Jak się skończy wojna na prawicy? I niech pan nie mówi, że jej nie ma.
Trawestując wypowiedź Marka Twaina odpowiem, że pogłoski o wojnie na prawicy są mocno przesadzone. Różnice zdań to norma w demokracji, także w środowisku prawicy. Ale wyciągamy wnioski z doświadczeń historycznych: prawica dwukrotnie – w 1993 i w 2001 r. – „oddała” władzę lewicy, bo się podzieliła. Była też „smuta” na prawicy po odejściu z PiS ludzi, którzy powołali później PJN i Solidarną Polskę. W porównaniu z tamtymi okresami dziś relacje w obozie Zjednoczonej Prawicy są bardzo dobre. A że występują różnice zdań, być może czasem inne akcenty, osobiste ambicje, które są częścią polityki i życia publicznego, to nic dziwnego.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.