W grudniu 2007 r. po raz pierwszy od siedmiu lat nie było giełdowego rajdu św. Mikołaja, czyli tradycyjnych znacznych zwyżek indeksów. Po grudniowym rajdzie następował zwykle tzw. efekt stycznia, czyli kolejne zwyżki na giełdzie wywoływane przez inwestorów instytucjonalnych, uzupełniających portfele inwestycyjne.
Mamy początek bessy – jak trąbi część analityków? To teza dość trudna do racjonalnego umotywowania. Owszem, niepokojący wiatr z Ameryki tak jak polski halny może wywoływać nocne mary inwestorów. Ale europejskie gospodarki tak jak i polska mają się nieźle. Tzw. fundamentalne podstawy większości spółek, których akcje teraz lecą na giełdzie na łeb, na szyję, są niezłe. Nie mamy też do czynienia z „nową gospodarką", która by mogła – jak w wypadku kryzysu internetowego z początku XXI wieku – okazać się nadętym balonem.
Więc o co chodzi? Gra na giełdzie to jednak po części hazard niemający wiele wspólnego z regułami ekonomii. Czyżby ktoś zaczął rozgrywać partyjkę pokera, korzystając ze złych wieści płynących zza oceanu? Przegrają ci, którym puszczą nerwy i zaczną wycofywać z giełdy swoje inwestycje. Nie dajmy się zwariować, nie pozwólmy się ograć.
Mamy początek bessy – jak trąbi część analityków? To teza dość trudna do racjonalnego umotywowania. Owszem, niepokojący wiatr z Ameryki tak jak polski halny może wywoływać nocne mary inwestorów. Ale europejskie gospodarki tak jak i polska mają się nieźle. Tzw. fundamentalne podstawy większości spółek, których akcje teraz lecą na giełdzie na łeb, na szyję, są niezłe. Nie mamy też do czynienia z „nową gospodarką", która by mogła – jak w wypadku kryzysu internetowego z początku XXI wieku – okazać się nadętym balonem.
Więc o co chodzi? Gra na giełdzie to jednak po części hazard niemający wiele wspólnego z regułami ekonomii. Czyżby ktoś zaczął rozgrywać partyjkę pokera, korzystając ze złych wieści płynących zza oceanu? Przegrają ci, którym puszczą nerwy i zaczną wycofywać z giełdy swoje inwestycje. Nie dajmy się zwariować, nie pozwólmy się ograć.
Więcej możesz przeczytać w 3/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.