Śledztwo
W Polsce działa niebezpieczna i świetnie zorganizowana mafia prawnicza. Jej członkiem jest prokurator Krzysztof W., zatrzymany w ubiegłym tygodniu podczas przyjmowania 300 tys. zł łapówki. Śledczy uważają, że dzięki ujęciu skorumpowanego prokuratora natrafili na ślad afery porównywalnej ze sprawą mafii w Ministerstwie Finansów. Prokuratura i policja mają dowody na to, że Krzysztof W. współpracował z wieloma sędziami, biegłymi sądowymi i adwokatami. Są podejrzenia, że dzielił się z nimi pieniędzmi, które otrzymywał od gangsterów w zamian za korzystne dla nich decyzje prokuratur i sądów.
Z informacji operacyjnych policji wynika, że Krzysztof W. kilkakrotnie spotykał się z przestępcami, a co najmniej kilkunastu gangsterów mogło skorzystać z jego usług. Dowodem są nagrania z podsłuchów telefonu prokuratora. Teraz sprawdzane będą wszystkie decyzje prokuratora W. z ostatnich lat. Resort sprawiedliwości już zarządził kontrolę kilkudziesięciu spraw, w których decyzje wydawał skorumpowany prokurator. W ostatnich latach Krzysztof W. sprawował nadzór m.in. nad prokuraturami w Wołominie, Grodzisku Mazowieckim i na warszawskiej Pradze.
Jak się dowiedział "Wprost", Krzysztof W., załatwiając za łapówki np. decyzje o uchyleniu aresztu, powoływał się na znajomości w resorcie sprawiedliwości. Kiedy w ubiegły wtorek przyjmował łapówkę, był tak pewny siebie, że zaoferował prowizję policjantom udającym gangsterów. Policjanci i prokuratorzy liczą, że Krzysztof W., mając w perspektywie 12 lat odsiadki, zdecyduje się na współpracę. Śledczy podejrzewają, że w stolicy działa jeszcze co najmniej kilku sędziów i prokuratorów biorących łapówki od gangsterów i biznesmenów przestępców.
Z informacji operacyjnych policji wynika, że Krzysztof W. kilkakrotnie spotykał się z przestępcami, a co najmniej kilkunastu gangsterów mogło skorzystać z jego usług. Dowodem są nagrania z podsłuchów telefonu prokuratora. Teraz sprawdzane będą wszystkie decyzje prokuratora W. z ostatnich lat. Resort sprawiedliwości już zarządził kontrolę kilkudziesięciu spraw, w których decyzje wydawał skorumpowany prokurator. W ostatnich latach Krzysztof W. sprawował nadzór m.in. nad prokuraturami w Wołominie, Grodzisku Mazowieckim i na warszawskiej Pradze.
Jak się dowiedział "Wprost", Krzysztof W., załatwiając za łapówki np. decyzje o uchyleniu aresztu, powoływał się na znajomości w resorcie sprawiedliwości. Kiedy w ubiegły wtorek przyjmował łapówkę, był tak pewny siebie, że zaoferował prowizję policjantom udającym gangsterów. Policjanci i prokuratorzy liczą, że Krzysztof W., mając w perspektywie 12 lat odsiadki, zdecyduje się na współpracę. Śledczy podejrzewają, że w stolicy działa jeszcze co najmniej kilku sędziów i prokuratorów biorących łapówki od gangsterów i biznesmenów przestępców.
Więcej możesz przeczytać w 13/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.