Kultura
Minister kultury Bogdan Zdrojewski zamierza zablokować budowę części muzeów, których projekty zaakceptował jego poprzednik Kazimierz Michał Ujazdowski – dowiedział się „Wprost". Na czarnej liście projektów, które mają być poddane ostrej weryfikacji resortu, jest m.in. sztandarowe dla PiS Muzeum Historii Polski w Warszawie i Muzeum Ziem Zachodnich we Wrocławiu. PiS zarzuca Zdrojewskiemu obawę przed poruszaniem drażliwych tematów.
Muzeum Historii Polski miało być, według rządu Jarosława Kaczyńskiego, głównym elementem polityki historycznej: eksponować osiągnięcia I i II RP i dorobek „Solidarności". Według ustaleń „Wprost”, Zdrojewski rozważa rozbicie muzeum na kilka mniejszych placówek i rozproszenie ich po całym kraju. Muzeum Ziem Zachodnich miało z kolei prezentować historię regionu po 1945 r., ale ze znaczącym uwzględnieniem dziejów przedwojennych. Część zwolenników budowy tego muzeum traktowało je jako odpowiedź na niemiecki pomysł stworzenia Centrum przeciw Wypędzeniom. W tym wypadku resort rozważa całkowite odstąpienie od budowy muzeum. Powód? Obecny projekt jest za skromny, a na większy rozmach nie ma pieniędzy. – Skoro nie mamy szans w konfrontacji z Eriką Steinbach, to lepiej w ogóle się na to nie porywać – usłyszeliśmy w ministerstwie.
Zdrojewski nie chciał z nami rozmawiać na temat tych dwóch placówek. Przyznał jednak, że planuje zmianę polityki muzealnej resortu. – Jestem na etapie weryfikacji ponad 50 projektów, które mają pozytywne opinie, a nie zawsze spełniają warunki ich finansowania, nie mówiąc już o ich projektowanej działalności. Ważne jest, żeby na przykład nowe obiekty muzealne były rzeczywiście odpowiedzią na określone zapotrzebowanie, były nowoczesne i interaktywne. Choćby takie jak Muzeum Powstania Warszawskiego – mówi Zdrojewski.
Co o planach platformy myślą politycy PiS? – Bardzo szanuje Bogdana Zdrojewskiego. Obawiam się jednak, że chce za wszelką cenę spełnić wymagania Donalda Tuska. A jego naiwna polityka sprowadza się do unikania wszystkiego, co mogłoby zadrażniać nasze relacje z innymi państwami – twierdzi poseł Jan Ołdakowski.
Muzeum Historii Polski miało być, według rządu Jarosława Kaczyńskiego, głównym elementem polityki historycznej: eksponować osiągnięcia I i II RP i dorobek „Solidarności". Według ustaleń „Wprost”, Zdrojewski rozważa rozbicie muzeum na kilka mniejszych placówek i rozproszenie ich po całym kraju. Muzeum Ziem Zachodnich miało z kolei prezentować historię regionu po 1945 r., ale ze znaczącym uwzględnieniem dziejów przedwojennych. Część zwolenników budowy tego muzeum traktowało je jako odpowiedź na niemiecki pomysł stworzenia Centrum przeciw Wypędzeniom. W tym wypadku resort rozważa całkowite odstąpienie od budowy muzeum. Powód? Obecny projekt jest za skromny, a na większy rozmach nie ma pieniędzy. – Skoro nie mamy szans w konfrontacji z Eriką Steinbach, to lepiej w ogóle się na to nie porywać – usłyszeliśmy w ministerstwie.
Zdrojewski nie chciał z nami rozmawiać na temat tych dwóch placówek. Przyznał jednak, że planuje zmianę polityki muzealnej resortu. – Jestem na etapie weryfikacji ponad 50 projektów, które mają pozytywne opinie, a nie zawsze spełniają warunki ich finansowania, nie mówiąc już o ich projektowanej działalności. Ważne jest, żeby na przykład nowe obiekty muzealne były rzeczywiście odpowiedzią na określone zapotrzebowanie, były nowoczesne i interaktywne. Choćby takie jak Muzeum Powstania Warszawskiego – mówi Zdrojewski.
Co o planach platformy myślą politycy PiS? – Bardzo szanuje Bogdana Zdrojewskiego. Obawiam się jednak, że chce za wszelką cenę spełnić wymagania Donalda Tuska. A jego naiwna polityka sprowadza się do unikania wszystkiego, co mogłoby zadrażniać nasze relacje z innymi państwami – twierdzi poseł Jan Ołdakowski.
Więcej możesz przeczytać w 3/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.