WYDARZENIE TYGODNIA
Podróż do światła
Gdyby nie zaryzykował, pewnie nadal nagrywałby i koncertował z Orkiestrą Ósmego Dnia. On jednak postawił na Hollywood. I wygrał! Gdy w 1989 r. przyjechał do Kalifornii, ledwie wiązał koniec z końcem. Wydeptywał ścieżki, odwiedzając kolejne studia filmowe, ale nikt nie był zainteresowany muzyką mało znanego kompozytora z Polski. Do czasu, bo w 2005 r. Jan A.P. Kaczmarek otrzymał Oscara - za muzykę do "Marzyciela" Marca Forstera. 20 stycznia 2006 r. w sercu Los Angeles, w Royce Hall, odbędzie się święto polskiego filmu, czyli "Journey to Light" (podróż do światła) - koncert muzyki filmowej Kaczmarka. Będzie można usłyszeć kompozycje m.in. z takich filmów jak "Niewierna", "Marzyciel", "Qvo vadis" oraz z dwóch ostatnich części "Kantaty o wolności", dedykowanej pamięci Jana Pawła II. W ten sposób Polski Instytut Sztuki Filmowej chce uczcić swoją inaugurację, a przede wszystkim wypromować rodzimą kinematografię tuż przed ostatecznym wyborem ścisłych kandydatów do Oscara (naszym kandydatem jest "Komornik" Falka). Zaproszeni goście (około 1800 osób) to prawie wyłącznie ludzie z branży filmowej: producenci, dystrybutorzy, członkowie oscarowej akademii, dziennikarze. Oprócz The Hollywood Film Chorale i Orkiestry USC Thornton Symphony wystąpią Leszek Możdżer (fortepian), Sussan Deyhim (śpiew), Agnieszka Tomaszewska (sopran) i Marta Maślanka (cymbały). Do prowadzenia orkiestry zaproszono Michała Nesterowicza. (ŁR)
TEATR
Prostytutka z kurą
Udany start miał w tym roku teatr Komedia. Wraz ze spektaklem "One" w reżyserii Krzysztofa Zaleskiego na deskach stołecznego teatru zagościły młode i modne aktorki - Kożuchowska, Olszówka, Ścibakówna i Landowska. Co więcej, wszystkie cztery stworzyły wyraziste kreacje współczesnych, kompletnie różnych kobiet. Są wśród nich: porzucona kura domowa, przebojowa prostytutka marząca o studiach w dalekim kraju, młoda buntowniczka i prawniczka pracoholiczka.
A wszystkie samotne i marzące o miłości. I choć w spektaklu żaden mężczyzna nie występuje, to męska obecność jest wręcz namacalna, wszak to płeć brzydka jest źródłem zawodów, obiektem obsesyjnego pożądania, tęsknoty lub nienawiści. Mimo że sztuka angielskiej dramatopisarki Pam Gems została napisana jeszcze w latach 70., wciąż jest aktualna. Współczesna wersja, choć pełna komizmu, komedią z pewnością nie jest. Ascetyczna scenografia nie odrywa uwagi od świetnej gry aktorskiej, podobnie jak proste, ale ciekawe kostiumy równie modnego jak aktorki projektanta Macieja Zienia. Dla widzów, których nie satysfakcjonują analizy stosunków damsko-męskich na poziomie Bridget Jones. (Iga)
KSIĄŻKA
Pierwsza seta
"Śledząc zabójcę, spłoszył przypadkowo handlarzy, prawdopodobnie słoniną" - to nie poezja raportu policyjnego, ale fragment jednej z powieści milicyjnych ukazujących się w gigantycznych nakładach w PRL. Takie i inne smaczki można znaleźć we właśnie wydanym zbiorze "Pierwsza seta" (wydawnictwo MOrdownia, Instytut Wydawniczy Książka i Prasa). Okazuje się, że trup w milicyjnych kryminałach wcale nie ściele się gęsto. Znacznie częściej niż bohaterowie giną autorzy... w nierównej walce z polszczyzną. Nie tylko z polszczyzną zresztą. Ojciec nieśmiertelnego Stirlitza, Julian Siemionow, zajął się nabrzmiałą sprawą intymnych kontaktów narodów ZSRR. "Dlaczego mnie pan obraża? - zapytał Sierioża. - Jestem sportowcem. Czy nie mam prawa obcować z kobietą? - Obcować można - zgodził się Sadczikow. - Ale dosyć tych rozmówek". My możemy obcować z setką współczesnych recenzji pereł literatury socjalistycznej, zebranych w "Pierwszej secie". (RM)
FESTIWAL
Smok w Wieliczce
Pełen wirtuozerii taniec smoka i tradycyjny taniec lwów zostaną wykonane kilkaset metrów pod ziemią. W ten właśnie sposób Polacy będą świętować wejście w erę Ognistego Psa, czyli chiński nowy rok. 5 lutego w kopalni soli w Wieliczce będzie można poznać swoją przyszłość u orientalnych wróżbitek, nauczyć się dalekowschodniej kaligrafii, wypróbować skuteczność alternatywnej medycyny i skosztować azjatyckich potraw. Wszystko to w ramach corocznego Festiwalu Kultury Chińskiej. Jednym z kluczowych elementów imprezy, która rozpocznie się o godz. 16.00 w komorze Warszawa, będzie koncert "Suita Jedwabnego Szlaku" w wykonaniu Marii Pomianowskiej. Występ będzie kompilacją melodii pochodzących z Chin, Indii, Japonii, Polski, co ma ukazywać idealne współgranie kultur tych krajów. Po koncercie będzie można zagrać na oryginalnych instrumentach, m.in. na gongach, gadułce i suce biłgorajskiej. (IN)
Podróż do światła
