świat do globalnej wioski, gdzie wszyscy są sąsiadami wszystkich. Każdy konflikt lokalny może się rozszerzać jak ogień. Zapobieganiu wojnie służą sojusze państw, które wspólnie dysponują dostatecznymi środkami, by nie dopuścić do konfrontacji zbrojnej. Polska należy do najpotężniejszego w historii przymierza obronnego, jakim jest NATO. W interesie polskiej racji stanu leży wspieranie zwartości, skuteczności i potencjału przymierza atlantyckiego.
Przed drugą wojną światową bezpieczeństwo i pokój miała zapewnić równowaga sił oparta na sojuszach wojskowych. Polska w wypadku zagrożenia ze strony Niemiec liczyła na sojusz wojskowy z Francją i gwarancje udzielone jej w marcu 1939 r. przez Anglię i Francję. Jedynym zabezpieczeniem ze strony Związku Radzieckiego był sojusz z Rumunią. Istniejące wówczas układy i przymierza nie zdołały odstraszyć hitlerowskich Niemiec od zaatakowania Polski. Wywiązując się ze swoich zobowiązań, sojusznicy wypowiedzieli Niemcom wojnę, która dopiero po pięciu latach zakończyła się klęską Rzeszy. W 1939 r. zachodni sąsiedzi nie zdołali zapobiec okupacji Polski i jej podziałowi między Niemcy i Rosję.
NiezbĘdna Ameryka
NATO, jako kolektywny sojusz obronny Stanów Zjednoczonych i państw europejskich, odegrało w ubiegłym półwieczu rolę skutecznego gwaranta pokoju i bezpieczeństwa wspólnoty atlantyckiej. Skuteczność przymierze atlantyckie zawdzięcza potędze militarnej Stanów Zjednoczonych. Udowodniły to wydarzenia w Kosowie. Europa okazała się bezradna wobec okrucieństw konfliktu w dawnej Jugosławii. Dopiero interwencja wojsk USA położyła kres walkom i zapobiegła czystce etnicznej.
Bezpieczeństwo Polski wymaga obecności Ameryki w Europie i jej gotowości do obrony państwa napadniętego. Antyamerykanizm Francji i Niemiec, zmierzający do wyeliminowania Ameryki lub co najmniej osłabienia jej wpływów w Europie, nie leży w interesie polskiej racji stanu. Ze względu na bezpieczeństwo koniecznością jest utrzymanie zarówno NATO, jak też nieformalnej dwustronnej więzi łączącej Polskę z Ameryką Północną. Równocześnie wstąpienie Polski do UE jest podstawowym elementem polskiej racji stanu ze względów ekonomicznych. Polska odcięta od swego największego rynku zbytu i pozbawiona wpływu na politykę unii stałaby się krajem gospodarczo upośledzonym, pozostającym coraz bardziej w tyle za Europą Zachodnią.
Kierunek Kijów - MiŃsk
Zabezpieczeniem przed zagrożeniami płynącymi ze wschodu jest utrzymanie niezależności państwowej Ukrainy, Białorusi i państw bałtyckich. Dzisiejsza Rosja nie pogodziła się w pełni z oderwaniem się tych krajów od Moskwy. Gdyby kiedykolwiek w przyszłości nasi sąsiedzi znów znaleźli się w orbicie rosyjskiej, oznaczałoby to odrodzenie imperializmu rosyjskiego. Rosja, pozbawiona nadziei na odzyskanie tego, co straciła w Europie Środkowej i Wschodniej, i pogodzona ostatecznie z obecnymi granicami, przestanie być zagrożeniem, a stanie się zdolna do odbudowy wewnętrznej i poprawy warunków materialnych swej ludności. Polska racja stanu każe brać pod uwagę, że uzdrowiona Rosja może się stać dla Polski wielkim rynkiem zbytu, a tym samym dźwignią polskiej gospodarki.
W obecnym układzie jednym z naczelnych nakazów polskiej racji stanu jest polityka wspierania wszelkimi pokojowymi środkami niepodległości Ukrainy i Białorusi. Musi to być polityka obliczona na długą metę, a więc wymagająca cierpliwości i wyrozumiałości. Nie może się opierać na zasadzie wzajemności - w interesie polskiej racji stanu leży, by polityka wschodnia była kontynuowana bez względu na chwilowe przeszkody i trudności ze strony partnerów na wschodzie.
