DLACZEGO PLATFORMA OBYWATELSKA nie poparła Skrzypka? Wyjaśnił to Grzegorz Schetyna. Otóż "poprzedni prezesi NBP ustawili bardzo wysoko poprzeczkę". Trzeba więc było popierać Jelenę Isinbajewą. Nieźle skacze.
CZYM SIĘ ZAJMUJĄ WICEMARSZAŁKOWIE Sejmu, prowadząc obrady? Nie wiemy, jak wszyscy, ale Wojciech Olejniczak kontemplował urodę przemawiającej diwy Samoobrony, tej, co to ma coś z oczami. Skąd wiemy, że tak kontemplował? Sami z nim kontemplowaliśmy. Ech, jak te SMS-y ułatwiają życie i komunikację między nami, mężczyznami.
W SPRAWACH, KTÓRE NAJBARDZIEJ interesują naszych czytelników oraz Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, pragniemy poinformować, że jeśli chodzi o nas i Olejniczaka, to nadal nic. Na suchoty prędzej zejdziemy przy tym sknerze niż na marskość wątroby.
ŚWIECIE NAD WISŁĄ TO MIASTECZKO ŻYJĄCE dotychczas w cieniu Bydgoszczy. Już nie. Po tym jak bydgoski LiD sprawił sobie radnego esbeka, w Świeciu do rady miasta wybrano niejakiego Jerzego Adrycha, też esbeka, a dziś właściciela sklepu żelaznego. Esbek Adrych pewnie płacze z radości, skoro ogólnopolski tygodnik zajmuje się nim, małym żuczkiem, ale jeszcze wcześniej musiał się rozczulić, gdy okazało się, że esbeka wziął w obronę szef rady w Świeciu, niegdyś solidarnościowy i przyzwoity (ale to dawne czasy) Wójcik, skądinąd też Jerzy. Taka to małomiasteczkowa solidarność Jerzów.
A TAK SERIO, TO UWAŻAMY, że gdyby taki Adrych i jemu podobni mieli odrobinę honoru (wy sobie, towarzyszu Adrych, sprawdzicie w słowniku znaczenie tego archaicznego słowa), to zrezygnowaliby z mandatów i spieprzaliby gdzie pieprz rośnie. Bo esbek jak to esbek - moralne zero, dno i syfilis. A jak nie, to ich do tego powinni zmusić młodzi niewinni Olejniczak z Napieralskim. A jak nie, to powinni tego głośno zażądać starzy zasłużeni z LiD Geremek z Onyszkiewiczem. Bo twarz ma się jedną i z esbekami, choćby takimi jak Adrych, to obciach się bratać.
ILEKROĆ WIDZIMY W SEJMIE Jarosława Kalinowskiego, tylekroć się śmieje. Nie z nas, tylko tak w ogóle. To wszystko, co mamy narodowi do przekazania na temat PSL.
BYSTRY WZROK, A NAWET SŁUCH Jakuba Sobieniowskiego z "Faktów" wychwycił antylustracyjny obłęd ojca dyrektora i Radia Maryja. Sobieniowski obficie cytował wykwity myśli i szaleństwa o. Rydzyka, ale dziwnym trafem zapomniał dodać, że "dziennikarskie szwadrony śmierci" wymyślił nie Rydzyk, lecz Rafał Zakrzewski z "Wyborczej". O stałej histerii tego organu w sprawie lustracji TVN też milczał. No cóż, jak widać, Sobieniowski również oślepł na lewe oko.
INNYM, RÓWNIE ŻARLIWYM JAK RYDZYK obrońcą arcybiskupa Wielgusa okazał się Ryszard Kalisz. Oglądaliśmy go w telewizji i oglądaliśmy, on perorował i perorował, a my wreszcie zrozumieliśmy, co znaczy powtarzane nam przez ciocię przysłowie: "Ubrał się diabeł w ornat i ogonem na mszę dzwoni". Nie żeby Kalisz miał ogon.
JAK CO TYDZIEŃ STEFANOWI NIESIOŁOWSKIEMU przyśnił się Gomułka, więc pobiegł do dziennikarza mu o tym opowiedzieć. Naszym zdaniem, nowe wcielenie Gabriela Janowskiego powinno tymi objawami niepokić innych specjalistów, ale my nie o tym. Otóż Gabriel, to znaczy Stefan, przepraszamy, uznał, że po Skrzypku koalicja wybierze konia. A co, pan gdzieś kandyduje, panie Stefanie?
