

Żeby nie było, że się tylko nad "Gazetą Wyborczą" znęcamy. Otóż nie. Również śledzimy rozkwit publicystycznego talentu niejakiego Wojciecha Załuski. Wydawałoby się, że chłopina powoli się będzie na emeryturę szykował, a tu serwuje najciekawsze chyba analizy tego, co się teraz w polityce dzieje. Procentują lata spędzone w sejmowych kuluarach i nabyta w nich wiedza o politykach. A ponieważ Załuska to człek skromny, o poklask nie zabiegający, postanowiliśmy go trochę polansować. Ma jednak i wady: na drugie imię dali mu Edward.
Szpiedzy donieśli nam, jak kopulanci, to jest przepraszamy, wszechpolacy, nazywają Romana Giertycha. Mówią o nim Wielki Koń. Niezła rodzinka. Ojciec - Długi, synek - Wielki Koń. Wrzodak pewnie pęka z zazdrości.

Przy okazji tak się zastanawiamy, kogo PiS poprze do Krajowej Rady Tego i Owego. W Sejmie zgłoszono tylko jedną sensowną kandydaturę: Tomasza Arabskiego. Uczyniła to Platforma Obywatelska, ale dla równowagi wysunęła drugą kandydaturę - całkiem bezsensowną. To nie lepiej było już namaścić Czarzastego?

W Sejmie nastąpił wielki bunt opozycji przeciwko zamordyzmowi PiS. Właściwie opozycja zawiązała koalicję i na dobrą sprawę mogłaby ubezwłasnowolnić gabinet Marcinkiewicza, przegłosowując, co jej się tylko podoba. Mniejszościowy rząd musiałby robić to, co mu dyktuje większościowa opozycja. W skrócie: mniejszość ma większość, ale większość ma mniejszość.
Pytanie, jak zachowałaby się w tej sytuacji Mniejszość Niemiecka? Czy byłaby z mniejszością przeciw większości, czy z większością przeciw mniejszości, ale nie niemieckiej. Ot, takie paradoksy polskiej sceny politycznej.

PiS ciągnie też do rządu PSL. Tylko niech nie ciągnie za mocno. PSL w każdej chwili może się rozsypać, toż to istne próchno.
O dziwo, do rządu nie garnie się największy polski polityk, który jeszcze niedawno chciał zostać marszałkiem Sejmu. Roman Giertych proponuje natomiast PiS koalicję programową. Jak rozumiemy, chodziłoby o podzielenie się programami w telewizji publicznej?
koalicja&opozycja@wprost.pl
Więcej możesz przeczytać w 3/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.