Nie prowadŹmy polityki na wyrost!
Polska przeżyła ponad sto lat rozbiorów, dwie wojny światowe i pół wieku wasalnego uzależnienia od Związku Radzieckiego, który narzucił nam ustrój marnotrawnej gospodarki sterowanej przez państwo. Suwerenna Polska wyłoniła się z tych doświadczeń jako państwo zbyt słabe w kategoriach dochodu społecznego i potencjału obronnego, by móc wywierać wpływ i realizować aspiracje w skali globalnej. Rzeczpospolita nie jest mocarstwem i nie powinna prowadzić polityki "na wyrost", bo jej na to nie stać. Polska jest państwem regionalnym, którego interesy nie sięgają poza kontynent europejski.
Polska podpisała traktaty dobrego sąsiedztwa ze wszystkimi państwami ościennymi. Wydaje się, że po raz pierwszy w naszej trudnej historii jesteśmy krajem nie tylko wolnym i niepodległym, ale także bezpiecznym. Wyciąganie takiego wniosku będzie jednak przedwczesne tak długo, jak długo nie znikną tkwiące w umysłach po obu stronach naszych granic wrogie stereotypy. Traktat można podpisać w ciągu kilku minut, zmiany mentalności kształtowanej od wieków przez doświadczenia historyczne nie da się dokonać z dnia na dzień. Wymaga to czasu i świadomego wysiłku. W interesie polskiej racji stanu leży wspieranie przez państwo inicjatyw społecznych, których celem jest zbliżenie i wzajemne poznanie się ludzi, a zwłaszcza młodzieży po obu stronach naszych granic. Tylko na drodze bezpośredniego poznawania się Polaków i Niemców, Polaków i Rosjan, Ukraińców, Białorusinów, Litwinów, Czechów i Słowaków można zbudować trwałe fundamenty układów zawieranych na szczeblu rządowym.
Wróg wewnĘtrzny
Największe zagrożenia dla polskiej racji stanu płyną nie z zewnątrz, ale od samych Polaków. Nasza racja stanu wymaga pilnej zmiany konstytucji, która zapobiegnie przerostom partyjniactwa stawiającego interes własnej formacji ponad dobro ogółu. Będzie skutecznie przeciwdziałać rosnącej korupcji, która może doprowadzić do podporządkowania elity rządzącej obcym interesom. Największym i najbardziej realnym zagrożeniem polskiej racji stanu jest możliwość gwałtownego wybuchu konfliktu społecznego. Zniszczyłby on doszczętnie polską gospodarkę i przekreślił dotychczasowe osiągnięcia. Wydaje się, że elity, którym powodzi się nieźle, nie zdają sobie sprawy z rosnącej niczym lawa przed wybuchem wulkanu wściekłości ludzi pozbawionych środków do godnego życia.
GERHARD SCHRÖDER kanclerz Niemiec W razie potrzeby będę brutalnie reprezentował niemieckie interesy, bo z tego rozliczają mnie wyborcy i taka jest rola szefa państwa |
JACQUES CHIRAC prezydent Francji To jasne, że Francja ma swoje interesy narodowe, i o nie przede wszystkim musi dbać. Ta dbałość nie wynika z narodowego egoizmu. Przeciwnie, egoizmem jest zaniedbywanie tych interesów |
VIKTOR ORBÁN były premier Węgier W rokowaniach z Unią Europejską będę twardo bronił węgierskiego interesu narodowego |
TONY BLAIR premier Wielkiej Brytanii Pytanie, czy ważniejsze są interesy narodowe, czy ponadnarodowe, jest pozorne. Zawsze przede wszystkim bronię interesu narodowego. Sprawy ponadnarodowe wynikają z kompromisu między różnymi interesami narodowymi, ale nigdy ich całkowicie nie eliminują |
SILVIO BERLUSCONI premier Włoch Gdybym nie był premierem, lecz szefem Komisji Europejskiej, może bym się zastanawiał, czy powinienem eksponować włoskie interesy narodowe. Jako premier nie mam wyboru - w końcu nie wybrano mnie po to, żebym umacniał mglistą europejskość, ale bym dbał o swój kraj i naród |
Więcej możesz przeczytać w 46/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.