PRZYUWAŻYLIŚMY WBIEGAJĄCYCH DZIARSKO do Sejmu liderów Geriatrów.pl Janusza Onyszkiewicza i Marcina Święcickiego, którzy pędzili oddać pokłon Wojciechowi Olejniczakowi. Gdyby wbiegł jeszcze Geremek, mielibyśmy Trzech Królów i Dziecię.
koalicja&[email protected]
Fot: A. Jagielak (Olejniczak); J. Marczewski (Niesiołowski); K. Pacuła (Schetyna); M. Stelmach (Kalisz)
CZYM SIĘ ZAJMUJĄ WICEMARSZAŁKOWIE Sejmu, prowadząc obrady? Nie wiemy, jak wszyscy, ale Wojciech Olejniczak kontemplował urodę przemawiającej diwy Samoobrony, tej, co to ma coś z oczami. Skąd wiemy, że tak kontemplował? Sami z nim kontemplowaliśmy. Ech, jak te SMS-y ułatwiają życie i komunikację między nami, mężczyznami.
W SPRAWACH, KTÓRE NAJBARDZIEJ interesują naszych czytelników oraz Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, pragniemy poinformować, że jeśli chodzi o nas i Olejniczaka, to nadal nic. Na suchoty prędzej zejdziemy przy tym sknerze niż na marskość wątroby.
ŚWIECIE NAD WISŁĄ TO MIASTECZKO ŻYJĄCE dotychczas w cieniu Bydgoszczy. Już nie. Po tym jak bydgoski LiD sprawił sobie radnego esbeka, w Świeciu do rady miasta wybrano niejakiego Jerzego Adrycha, też esbeka, a dziś właściciela sklepu żelaznego. Esbek Adrych pewnie płacze z radości, skoro ogólnopolski tygodnik zajmuje się nim, małym żuczkiem, ale jeszcze wcześniej musiał się rozczulić, gdy okazało się, że esbeka wziął w obronę szef rady w Świeciu, niegdyś solidarnościowy i przyzwoity (ale to dawne czasy) Wójcik, skądinąd też Jerzy. Taka to małomiasteczkowa solidarność Jerzów.
A TAK SERIO, TO UWAŻAMY, że gdyby taki Adrych i jemu podobni mieli odrobinę honoru (wy sobie, towarzyszu Adrych, sprawdzicie w słowniku znaczenie tego archaicznego słowa), to zrezygnowaliby z mandatów i spieprzaliby gdzie pieprz rośnie. Bo esbek jak to esbek - moralne zero, dno i syfilis. A jak nie, to ich do tego powinni zmusić młodzi niewinni Olejniczak z Napieralskim. A jak nie, to powinni tego głośno zażądać starzy zasłużeni z LiD Geremek z Onyszkiewiczem. Bo twarz ma się jedną i z esbekami, choćby takimi jak Adrych, to obciach się bratać.
ILEKROĆ WIDZIMY W SEJMIE Jarosława Kalinowskiego, tylekroć się śmieje. Nie z nas, tylko tak w ogóle. To wszystko, co mamy narodowi do przekazania na temat PSL.
BYSTRY WZROK, A NAWET SŁUCH Jakuba Sobieniowskiego z "Faktów" wychwycił antylustracyjny obłęd ojca dyrektora i Radia Maryja. Sobieniowski obficie cytował wykwity myśli i szaleństwa o. Rydzyka, ale dziwnym trafem zapomniał dodać, że "dziennikarskie szwadrony śmierci" wymyślił nie Rydzyk, lecz Rafał Zakrzewski z "Wyborczej". O stałej histerii tego organu w sprawie lustracji TVN też milczał. No cóż, jak widać, Sobieniowski również oślepł na lewe oko.
INNYM, RÓWNIE ŻARLIWYM JAK RYDZYK obrońcą arcybiskupa Wielgusa okazał się Ryszard Kalisz. Oglądaliśmy go w telewizji i oglądaliśmy, on perorował i perorował, a my wreszcie zrozumieliśmy, co znaczy powtarzane nam przez ciocię przysłowie: "Ubrał się diabeł w ornat i ogonem na mszę dzwoni". Nie żeby Kalisz miał ogon.
JAK CO TYDZIEŃ STEFANOWI NIESIOŁOWSKIEMU przyśnił się Gomułka, więc pobiegł do dziennikarza mu o tym opowiedzieć. Naszym zdaniem, nowe wcielenie Gabriela Janowskiego powinno tymi objawami niepokić innych specjalistów, ale my nie o tym. Otóż Gabriel, to znaczy Stefan, przepraszamy, uznał, że po Skrzypku koalicja wybierze konia. A co, pan gdzieś kandyduje, panie Stefanie?
PRZYUWAŻYLIŚMY WBIEGAJĄCYCH DZIARSKO do Sejmu liderów Geriatrów.pl Janusza Onyszkiewicza i Marcina Święcickiego, którzy pędzili oddać pokłon Wojciechowi Olejniczakowi. Gdyby wbiegł jeszcze Geremek, mielibyśmy Trzech Królów i Dziecię.
koalicja&[email protected]
Fot: A. Jagielak (Olejniczak); J. Marczewski (Niesiołowski); K. Pacuła (Schetyna); M. Stelmach (Kalisz)
Więcej możesz przeczytać w 3/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.