Czuję tę wiadomość jak cios w żołądek. Pustka. Nie wiem, co powiedzieć. – Żartujesz? – odzywam się niemądrze. – Przecież tak bym chyba nie żartował –mówi. No tak, tak by nie żartował, choć żarty lubi. Od razu staje mi przed oczyma nasze ostatnie spotkanie, we trójkę. W kawiarni Czytelnika, przy stoliku po Konwickim i Holoubku. Mocno dorośli chłopcy chwalili się swoimi zegarkami, jak upadli politycy przed upadkiem. Pół żartem pół serio przymierzają się do wymiany. Widocznie lubią gadżety, jak to chłopcy. Śmiałem się wtedy z nich. Ale teraz nadal nie wiem, co powiedzieć, jak się zachować wobec takiej wiadomości. I zadaję głupie pytanie, jakby odpowiedź na nie mogła cokolwiek zmienić: – A co się stało? – Nic nie wiadomo – mówi prezes. Ja: – Ostatnio widziałem się z nim ze trzy tygodnie temu. Był w dobrej formie, ale zmęczony, bo kończył pisać książkę. Mówił, że musi koniecznie wyjechać popływać. Że Olena coś załatwia, ale jeszcze nie wie, co z tego wyjdzie, bo chcieli zabrać ze sobą jej psa, a mało gdzie można jechać z psem. Robi się coraz smutniej. Syn coś mówi, a ja jakby obok tego, co mówi. Bardzo lubił Janusza. Ja też. Jeszcze sobie nie umiem uświadomić, że już z nim nie pogadam. Że sobie nie pożartujemy ze wszystkiego. Że nie zadzwoni, jak często we wtorek koło drugiej: – Gdzie jesteś? Siedzę w Czytelniku. A ja mu nie odpowiem rytualnie: – W redakcji. Już lecę… Widzę, że w trakcie rozmowy z zaprzyjaźnionym prezesem nasz wprostowy kierownik działu kultury przysłał SMS-a z komunikatem: „Zmarł Janusz Głowacki”. Dzwonię do żony. – Nie. To straszne! – wykrzykuje. Znów dzwoni telefon – wybitny, choć niszowy pisarz też już wie. Znów smutna rozmowa. – Co się stało? – pyta z kolei on. – Nic nie wiem – z kolei ja odpowiadam. A on: – Szkoda faceta. Świetny był. Ano był – myślę.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.