Brytyjskie, amerykańskie i francuskie tajne służby próbowały werbować polskich dyplomatów
Polska debata publiczna na temat ujawnienia archiwów komunistycznych służb specjalnych jest od początku skażona fałszem. Opiera się bowiem na przekonaniu, że akta polskiej bezpieki i archiwalia nas dotyczące znajdują się wyłącznie w polskich rękach, i to w dodatku pod kluczem instytucji państwowych. Nic podobnego. Informacje, kartoteki i dokumenty dotyczące PRL-owskiej rzeczywistości, w tym również ludzi antykomunistycznej opozycji i elit politycznych III Rzeczypospolitej, znajdują się także poza Polską.
Więcej możesz przeczytać w 13/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.