Wiktor Juszczenko stał się na Ukrainie głównym hamulcowym
Wielu w Polsce pamięta najazd na początku lat 90. kohorty zachodnich doradców. Za niewyobrażalne dla nas wtedy apanaże spędzali czas w warszawskim hotelu Marriott, unikając kontaktu ze zgrzebną polską rzeczywistością. Złośliwie nazwani "brygadami Marriotta" tworzyli samowystarczalny obieg zamknięty: finansowani z pieniędzy zachodnich organizacji pozarządowych, produkowali w hotelowym zaciszu dziesiątki nieprzydatnych analiz.
Więcej możesz przeczytać w 13/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.