Film
Tylko we Francji książka „Motyl i skafander" rozeszła się w nakładzie 500 tys. egzemplarzy. Wspomnienia Jeana-Dominique’a Bauby’ego, napisane jednym okiem (dosłownie – był sparaliżowany i książkę podyktował, posługując się specjalnym alfabetem wykorzystującym ruch powieki), zachwyciły prostymi emocjami. W filmie też nie ma niepotrzebnych scen, pobocznych wątków. Jest opowieść o królu życia (Bauby był redaktorem naczelnym francuskiej edycji „Elle"), który znalazł się na łożu śmierci – i z tej perspektywy ocenia swą przeszłość. Siłą są trewelacyjne zdjęcia Janusza Kamińskiego. Ujęcia kręcone z perspektywy oka Bauby’ego sprawiają, że siedząc w fotelu kinowym, mamy wrażenie, iż sami dyktujemy książkę. To murowany kandydat do Oscara.
Anna Cieśluk
„Motyl i skafander", reż. Julian Schnabel, dystrybutor: Best Film
Tylko we Francji książka „Motyl i skafander" rozeszła się w nakładzie 500 tys. egzemplarzy. Wspomnienia Jeana-Dominique’a Bauby’ego, napisane jednym okiem (dosłownie – był sparaliżowany i książkę podyktował, posługując się specjalnym alfabetem wykorzystującym ruch powieki), zachwyciły prostymi emocjami. W filmie też nie ma niepotrzebnych scen, pobocznych wątków. Jest opowieść o królu życia (Bauby był redaktorem naczelnym francuskiej edycji „Elle"), który znalazł się na łożu śmierci – i z tej perspektywy ocenia swą przeszłość. Siłą są trewelacyjne zdjęcia Janusza Kamińskiego. Ujęcia kręcone z perspektywy oka Bauby’ego sprawiają, że siedząc w fotelu kinowym, mamy wrażenie, iż sami dyktujemy książkę. To murowany kandydat do Oscara.
Anna Cieśluk
„Motyl i skafander", reż. Julian Schnabel, dystrybutor: Best Film
Więcej możesz przeczytać w 3/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.