Gdyby nie zaryzykował, pewnie nadal nagrywałby i koncertował z Orkiestrą Ósmego Dnia. On jednak postawił na Hollywood. I wygrał! Gdy w 1989 r. przyjechał do Kalifornii, ledwie wiązał koniec z końcem. Wydeptywał ścieżki, odwiedzając kolejne studia filmowe, ale nikt nie był zainteresowany muzyką mało znanego kompozytora z Polski. Do czasu, bo w 2005 r. Jan A.P. Kaczmarek otrzymał Oscara - za muzykę do "Marzyciela" Marca Forstera. 20 stycznia 2006 r. w sercu Los Angeles, w Royce Hall, odbędzie się święto polskiego filmu, czyli "Journey to Light" (podróż do światła) - koncert muzyki filmowej Kaczmarka. Będzie można usłyszeć kompozycje m.in. z takich filmów jak "Niewierna", "Marzyciel", "Qvo vadis" oraz z dwóch ostatnich części "Kantaty o wolności", dedykowanej pamięci Jana Pawła II. W ten sposób Polski Instytut Sztuki Filmowej chce uczcić swoją inaugurację, a przede wszystkim wypromować rodzimą kinematografię tuż przed ostatecznym wyborem ścisłych kandydatów do Oscara (naszym kandydatem jest "Komornik" Falka). Zaproszeni goście (około 1800 osób) to prawie wyłącznie ludzie z branży filmowej: producenci, dystrybutorzy, członkowie oscarowej akademii, dziennikarze. Oprócz The Hollywood Film Chorale i Orkiestry USC Thornton Symphony wystąpią Leszek Możdżer (fortepian), Sussan Deyhim (śpiew), Agnieszka Tomaszewska (sopran) i Marta Maślanka (cymbały). Do prowadzenia orkiestry zaproszono Michała Nesterowicza. (ŁR)
TEATR
Prostytutka z kurą
Udany start miał w tym roku teatr Komedia. Wraz ze spektaklem "One" w reżyserii Krzysztofa Zaleskiego na deskach stołecznego teatru zagościły młode i modne aktorki - Kożuchowska, Olszówka, Ścibakówna i Landowska. Co więcej, wszystkie cztery stworzyły wyraziste kreacje współczesnych, kompletnie różnych kobiet. Są wśród nich: porzucona kura domowa, przebojowa prostytutka marząca o studiach w dalekim kraju, młoda buntowniczka i prawniczka pracoholiczka.
A wszystkie samotne i marzące o miłości. I choć w spektaklu żaden mężczyzna nie występuje, to męska obecność jest wręcz namacalna, wszak to płeć brzydka jest źródłem zawodów, obiektem obsesyjnego pożądania, tęsknoty lub nienawiści. Mimo że sztuka angielskiej dramatopisarki Pam Gems została napisana jeszcze w latach 70., wciąż jest aktualna. Współczesna wersja, choć pełna komizmu, komedią z pewnością nie jest. Ascetyczna scenografia nie odrywa uwagi od świetnej gry aktorskiej, podobnie jak proste, ale ciekawe kostiumy równie modnego jak aktorki projektanta Macieja Zienia. Dla widzów, których nie satysfakcjonują analizy stosunków damsko-męskich na poziomie Bridget Jones. (Iga)
KSIĄŻKA
Pierwsza seta
"Śledząc zabójcę, spłoszył przypadkowo handlarzy, prawdopodobnie słoniną" - to nie poezja raportu policyjnego, ale fragment jednej z powieści milicyjnych ukazujących się w gigantycznych nakładach w PRL. Takie i inne smaczki można znaleźć we właśnie wydanym zbiorze "Pierwsza seta" (wydawnictwo MOrdownia, Instytut Wydawniczy Książka i Prasa). Okazuje się, że trup w milicyjnych kryminałach wcale nie ściele się gęsto. Znacznie częściej niż bohaterowie giną autorzy... w nierównej walce z polszczyzną. Nie tylko z polszczyzną zresztą. Ojciec nieśmiertelnego Stirlitza, Julian Siemionow, zajął się nabrzmiałą sprawą intymnych kontaktów narodów ZSRR. "Dlaczego mnie pan obraża? - zapytał Sierioża. - Jestem sportowcem. Czy nie mam prawa obcować z kobietą? - Obcować można - zgodził się Sadczikow. - Ale dosyć tych rozmówek". My możemy obcować z setką współczesnych recenzji pereł literatury socjalistycznej, zebranych w "Pierwszej secie". (RM)
FESTIWAL
Smok w Wieliczce
Pełen wirtuozerii taniec smoka i tradycyjny taniec lwów zostaną wykonane kilkaset metrów pod ziemią. W ten właśnie sposób Polacy będą świętować wejście w erę Ognistego Psa, czyli chiński nowy rok. 5 lutego w kopalni soli w Wieliczce będzie można poznać swoją przyszłość u orientalnych wróżbitek, nauczyć się dalekowschodniej kaligrafii, wypróbować skuteczność alternatywnej medycyny i skosztować azjatyckich potraw. Wszystko to w ramach corocznego Festiwalu Kultury Chińskiej. Jednym z kluczowych elementów imprezy, która rozpocznie się o godz. 16.00 w komorze Warszawa, będzie koncert "Suita Jedwabnego Szlaku" w wykonaniu Marii Pomianowskiej. Występ będzie kompilacją melodii pochodzących z Chin, Indii, Japonii, Polski, co ma ukazywać idealne współgranie kultur tych krajów. Po koncercie będzie można zagrać na oryginalnych instrumentach, m.in. na gongach, gadułce i suce biłgorajskiej. (IN)
Więcej możesz przeczytać w 3/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.